reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się o rodzeństwo 2021

O ktore rodzeństwo sie starasz?

  • 2

  • 3

  • 4

  • 5 i wiecej


Wyniki ankiety będą widoczne dopiero po oddaniu głosu.
Nie balas się nie jechać od razu ? Że mnie wody tak poleciały jak w tych amerykańskich filmach i jechaliśmy po godzinie pomimo że skurczów brak. Tak jak patrzeć od wypłynięcia wód to dłużej rodzilas niż ja, a jak na czynność skurczową to znowu odwrotnie [emoji85] ja tam długo męczyłam się że skurczami, ale były jakoś mało efektowne bo rozwarcie słabo postępowało..[emoji57]

Nie, sami mi powiedzieli, że jak odejdą wody, to na spokojnie, umyć się, zjeść coś itp. U nas była jeszcze zmiana personelu jakoś ok 10, więc się niw spieszyłam (do szpitala mam 2km). U nas właśnie nie liczą godzin od odejścia wód, więc nie wiem dlaczego niektórzy mają 3 fazy porodu, a niektórzy dwie 🤷🏻‍♀️ chyba co szpital, to obyczaj hehe.

Jezusie Nazaretański.. i ja narzekam na mój poród ..? Zmieniam zdanie, miałam lajtowy [emoji6] podziwiam że zdecydowałaś się na następne starania [emoji2]

Ze mną rodziła dziewczyna, która przyjechała po północy ze skurczami a urodziła dopiero niecałe dwie godziny przede mną. Do tej pory pamiętam jej krzyki :(

No to szacun dziewczyno.. reanimacja.. raczej jie zdecydowałabym sie na kolejna ciaze po takiej akcji..


Jesteśmy ze sobą 7lat i od poczatku tak jest. Taki jak to nazwałaś level 😁

Bylam u doktorka dal zielone światło na rozpłodowe bzykanko 😁😁😁

No to działamy, działamy! Starego dzisiaj w obroty bierz 😁😁😁

Ja jestem po 3 cc, ale we wszystkich 3 była akcja skurczowa i zawsze z zaskoczenia. Mąż czekał tylko przy ostatnim bo kazałam mu wziąć wolne😂 w pierwszej to tak mnie szybko wzięli bo nie znaleźli tętna u młodej na ktg, że nawet nie zdążyłam dzwonić, że mnie biorą na cesarke. Po wszystkim dzwonię do męża a on do mnie wyspałaś się😂 a ja mówię już młoda mamy na świecie😂 przy drugiej cesarce skurcze od 25 tygodnia, pojechałam w 35 z mocnymi skurczami a gin do mnie, że tu już rozwarcie idzie i trzeba ciąć. Mąż był w pracy przyjechał dopiero 3 dni później.
My z moim mężem jesteśmy już prawie 11 lat po ślubie, fajnie się uzupełniamy, dobrze nam razem. Ostatnio mieliśmy ciężki sprawdzian bo najmłodsza córeczka nam się mocno poparzyła, ale przetrwaliśmy ✊

Ja ze swoim jestem 15 lat, po ślubie 4.5 roku (w październiku 5 ;)).
 
reklama
Nie, sami mi powiedzieli, że jak odejdą wody, to na spokojnie, umyć się, zjeść coś itp. U nas była jeszcze zmiana personelu jakoś ok 10, więc się niw spieszyłam (do szpitala mam 2km). U nas właśnie nie liczą godzin od odejścia wód, więc nie wiem dlaczego niektórzy mają 3 fazy porodu, a niektórzy dwie 🤷🏻‍♀️ chyba co szpital, to obyczaj hehe.



Ze mną rodziła dziewczyna, która przyjechała po północy ze skurczami a urodziła dopiero niecałe dwie godziny przede mną. Do tej pory pamiętam jej krzyki :(



No to działamy, działamy! Starego dzisiaj w obroty bierz 😁😁😁



Ja ze swoim jestem 15 lat, po ślubie 4.5 roku (w październiku 5 ;)).
To My trochę mniej jesteśmy razem prawie 13 lat, po ślubie w kwietniu będzie 11🙂
 
To My trochę mniej jesteśmy razem prawie 13 lat, po ślubie w kwietniu będzie 11🙂

U nas w październiku i rocznica związku i ślubu :D (21 i22). Żadne z nas się chyba nie spodziewało, że tyle ze sobą wytrzymamy 🙈
Ale grunt, że tyle lat a nadal szczęśliwi i tego szczęścia nadal nam życzę i Wam i reszcie również.
A powiedz mi moja droga, jak po 3 cc się czujesz? Czy to prawda, że już nie ma szans na poród naturalny? Przepraszam, że pytam, ale nie znam się w ogóle na tym :)
 
U nas w październiku i rocznica związku i ślubu :D (21 i22). Żadne z nas się chyba nie spodziewało, że tyle ze sobą wytrzymamy 🙈
Ale grunt, że tyle lat a nadal szczęśliwi i tego szczęścia nadal nam życzę i Wam i reszcie również.
A powiedz mi moja droga, jak po 3 cc się czujesz? Czy to prawda, że już nie ma szans na poród naturalny? Przepraszam, że pytam, ale nie znam się w ogóle na tym :)
Już przy 3 nie było szans na poród naturalny, teraz podobno to przy drugim jak ktoś chce i ma odpowiednie warunki to dają możliwość. Ja pierwsza cesarke miałam prawie 11 lat temu, druga w kwietniu będzie 6 także mi już druga robili z automatu i 3 też. No i u mnie ostatnia dwójka to wcześniaki 35 i 36 tc. Po 3 cc bardzo szybko doszłam do siebie, po 2 tygodniach musiałam uważać bo się zapominałam, że miałam cesarke i parę razy zdarzyło mi się podnieść synka, który miał wtedy 3 latka i ważył już prawie 20 kg
 
Już przy 3 nie było szans na poród naturalny, teraz podobno to przy drugim jak ktoś chce i ma odpowiednie warunki to dają możliwość. Ja pierwsza cesarke miałam prawie 11 lat temu, druga w kwietniu będzie 6 także mi już druga robili z automatu i 3 też. No i u mnie ostatnia dwójka to wcześniaki 35 i 36 tc. Po 3 cc bardzo szybko doszłam do siebie, po 2 tygodniach musiałam uważać bo się zapominałam, że miałam cesarke i parę razy zdarzyło mi się podnieść synka, który miał wtedy 3 latka i ważył już prawie 20 kg

O widzisz! Bardzo dziękuję za odpowiedz :*
Ja wprawdzie nie mam doświadczenia z cc, ale w październiku miałam usunięty woreczek żółciowy i matko... jak sobie przypomnę pierwsze 3 dni, to masakra. Ledwo wstawałam, a miałam tylko 5 dziur po 1cm... trochę się boję tego bólu właśnie
 
O widzisz! Bardzo dziękuję za odpowiedz :*
Ja wprawdzie nie mam doświadczenia z cc, ale w październiku miałam usunięty woreczek żółciowy i matko... jak sobie przypomnę pierwsze 3 dni, to masakra. Ledwo wstawałam, a miałam tylko 5 dziur po 1cm... trochę się boję tego bólu właśnie
Nie ma za co🙂 na początku jest ból wiadomo, w końcu brzuch cięty. Ale jak ja to powiedziałam jak wstałam pierwsze po cesarce, później już jest tylko lepiej🙂
 
Muszę przyznać że jak napisałaś mi 1 i 2 faza to zgłupiałam. [emoji4] Pierwszy raz spotkałam się z tym że dziela na 2 fazy. Przy 3 jest podział 1) od pierwszych regularnych skurczów lub odejścia wód do pełnego rozwarcia 2) przejście dziecka przez kanał i 3) skurcze parte.
Mnie nawet szycie po porodzie bolało [emoji87][emoji23][emoji23] a szyli mnie z 30 min [emoji52]
Nie, sami mi powiedzieli, że jak odejdą wody, to na spokojnie, umyć się, zjeść coś itp. U nas była jeszcze zmiana personelu jakoś ok 10, więc się niw spieszyłam (do szpitala mam 2km). U nas właśnie nie liczą godzin od odejścia wód, więc nie wiem dlaczego niektórzy mają 3 fazy porodu, a niektórzy dwie [emoji2370] chyba co szpital, to obyczaj hehe.



Ze mną rodziła dziewczyna, która przyjechała po północy ze skurczami a urodziła dopiero niecałe dwie godziny przede mną. Do tej pory pamiętam jej krzyki :(



No to działamy, działamy! Starego dzisiaj w obroty bierz [emoji16][emoji16][emoji16]



Ja ze swoim jestem 15 lat, po ślubie 4.5 roku (w październiku 5 ;)).
 
Nie ma za co🙂 na początku jest ból wiadomo, w końcu brzuch cięty. Ale jak ja to powiedziałam jak wstałam pierwsze po cesarce, później już jest tylko lepiej🙂

Czyli najważniejsze się przełamać. Ja jak wstałam kilka godzin po narkozie, z drenem, to szlam jak pingwin do toalety :D a w domu było właśnie najgorzej, bo przez dwa tygodnie nie mogłam dźwigać mojego szkraba.

Muszę przyznać że jak napisałaś mi 1 i 2 faza to zgłupiałam. [emoji4] Pierwszy raz spotkałam się z tym że dziela na 2 fazy. Przy 3 jest podział 1) od pierwszych regularnych skurczów lub odejścia wód do pełnego rozwarcia 2) przejście dziecka przez kanał i 3) skurcze parte.
Mnie nawet szycie po porodzie bolało [emoji87][emoji23][emoji23] a szyli mnie z 30 min [emoji52]

Ja zgłupiałam na Twoje 3, Ty na moje 2 :D
W wypisie mam właśnie dwie fazy, tak jak napisałam. Chyba faktycznie to od szpitala zależy :)

Czy ktoś będzie testował jakoś niedługo? :)
 
Podczas porodu też darłam się [emoji16] i jeszcze przeklinałam [emoji16] nie czułam żadnego wstydu.. jak już doszłam do siebie przepraszałam za moje zachowanie bo było mi głupio [emoji16][emoji23]
Wiesz co, ale krzyk podczas porodu to żaden wstyd. Kiedy krzyczymy z bólu rozluźniają się różne partie mięśniowe np. twarz, górna część ciała, klatka piersiowa, ale też mięśnie krocza. Dzięki temu dziecko może szybciej przeciskać się przez kanał rodny i wyjść na świat.Ja za pierwszym razem krzyczałam ile wlezie z bólu i młoda studentka miała mnie dość, a ja miałam dość jej głupiego spojrzenia 🙄jakby rodzącej nigdy nie widziała. Teraz też będę krzyczała, bo to pomaga.
 
reklama
Czyli najważniejsze się przełamać. Ja jak wstałam kilka godzin po narkozie, z drenem, to szlam jak pingwin do toalety :D a w domu było właśnie najgorzej, bo przez dwa tygodnie nie mogłam dźwigać mojego szkraba.



Ja zgłupiałam na Twoje 3, Ty na moje 2 :D
W wypisie mam właśnie dwie fazy, tak jak napisałam. Chyba faktycznie to od szpitala zależy :)

Czy ktoś będzie testował jakoś niedługo? :)
Ja testuje 28😉
 
Do góry