reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Cześć dziewczyny :) To i ja dołączam do grupki :) staram się o pierwsze dziecko od marca tego roku. Ostatnio wykonałam badania hormonów pakiet rozszerzony wyszło że mam delikatnie za wysoka prolaktyne. Dzisiaj byłam na wizycie u ginekologa endokrynologa i jestem zawiedziona i zszokowana. Wizyta trwała około 4 minut przy czym zostały zadawane mi pytania o miesiączkę czy regularne czy bolesne itp. Dałam mu wszystkie wyniki badań i zdjęcie usg. Spojrzał tylko na wyniki na usg nie. Nie zostałam zbadana,tylko lekarz poinformował mnie że wyniki nie są takie złe i za wysoka Prolaktyna to jeszcze nic strasznego, i że moje krwawienia między miesiączka które trwają od półtora roku to tez normalne. Zapytal czy mąż badał nasienie na co odpowiedziałam że idzie w tym tygodniu. I cytuję odpowiedź ,, mogę zlecić przeswietlenie jajowodow ale co z tego jeśli okaże się że Pani mąż ma 3 plemniki na krzyż''i zlecił tylko zrobienie progesteronu w 2 fazie cyklu.. O o tym myślicie ?
Masakra. A byłaś prywatnie czy na NFZ?
 
reklama
Cześć dziewczyny :) To i ja dołączam do grupki :) staram się o pierwsze dziecko od marca tego roku. Ostatnio wykonałam badania hormonów pakiet rozszerzony wyszło że mam delikatnie za wysoka prolaktyne. Dzisiaj byłam na wizycie u ginekologa endokrynologa i jestem zawiedziona i zszokowana. Wizyta trwała około 4 minut przy czym zostały zadawane mi pytania o miesiączkę czy regularne czy bolesne itp. Dałam mu wszystkie wyniki badań i zdjęcie usg. Spojrzał tylko na wyniki na usg nie. Nie zostałam zbadana,tylko lekarz poinformował mnie że wyniki nie są takie złe i za wysoka Prolaktyna to jeszcze nic strasznego, i że moje krwawienia między miesiączka które trwają od półtora roku to tez normalne. Zapytal czy mąż badał nasienie na co odpowiedziałam że idzie w tym tygodniu. I cytuję odpowiedź ,, mogę zlecić przeswietlenie jajowodow ale co z tego jeśli okaże się że Pani mąż ma 3 plemniki na krzyż''i zlecił tylko zrobienie progesteronu w 2 fazie cyklu.. O o tym myślicie ?
Witaj!
Odnośnie lekarza to przecież to jakiś cham... Ja bym chyba poszła do kogoś innego po takiej akcji.
 
Witaj!
Odnośnie lekarza to przecież to jakiś cham... Ja bym chyba poszła do kogoś innego po takiej akcji.
Dokładnie to samo pomyślałam... Ze cham najgorzej że czekałam na tą wizytę 4 miesiące bo to nfz.. Już teraz wiem że czasem lepiej jest zapłacić niż skorzystać z darmowej wizyty..bede szukać kogoś prywatnie..
 
Cześć dziewczyny :) To i ja dołączam do grupki :) staram się o pierwsze dziecko od marca tego roku. Ostatnio wykonałam badania hormonów pakiet rozszerzony wyszło że mam delikatnie za wysoka prolaktyne. Dzisiaj byłam na wizycie u ginekologa endokrynologa i jestem zawiedziona i zszokowana. Wizyta trwała około 4 minut przy czym zostały zadawane mi pytania o miesiączkę czy regularne czy bolesne itp. Dałam mu wszystkie wyniki badań i zdjęcie usg. Spojrzał tylko na wyniki na usg nie. Nie zostałam zbadana,tylko lekarz poinformował mnie że wyniki nie są takie złe i za wysoka Prolaktyna to jeszcze nic strasznego, i że moje krwawienia między miesiączka które trwają od półtora roku to tez normalne. Zapytal czy mąż badał nasienie na co odpowiedziałam że idzie w tym tygodniu. I cytuję odpowiedź ,, mogę zlecić przeswietlenie jajowodow ale co z tego jeśli okaże się że Pani mąż ma 3 plemniki na krzyż''i zlecił tylko zrobienie progesteronu w 2 fazie cyklu.. O o tym myślicie ?
Zmien lekarza![emoji15]
No i witamy w Naszym gronie[emoji173]
 
reklama
Placze ze smiechu!!![emoji23]
Pojechaliśmy z mężem do banku zaplacic rachunki a pozniej mieliśmy jechac na jakies zakupy do miasta. I slyszymy cos miauczy, a tam spod naszego auta wychodzi nasz maly kociak! Ja sie dre do meza zeby go lapal! Biegamy za Nim jak glupki pod tym bankiem bo on akurat jest taki plochliwy strasznie. W koncu po 15 minutach go zlapalismy. Serca Nam walily jak mloty bo przeciez On musial jechac z Nami autem ponad 6 km! A to male kotki maja 4 miesiace dopiero. Chwile pozniej...spod auta wychodzi drugi! Jego brat! Jezu[emoji23]
Mowie Wam to cud ze one po drodze nie wypadly. Byly mega wystraszone ale juz odwiezlismy je do domu[emoji173]
O kurde! Dobrze że nic im się nie stało! A to przygoda!
 
Do góry