reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

To już 30 dzień cyklu, @ się nie pojawiła jak dotąd. Zawsze mam jak w zegarku cykle 28 dniowe. Początkowo też planowałam dłużej poczekać do testowania ale nie wytrzymałam :sorry2:



 
reklama
Tris to napewno Dzidziuś! Bardzo serdecznie gratuluję!:-):-):-) Blada kreska ale jest i to najważniejsze! Za kilka dni na pewno bedzie ciemniejsza!
 
Nie zamartwiahj się tak! Wszystko prędzej czy poźniej sie ułoży! Pojawi się Dzidziuś to teściowie zmiękną na bank! Dbaj o siebie i maleństwo!
imagination- powiem tak ze czasami sie tak zdarza ze tesciowie musza przespac sie z ta mysla.. pozniej zmieniaja zdanie, ale musi troche minac,,, wszytsko zalezy ile czasu im to zajmie.. ale napewno wszytsko sie ulozy..:):-D trzymam kciuki...

ale sie fatalnie czuje, ciagle zgaga, pieczenie, odbijanie a te mdlosci to po prostu od razu juz na nic nie mam sily, ja nie wiem jak w pracy wytrzymam 3 mc...:baffled: brzuch mam jak balon...czuje sie nienajlpeiej... ciesze sie bardzo ale chyba naleze do tych kobiet co nienajlpeiej znosza ciaze :sorry2:
Problem w tym, że my nie mamy czasu na podjęcie kredytu... Będzie widac brzusio i raczej nikt nam kredytu nie da, a jeśli nawet to już wszystko będzie liczone na 3... Może i teściowie przemyślą wszystko za te 7 miesięcy jak ujżą Malca, ale my teraz chcemy wiedzieć, jak najszybciej gdzie będziemy mieszkać... Tomaszów odpada, bo wydamy tyle samo, lub więcej jak byśmy mieli mieszkać w łodzi, bo na paliwo pójdzie majątek, by Kochany mógł do pracy dojeżdżać... Eh... Jesteśmy trochę załamani.. Szczerze, to trochę to za słabo powiedziane.... Ja o niczym innym nie myślę, jak o tym gdzie 'skryjemy' się z Maleństwem :sad:

Tikanis... Nie jestes sama co do objawów... Jesteśmy w podobnym etapie ciązy i ja też mam zgagę w sumie cały dzień. Odbija mi się nawet herbata :baffled: Mam albo wzdęcia albo gazy, więc też taka napompowana chodzę. Apetyt prysł jak bańka mydlana z uwagi na mdłości, spałabym ciągle i na dodatek bardzo często w glowie mi się kręci. Chwilami mnie nerwy biorą i 'gadam' z dzidziusiem, by mi nie dokuczał:-p Poza tym piersi giganty:szok: Najchętniej chodziłabym bez stanika, by było mi wygodnie... Puki co, muszę zakupic większy o conajmniej rozmiar...:szok: I to zakłuwanie 'w dole'... Maluszek 'buszuje' hehe:sorry2:
 
tris ja też tak po cichutku gratuluje:tak:

imagination mam nadzieję, że jakoś to wszystko wam się ułoży- i nie martw się za wczasu, nie wiem jak to się dzieje, ale dla dziecka zawsze pieniądze się znajdą- może jest na nasze potrzeby mniej..ale jakoś mi wcale nie jest źle...my w sumie od ślubu w naszym mieszkanku urządzilismy tylko pokój małej, a reszta to prowizorka- gdzieś kupoione meble za pare złoty itd...ale wcale mi nie jest z tym, żle i na pewno teraz też bardzo chcę drugiego dziecka, pomimo, że na wiele rzeczy nam brakuje..ale z tego powodu nie zamierzam zwlekac z czymś co daje tyle radości;-)
 
Witam was moje kochane staraczki :) dawno mnie u was nie bylo....moje życie strasznie sie skomplikowalo, stracilam prace, w prawdzie Daniel podtrzymuje mnie na duchu jak tylko moze, coraz czesciej łapie dolka, juz bylo mi lepiej juz powoli pogodzilam sie z tym ze nie moge narazie zajsc w ciaze ale to caly czas wraca do mnie, nie umiem sie z tym pogodzic, chodze po sklepach z przyjaciolka ktora w grudniu rodzi, ogladam patrze na wszystko i mysle jak ja bym chciala juz sobie szukac...oh....wszystko jest nie tak, kochamy sie bez zadnych zabezpieczeń od dwóch lat i nadal nic, nie wiem., co robic, myślec....:(:-:)-:)-(
 
Witam Was Dziewczyny!

Zrobiłam dziś rano test i...
Kurcze, sama nie jestem pewna :confused: Druga kreseczka wyszła bbaaaaaaarrrdzo słabiutka, Jeszcze słabsza niż widać na zdjęciu u Imagination.
Czy to naprawdę ciąża??? :confused::confused::confused:

TRIS- ogromne gratulacje, spokojnych 9 miesiacy :-)
To już 30 dzień cyklu, @ się nie pojawiła jak dotąd. Zawsze mam jak w zegarku cykle 28 dniowe. Początkowo też planowałam dłużej poczekać do testowania ale nie wytrzymałam :sorry2:

U mnie na tescie ciazowym jest dokladnie wytlumaczone ze dwie kreski nie wazne jakiego koloru czy ciemna czy jasna czy bardziej jasniejsza wazne ze sa dwie, oznaczaja ciaze :tak::-D
Wiec przestan sie domydlac, tylko ciez sie ciaza i zarejestruj sie na pierwsza wizyte do gina :tak:;-)
 
Witam was moje kochane staraczki :) dawno mnie u was nie bylo....moje życie strasznie sie skomplikowalo, stracilam prace, w prawdzie Daniel podtrzymuje mnie na duchu jak tylko moze, coraz czesciej łapie dolka, juz bylo mi lepiej juz powoli pogodzilam sie z tym ze nie moge narazie zajsc w ciaze ale to caly czas wraca do mnie, nie umiem sie z tym pogodzic, chodze po sklepach z przyjaciolka ktora w grudniu rodzi, ogladam patrze na wszystko i mysle jak ja bym chciala juz sobie szukac...oh....wszystko jest nie tak, kochamy sie bez zadnych zabezpieczeń od dwóch lat i nadal nic, nie wiem., co robic, myślec....:(:-:)-:)-(

witaj julitko, strasznie mi przykro ze stracilas prace, ale glowa do gory, znajdziesz nowa.:tak:
Ja tez dopiero co stracilam prace, w sumie moja firma stracila kontrakt w szkolach ( ja pracowalam wlasnie w szkole ) a tu bach nastepnego dnia przyszedl nowy wlasciciel kontraktu i zaproponowal mi prace u niego, wiec zostaje w tej samej szkole tylko z innym szefuniem :tak:;-)
Co do problrmow z zajscie w ciaze, radze
Ci znalesc sobie dobrego lekarza ktory pomoze, bo takie nie robienie nic w tym kierunku to nie jest dobre :no:
Powodzenia
 
tikanis, tris - OGROMNIASTE GRATULACJE!!! Super, że się udało. Życzę Wam samych miłych chwil przez te 9 (8) miesięcy, a mdłości przejdą choć wiem, że to niezbyt przyjemne... Ja Wam nic na nie nie poradzę, bo sama próbowałam wielu rzeczy i nic nie pomagało, ale to może zależeć od organizmu.

Imagination bardzo współczuję takiej teściowej. Ale może faktycznie przemyśli pewne sprawy i z czasem zacznie Was wspierać. A może teść ją przekona, jakoś na nią wpłynie.
 
witaj julitko, strasznie mi przykro ze stracilas prace, ale glowa do gory, znajdziesz nowa.:tak:
Ja tez dopiero co stracilam prace, w sumie moja firma stracila kontrakt w szkolach ( ja pracowalam wlasnie w szkole ) a tu bach nastepnego dnia przyszedl nowy wlasciciel kontraktu i zaproponowal mi prace u niego, wiec zostaje w tej samej szkole tylko z innym szefuniem :tak:;-)
Co do problrmow z zajscie w ciaze, radze
Ci znalesc sobie dobrego lekarza ktory pomoze, bo takie nie robienie nic w tym kierunku to nie jest dobre :no:
Powodzenia
Wiem kochana, musze wybrać sie do konkretnego lekarza i niech zacznie cos zrobic w tym kierunku.bo masz racje tak byc nie moze....kurcze to juz tak długo trwa malenka sama nie wiem co mam myslec, dalej mam te czeste bóle podbrzusza, czasem silniejsze czasem słabsze...boje sie ze bede bezplodna :-( coraz czesciej o tym mysle ..........:-(
 
reklama
imagination mam nadzieję, że jakoś to wszystko wam się ułoży- i nie martw się za wczasu, nie wiem jak to się dzieje, ale dla dziecka zawsze pieniądze się znajdą- może jest na nasze potrzeby mniej..ale jakoś mi wcale nie jest źle...my w sumie od ślubu w naszym mieszkanku urządzilismy tylko pokój małej, a reszta to prowizorka- gdzieś kupoione meble za pare złoty itd...ale wcale mi nie jest z tym, żle i na pewno teraz też bardzo chcę drugiego dziecka, pomimo, że na wiele rzeczy nam brakuje..ale z tego powodu nie zamierzam zwlekac z czymś co daje tyle radości;-)
Fakt, uśmiech dziecka wynagradza wszelkie poświecenia. Ale jednak dach nad głową zapewnić mu trzeba...
Rozmawiałam długo z Ukochanym i podjęliśmy pewne decyzje...
Kredytu oczywiście nie uda nam się wziąć, ale i tak nie będziemy mieszkać pod mostem. W sumie od poniedziałku szukamy mieszkania do wynajęcia. Może nie olbrzymiego, ale takiego, by na spokojnie zmieścić łóżeczko, nawet w 1 pokoju... Już znaleźliśmy 3 dość ciekawe oferty... Niby za tanio nie wyjdzie, ale przynajmniej na jakiś czas będziemy mieć dach nad głowa. Mam nadzieję, ze z czasem poprawi nam się sytuacja finansowa i uda nam się wziąć kredyt na własne 4 katy... Puki co ze 3 latka będziemy wynajmować na pewno... Trochę mi ulżyło...
Mój tata już od poniedziałku chce, byśmy załatwiali cywilny... A ja się pytam PO CO? Czy to teraz jest najważniejsze? Przecież każde małżeństwo chce po ślubie mieszkać razem, czemu więc nie można zrobić od końca? Najpierw znaleźć mieszkanie nawet do wynajmu, a potem martwic się o ślub, nawet cywilny... Co nam po tym, ze wydamy nasze oszczędności na garniak, kieckę, obrączki i jakiś skromny obiad, jak będziemy mieszkać osobno u rodziców? Ślub możemy wziąć nawet jak będę w 7 miesiącu, to nie ma chyba znaczenia? Teraz mamy ważniejsze priorytety...
Chandra nadal jest, u Niego większa, bo atmosferę w domu ma iście wojenną, ale już jakoś nam lepiej... Nieznacznie, ale jednak coś...
 
Do góry