reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starające się 2008

IMAGINATION - kochana-glowa do gory-nerwy i stres sa zawsze zlym doradcą-widzisz troche ochłonelas, przemyslałas z ukochanym temat i juz jakies swiatełko sie pojawilo w tunelu. Malymi kroczkami a dojdziecie do celu-i choc teraz wydawac sie to bedzie jak jakas bajka nierealna, sama zobaczysz, ze ani sie nie obejrzysz a bedziesz obudzisz sie we wlasnym M. Na poczateke moze wynajem rzeczywiscie jest dobrym wyjsciem-skoro u towojego taty nie macie warunkow, a z tesciwowa chyba lepiej nie mieszkac....A poza tym sami to sami-chocby w 4 rech katach z dzidziusiem, ale bez tych porad i dobrych rad jakie zawsze sklonni sa udzielac "kochani" rodzice i tesciowie.
Wynajmiecie cos, z czasem polepszy sie materialna strona zycia i kredyt tez dostaniecie-glowa do gory!!!! tak jak pisz dziewczyny-najwazniejzse ze macie siebie, kochacie sie, mozesz liczyc na Ukochanego i tate-a wkrotce bedziesz miala malenswto i ono przysloni wszelkie niedogodnosci. Znam wiele par-naprawde-nie pisze teraz tego tylko zeby Cie pocieszyc, ale serio-mase par, ktore maja piekne nowe domy, sliczne auta i wiele spelnionych marzen a nie maja tego najwazniejszego-DZIECKA. Naprawde-czasem lepiej zjesc wsrod kochajacej rodziny kromke chlba niz najlepsze frykasy, marcepany wsrod marmurow, ale bez milosci i rodziny. Głowa do gory!!!!! A tesciowa zmieknie na 100%-niejedna juz taka twardzielka madra byla-ale jak popatrzy w oczy wnuka/wnuczki to zobaczysz jak sie rozplynie....
Dzięki Kochana za te słowa... Wiesz, masz rację. W końcu dobra materialne to rzecz nabyta a miłości i dziecka się nie kupi. Ukochany dba o mnie, a w zasadzie to o naszą 3 i stąd tak bardzo te wszystkie niepowodzenia przeżywa... Między nami jest trochę oschle i brak najmniejszych oznak miłości, ale mam nadzieję, ze to przejściowy kłopot związany z masą rzeczy na głowie. Najważniejsze, ze jest między nami miłość i maluszek:blink: Teściowa na pewno choć trochę zmięknie. Jest trudną kobietą, która niewiele rzeczy potrafi wzruszyć i zmiękczyć, ale nadzieję mieć trzeba. Tata chce pomóc jak nigdy. Ma to poczucie, ze za 7 miesięcy będę szykować sie do porodu, badź już Maluch będzie na swiecie... Cieszy mnie fakt, ze Ukochany ma tak wielkie poczucie obowiazku, co nie zawsze się zdarza. Maluszek przysparza nam troszke problemów, ale w sumie źle nie będzie... Jak tak przeanalizowałam nasz ostatni rok, to stajemy na nogi... Rok temu jakbyśmy mieli miec dzidziusia, to byłoby fatalnie!!! Ja pracowałam na umowe-zlecenie, Ukochany za 1200zl na rękę, więc zawiele kasy nie było... Tak więc teraz jest lepiej. Przynajmniej kasę na macierzyńskim będę dostawac.
Kochane moje, dziekuję Wam za każde nawet najmniejsze słowo otuchy, wsparcia i dobre słowo. Nie sądziłam, ze w takim miejscu spotkam tyyyyle fantastycznych osób...:happy2: Mimo iż nie jestem już staraczką, nie opuszczę Was i będę zaglądać i kibicować, pisac co u mnie, u nas i w ogóle:happy2:
PS. Jeśli któraś z Was jest z Łodzi i ma jakies namiary na mieszkanie do wynajęcia oczywiscie do 1200zl za wszystko to poproszę o wiadomość:happy2:

A jak się czuję?
Juz lepiej... Od rana było fatalnie... Maluszek nie lubi zdołowanej i zdenerwowanej mamusi, bo 'kopał' w brzuś, i osłabił organizm. Jedynym plusem jest wzrost apetytu, nadrabiam teraz to, czego w ostatnich dniach nie otrzymywał mój organizm... Właśnie kochana babcia smarzy naleśniki a ja zajaam je z dżemem jabłkowym i polewa tofi :-) chce któraś? mmmm:-):-):-)
 
reklama
Kinguś pisałam już na innym wątku ale powtórze jeszcze raz, napisz mi proszę w ktorym tyg robilas usg i co Tobie powiedział lekarz , ile mm mila pecherzyk?

Ja jestem załamana bo bylam dzis na usg i pecherzyk owszem sie pojawil ale ma nieregularne ksztalty i lekarka powiedziala ze to zle :-( poza tym nie ma w nim zarodka i trezba znowu czekac... a lekerka powiedziała nawet ze w ogole sie moze nie pojawic...:-(
ja nie mam juz sily, musze do tego siedziec do 19 w pracy bo mam dyzur. Gin chciala mi dac zwolnienie bo widziala chyba w jakim stanie psychicznym jestem ale nie wzielam... chyba zle zrobilam bo teraz siedzie przed kompem i nie moge pracowca bo cagle rycze :-(

PS Dziewczyny z warszawy moze macie do polecenia dobrego ginekologa bo moj przekazuje mi te "rewelacje" tak ze mam ochote sie zamordowac... nie zostawia mi prawie nadziei ze bedzie dobrze....
 
Kinguś pisałam już na innym wątku ale powtórze jeszcze raz, napisz mi proszę w ktorym tyg robilas usg i co Tobie powiedział lekarz , ile mm mila pecherzyk?

Ja jestem załamana bo bylam dzis na usg i pecherzyk owszem sie pojawil ale ma nieregularne ksztalty i lekarka powiedziala ze to zle :-( poza tym nie ma w nim zarodka i trezba znowu czekac... a lekerka powiedziała nawet ze w ogole sie moze nie pojawic...:-(
ja nie mam juz sily, musze do tego siedziec do 19 w pracy bo mam dyzur. Gin chciala mi dac zwolnienie bo widziala chyba w jakim stanie psychicznym jestem ale nie wzielam... chyba zle zrobilam bo teraz siedzie przed kompem i nie moge pracowca bo cagle rycze :-(

PS Dziewczyny z warszawy moze macie do polecenia dobrego ginekologa bo moj przekazuje mi te "rewelacje" tak ze mam ochote sie zamordowac... nie zostawia mi prawie nadziei ze bedzie dobrze....

Perzytulam mocno. i trzymam kciuki aby wszystko sie dobrze skonczylo :tak:
 
Kinguś pisałam już na innym wątku ale powtórze jeszcze raz, napisz mi proszę w ktorym tyg robilas usg i co Tobie powiedział lekarz , ile mm mila pecherzyk?

Ja jestem załamana bo bylam dzis na usg i pecherzyk owszem sie pojawil ale ma nieregularne ksztalty i lekarka powiedziala ze to zle :-( poza tym nie ma w nim zarodka i trezba znowu czekac... a lekerka powiedziała nawet ze w ogole sie moze nie pojawic...:-(
ja nie mam juz sily, musze do tego siedziec do 19 w pracy bo mam dyzur. Gin chciala mi dac zwolnienie bo widziala chyba w jakim stanie psychicznym jestem ale nie wzielam... chyba zle zrobilam bo teraz siedzie przed kompem i nie moge pracowca bo cagle rycze :-(

PS Dziewczyny z warszawy moze macie do polecenia dobrego ginekologa bo moj przekazuje mi te "rewelacje" tak ze mam ochote sie zamordowac... nie zostawia mi prawie nadziei ze bedzie dobrze....
O boziu, to straszne, co Twoj ginekolog mówi. Zamiast pocieszać, jedynie dobija :wściekła/y: Moze warto wydać parę złoty i iść prywatnie? Może lepiej Cię zbada, doradzi itp.? Mam nadzieję, ze wszystko będzie ok. Tulę mocno i buziakuję ;*
 
O boziu, to straszne, co Twoj ginekolog mówi. Zamiast pocieszać, jedynie dobija :wściekła/y: Moze warto wydać parę złoty i iść prywatnie? Może lepiej Cię zbada, doradzi itp.? Mam nadzieję, ze wszystko będzie ok. Tulę mocno i buziakuję ;*

Ja chodze prywatnie, panstwowo to pewnie bym czekala jeszcze miesiac albo dwa na wizyte a moze to i lepiej bo przynajmniej bym sie tak nie stresowala. Place 150 za wizyte :szok:
Dziewczyny, ja juz nie mam siły, nie powiedziałam o niczym mamie, nawet nie mam komu sie wyżalić, wolałam jej przekazać dobre informacje...
 
Katarzynak83 a w którym jestes tygodniu? Moze jeszcze za wczesnie. Ja miałam pierwsze usg w 7 tyg i 2 dni i maluszek mierzył 13mm i serduszko juz było widac jak bije. Mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze. rok temu poroniłam z powodu pustego jaja plodowego byłam w 11 tyg bobas nigdy sie nie pojawil a pecherzyk był splaszczony. Mam nadzieje ze ciebie to nie spotka. Musisz wierzyc ze bedzie dobrze jak to sie mowi ''wiara czyni cuda''
 
Katarzynak83 a w którym jestes tygodniu? Moze jeszcze za wczesnie. Ja miałam pierwsze usg w 7 tyg i 2 dni i maluszek mierzył 13mm i serduszko juz było widac jak bije. Mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze. rok temu poroniłam z powodu pustego jaja plodowego byłam w 11 tyg bobas nigdy sie nie pojawil a pecherzyk był splaszczony. Mam nadzieje ze ciebie to nie spotka. Musisz wierzyc ze bedzie dobrze jak to sie mowi ''wiara czyni cuda''
No mój pęcherzyk jak jest napisane ma nieregularne kształty... lekarka powiedziała ze nie musi sie w nim pojawic zarodek:-(. Teraz minelo 3 i pol tyg od zaplodnienia, wilekosc pecherzyka lekarka ocenila na 6 tydzien. Pocieszam sie ze to moze wczesnie i ze sie pojawi dziecko ale po takiej wizycie i nastraszeniu mam najczarniejsze mysli i nie daje sobie z tym rady juz
 
katarzynak 83 w pierwszej ciazy moj pecherzyk idealnie odpowiadał wiekowi ciazy no ale niestety byl pusty :-(lekarze zwlekali z tygodnia na tydzien mieli nadzieje ze cos sie wkoncu pokarze :-( Ja na twoim miejscu odczekała bym tydzien i znow zrobila usg a teraz sie nie denerwuj i staraj sie jak najwiecej odpoczywac. Wiem ze łatwo sie mowi ale i tak nic nie mozesz zrobic co ma byc to bedzie. Sciskam mocno!
 
katarzynak 83 w pierwszej ciazy moj pecherzyk idealnie odpowiadał wiekowi ciazy no ale niestety byl pusty :-(lekarze zwlekali z tygodnia na tydzien mieli nadzieje ze cos sie wkoncu pokarze :-( Ja na twoim miejscu odczekała bym tydzien i znow zrobila usg a teraz sie nie denerwuj i staraj sie jak najwiecej odpoczywac. Wiem ze łatwo sie mowi ale i tak nic nie mozesz zrobic co ma byc to bedzie. Sciskam mocno!
Ciagle soboe powtarzam ze co ma byc to bedzie ale wiesz sama ze trudno sie z tym pogodzic... boje sie ze w moim przypadku moze byc podobnie jak u Ciebie w pierwszej ciazy.
A wiesz dlaczego w koncu zarodek nie pojawił sie?
 
reklama
tak do konca rzaden lekarz nie potrafil mi na to pytanie odpowiedziec :no: najprawdopodobniej zle polaczyly sie chromosomy w baaaardzo wczesnym stadium i zarodek został wchłoniety tzw naturalna selekcja troche to brutalnie brzmi ale taki dzidzius moglby miec bardzo powazne wady i nie moglby samodzielnie zyc :-(Na pocieszenie powiem ci ze teraz jestem w ciazy i wszystko przebiega prawidłowo :tak:
 
Do góry