reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starające się 2008

reklama
Witam Staraczki, jestem także starająca się o dzidziusia, "walczymy" od marca, niestety mizerny skutek, choć moje pragnienie nie raz mówiło mi, że to już jest fasolka i przychodziła @ a z nią rozczarowanie, smutek i :wściekła/y:. W marcu wyjęłam wkładkę cykl 24dni, zaraz potem zachorowałam na różyczkę i cykl 28 dni. Potem 24 dni. Aż do ostatniego cyklu, gdzie już na 99,99999% myślałam, że to fasolka, plamienie (wydawało mi się, że implantacyjne) a to @ po 21 dniach.
We wtorek gin stwierdził, że mam bardzo krótką fazę lutealną i przepisał mnie duphaston. Biorę go od czwartku. Nadmienie, że w tym cuklu zaczęłam mierzyć temp, wykres jak pasmo górskie od 36,4 do 37,6, słowem góry i doliny:confused:. Czy któraś z Was ma doświadczenie z tym lekiem? A może miała podobną sytuację. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
witaj Małgosiu ja tez brałam duphaston i luteine (tańsza) na drugą faze w celu zwiekszenia zajscia w ciąże i pomogło, na poczatku brania tradzik mi sie pogorszył ale puzniej juz sie unormowało
mam pytanie, któraś pisała,że ma problemy i objawiały sie one nadmiernymi syfkami, mam pytanie, która, będzie mi prościej wrócić do wcześniejszych postów, jak będę wiedziała czyje czytać, bo na wszystkie to brak czasu ......... a nie wiem czy nie będę musiała zrobić sobie tych samych badań ( jak nic w najbliższej przysłości się nie wydarzy pozytywnego), bo ja zawsze w terminie @ miałam kilka syfków i koniec, a teraz mam non stop, może to być wpływ pogody, tzn. dużo słoneczka ale i niekoniecznie .....:szok:

pozdrawiam...miłego :cool2:
z syfkami to miałam problemy od lat,ale i testosteron i androgeny były w normie,widocznie to byla jakas nadwrazliwosc mieszków włosowych (tak mowiłą ginka),teraz czekamn co bedzie po ciązy czy syfki wrócą,mam nadzieję ze nie. chyba tikanis ma tez z tym problemy wiec moze cos ci wiecej napisze na temat badan jakie zrobic
Cześć dziewczyny
no ja już na 98% dostanę okres, tempka mi zaczyna spadać, chyba za bardzo chcę i powoli zaczyna być tak, że tylko o tym myślę, a niestety nie wiem jak się wyluzować:(
Beatko, magdaim co tam u was mam nadzieję, że chociaż wam się udało.
Smutno mi dzisiaj, aż łezka mi się w oku kręci:-(ale muszę odpędzać od siebie te złe nastroje bo mojemu mężusiowi jest przykro jak jestem taka smutna.
Znacie może jakieś sposoby na wyluzowanie;-)żeby nie mieć takiego ciśnienia na bobaska?
Aidzicha jak bedziesz dzien w dzien myslala o @@ to ona na pewno przyjdzie!! u mnie udalo sie zajsc w ciąże jak juz sie poddałam i odstawiłam wszystkie leki,po prostu przestałam o tym myslec,a jak sie wyluzowac...ja mialam takiego doła ze juz nie pozostało nic innego jak odbic sie od dna....mam nadzieje ze u ciebie nie jest tak zle, ciesz sie latem, slonce mi zawsze poprawia humor a teraz siedze w domu z pieluchami za pan brat i sie zastanawiam czy to juz baby blues czy jeszcze nie...kazdy ma swoje problemy ale moze lepiej o nich nie myslec, spedzic czas z mezem, przyjaciolmi i cieszyc sie z tego co juz sie ma,pozdrawiam serdecznie
 
Dzięki Rudka za słowa otuchy, że to może pomóc. Na razie biorę 5 dzień i czuję się "napompowana" jak balon, z trądzikiem nie mam problemu, może to jeszcze za wcześnie.
Radziu jest słodki, gratulacje:-)
 
reklama
Do góry