reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

lilu19- wyslalam drugi mail gdzie opisalam jak to jest ze mna.. zobaczymy kiedy odpisza..:confused:

a ja przyszlam na swiat z swoja siostra blizniaczka jednojajowa w 7mc.. moja siostra zmarla po 3 dniach, nie wyksztalcil sie przewod pokarmowy i wszytsko zwracala. a ja bylam slabsza i dawali mi tylko 4 punkty w skali tam jakiejs.. i male szanse.. ale jednak przezylam... jedynie co zostalo to chore oko, jestem jednoczona,, wade mam -7,5 a na drugim -0,5.. przypuszczamy ze to od inkubatora , jedno oko mialam zakryte a drugie odkryte i tak inkubator mi je zniszczyl.. teraz dziecom oczy zaslaniaja..:baffled:

Jak przeczytaja to napewno odpisza :tak::-D
chociaz raz czytalam ze dziewczynie nie odpisaly ( chyba poprostu zapomnialy) a pas z modlitwami dostala :tak:;-)

Ojjjj to ty tez wiele przeszlas w wieku noworodka, wspolczuje :-:)hmm:
 
reklama
tikanis a może posprawdzaj sobie hormonki, co? Jezeli już to robiłaś, to przepraszam, ale ja mam teraz sklerozę ciążową.
Poza tym uspokój się koniecznie. Jakie tam codzienne starania, prawda jest taka, że i codziennie nic nie da jak zablokujesz się psychicznie. Musisz odnaleź cho trochę spokoju, może zaufac Bogu, może powiczyc metody relaksacyjne. Wyobraź sobie jak to wygląda od środka Ciebie - denerwujesz się, stresujesz, Twój organizm dostaje sygnał "Stres! Nerwy! Coś się złego dzieje! Znaczy się złe warunki! Wstrzymac prokreację!". On jest skołowany, z jednej słyszy cykcyk zegara bilogicznego, z drugiej psychika wyraźnie pokazuje, że to bardzo zły moment na poczęcie. Dziewczyno, nastaw się na to, że to jeszcze nie teraz, że musisz poczekac i odpuśc troszkę. Daj sobie czas, nie musisz już, to nie wyścig. W wyscigach łamie się nogi, męczy się, a Ty masz dac nowe życie, niech ono powstanie ze spokoju, oczekiwania w miłości. To proces, droga do pokonania i mozesz ganac i nic nie widziec, a mozesz nią iśc i patrzec dookoła, podziwiac codziennosc, niezwykłoś życia i później wspominac z radością wszystko związane z pojawieniem się Twojego dziecka na świecie.
 
nienus- zgadzam sie ze takie wyciszenie jest swietne ale jak to osiagnac ujak tu bardzo sie chce,, nie umiem po prostu wyluzowac.. i tak juz uwazam wyluzoalam bo wkolko juz o fasolce nie mowie i nie mysle...:happy:

hmm ja po prostu przestałam mierzyć tempkę, trafiać w "te" dni i od razu zafasolkowałam :tak: (a wcześniej były 3 cykle z obserwacją, pomiarami i trafianiem i efektu nie było :no:)
 
tikanis a może posprawdzaj sobie hormonki, co? Jezeli już to robiłaś, to przepraszam, ale ja mam teraz sklerozę ciążową.
Poza tym uspokój się koniecznie. Jakie tam codzienne starania, prawda jest taka, że i codziennie nic nie da jak zablokujesz się psychicznie. Musisz odnaleź cho trochę spokoju, może zaufac Bogu, może powiczyc metody relaksacyjne. Wyobraź sobie jak to wygląda od środka Ciebie - denerwujesz się, stresujesz, Twój organizm dostaje sygnał "Stres! Nerwy! Coś się złego dzieje! Znaczy się złe warunki! Wstrzymac prokreację!". On jest skołowany, z jednej słyszy cykcyk zegara bilogicznego, z drugiej psychika wyraźnie pokazuje, że to bardzo zły moment na poczęcie. Dziewczyno, nastaw się na to, że to jeszcze nie teraz, że musisz poczekac i odpuśc troszkę. Daj sobie czas, nie musisz już, to nie wyścig. W wyscigach łamie się nogi, męczy się, a Ty masz dac nowe życie, niech ono powstanie ze spokoju, oczekiwania w miłości. To proces, droga do pokonania i mozesz ganac i nic nie widziec, a mozesz nią iśc i patrzec dookoła, podziwiac codziennosc, niezwykłoś życia i później wspominac z radością wszystko związane z pojawieniem się Twojego dziecka na świecie.

Bardzo mi sie podoba Twój post Kluliczku :tak:

Ja (przynajmniej na razie) planuję podchodzić do tej kwestii inaczej niz kiedyś. Nie chcę sie spieszyć, że chcę mówić, że to się ma stać już. Zamierzam cieszyć sie tym czasem, który jest przede mną, czasem dla mnie i dla S, kiedy bedziemy mogli być razem, kochać się wtedy kidy będziemy chcieli a nie wtedy kiedy na to wskazują dni niepłodne. Chcę się cieszyć tym co mam, doceniać chwile z moją córeczką bo za jakiś czas bedę miała dla niej mniej czasu. Myślę, że tym razem również w ciąży będę mniej niecierpliwa bo wiem, że ten cudowny czas bardzo szybko mija :tak:
 
Ojjj to ty dopiero bylas malutka :confused:
ja urodzilam sie w terminie ( w sumie tydzien wczesniej, ale to jeszcze w normie) i urodzilam sie druga po rownej godzinie od wyjscia brata ,poprostu nie spieszylo mi sie :-p
Mi lekarze tez dawali marne szanse na przezycie, poniewaz nie utrzymywalam temperatury ciala i zaskakujaco szybko styglam ale dzielnie walczylam i 2 miesieczna walka w inkubatorze pomogla noi wyroslo ze mnie 21 letnie dziewuszysko :-p:laugh2:
nie mialam odruchu ssania,byc moze przez zapalenie ucha z ktorym sie urodziłam i nie bylo leczone,do dzis na nie nie słysze:( ale za to zyje!! dzieki tacie,na którego to wszystko spadło w wieku 21lat:szok: chodzil za lekarzami zeby sie mną zajeli i sam karmił przez rurke do zoładka bo inaczej nic nie jadłam:( pojde dzis do taty z zyczeniami,kochany czlowiek:tak:
rudka- ja jestem Maura i nie miałam nigdy z tym problemu :tak: chociaż niektóre dzieci mówiły Maura umarła, albo wręcz nie potrafiły wymówić i było Marła :-D ale będę uważała z imieniem, bo nawet jak dla mnie Żyraf to przesada :blink:
rudka- no właśnie ale ten cholera wiśniewski ma obywatelstwo niemieckie więc dlatego takie imiona może sobie wymyślać... chociaż jak dla mnie to też przesada bo nie wiadomo do końca jak to czytać :-D
oj usmiałam sie z tej umarłej maury,dzieciaki zawsze pochwyca takie imiona lub nazwiska a my cierpimy:)a dzis sie z tego smiejemy:)

rudka :-) masz rację, właśnie a co to ,jakieś gwiazdy ze spalonego teatru to moga sobie nadawac co chcą a my szaraczki to juz nie? phi! trzeba walczyc o swoje!!:-D a szef rzeczywiscie ewenement :-D nic nie odpusci a jak jeszcze ktos sie wykłuca to koniec hihi:-)
oj to prawdziwy facet z jajami!! ale jak on jest taki sam w pracy to juz wole nie miec takiego szefa;-)

marzenixx- moja kochana to nie tylko u ciebie bo u mnie tez 2 dni okres i po okresie jeheheh:) jaja jak nie wiem..:)
lilu19- wyslalam drugi mail gdzie opisalam jak to jest ze mna.. zobaczymy kiedy odpisza..:confused:
konkretna to witaj w klubie kochana - oby nam sie udalo w tym cyklu:happy:

ale moja mama ponoc probowala dzien w dzien dzialali z tata i dopiero w 3 cyklu zafasolkowala.. szok codzienndzie dszialanie.?? az takiego duzego temperametu nie mamy z moim mezusiem hehe:)
a ja przyszlam na swiat z swoja siostra blizniaczka jednojajowa w 7mc.. moja siostra zmarla po 3 dniach, nie wyksztalcil sie przewod pokarmowy i wszytsko zwracala. a ja bylam slabsza i dawali mi tylko 4 punkty w skali tam jakiejs.. i male szanse.. ale jednak przezylam... jedynie co zostalo to chore oko, jestem jednoczona,, wade mam -7,5 a na drugim -0,5.. przypuszczamy ze to od inkubatora , jedno oko mialam zakryte a drugie odkryte i tak inkubator mi je zniszczyl.. teraz dziecom oczy zaslaniaja..:baffled:
dzis juz zasłaniają, mama mi opowiadała ze jak lezałam w inkubatorze to innemu dziecku przepalili oczy:( po prostu masakra......:no:
hmm ja po prostu przestałam mierzyć tempkę, trafiać w "te" dni i od razu zafasolkowałam :tak: (a wcześniej były 3 cykle z obserwacją, pomiarami i trafianiem i efektu nie było :no:)
zaczynają sie urlopy,moze by zrobic sobie wakacje od tych stresów i presji....
 
A ja nareszcie dodzwonilam ie do lekarza i troche z nim poadalam o to co mi powiedzial-jak macie ochote to nawet kilka razy dziennie nie zaszkodzi,a odliczanie i pilnowanie ze co drugi dzien to stres dla obu partnerow i nic z tego nie edzie dlatego recepta na dzidzie- zero tempki, zero myslenia, liczenia tylko jak jest ochota to przytulanko i aby to byla przyjemnosc i zabawa a nie obowiazek i chec poczecia dziecka....a wiec luz luz i luz a ani sie obejrzymy i bedzie fasoleczka
 
tikanis- z tymi oczkami cieżka sprawa, mój mężulo ma +7,5 oraz niedowidzenie i + 3,5; dowiedział sie o tym jak go zmusiałam byśmy sobie wyrobili okulary, ja mam minusy... u optyka poradzili mu zbadac dokładniej wzrok bo ich sprzęt wariował, potem bylismy w klinice robiącej operacje laserowe oczu zrobic specjalistyczne badania i nawet sie do operacji się nie klasyfikuje (za duża wada) ale za to przy minusach podobno można sporo skorygować.... moja mama z - 5 doszła w wieku 60 lat do -2 i widzi coraz lepiej....
 
dziewczynki, ja wiem, że niejedna mi zaraz an głowę łomot spuści ale moze mnie zrozumieją te co staraja sie o płeć przeciwna do obecnie posiadanej, sa różne teorie na temat planowania płci, i niestety w nich stawia się na wyznaczenie terminu owulacji a bez obserwacji siebie raczej sie nie da... gorzej jest z odczekaniem tych 2 tyg. po..... to dla mnie nowośc i raczej masakryczne przeżycie, w następnym miesiącu nie zamierzam sie tak maltretować, mierzyc temperaturkę po owu itd.... w tym miesiacu odkrylam, że najważniejsze jest dla mnie mieć kolejną fasolke i to niekoniecznie płci przeciwnej, my z siostra jestesmy we dwie i jest super, nie zmieniłabym jej na brata...
 
nenius , rudka kochane moje oczywiście pamiętam że wiesiołek można tylko do owulacji, dziś rano robiłam jeszcze test dla pewności i jedna krecha:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-( wypatruje @ która powinna być dziś góra jutro a zapowiadała się od niedzieli jakieś dziwne plamienie po przytulankach.:-:)-:)-:)-(.
Kluliczku bardzo mądrze napisane ja jestem w 14 miesiącu staranek ale niedawno do tego dojrzałam. Zaczełam od tego że nie kupuje już testów i nie robię ich praktycznie w połowie cyklu licząc że może coś pokażą. Wiem że to było głupie ale chęć posiadania dziecka jest ogromna, zwłaszcza że to ma być moje pierwsze a ja mam już 32 lata.

Może nawet w tym miesiącu pójdę o krok dalej i nie będę monitorować cylku żeby się nie potrzebnie nie nakręcać. Postanowiłam w te wakacje się całkowicie odprężyć i pozostawić wszystko losowi. Psychika jest bardzo ważna. Ale za to kupiłam wiesiołek:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
reklama
magdus 1983 :-):-):-) to opowiesz mi co zobaczysz na usg jak tobie zrobi a mnie nie ? Skoro idziemy łeb w łeb ( przepraszam za wyrażenie) to będzie prawie to samo:tak::-)
Kluliczek to piękne co napisałaś . Masz zadatki na poetę :tak::tak::-):-)
Kinguś gdzie jesteś ? Daj znać co u Ciebie słychać :tak::tak:
 
Do góry