rudka
Mama lipcowa '08
- Dołączył(a)
- 30 Lipiec 2007
- Postów
- 1 198
mam nadzieje ze sie udałojak milo ze jest was tu wiecej.
mam nadizeje ze coraz coraz wiecej z nas bedzie wkrotce mamusiami
staram sie co jakis czas nadrabiac co piszecie i to bardzo pomaga
ja mam dzis 23 dc od owulacji jakis 5dzien...wariuja mi jajniki ...temperaturka podwyzszona w stosunku do niskich przed owu o jakies 4stopnie...jestem strasznie ciekawa czy moze tym razem...ale z drugiej strony staram sie nie nakrecac
co do przenoszenia ciąży moja kolezanka tez tak miala,dzieciatko bylo caly czas mniejsze niz powinno (mama w ciazy paliła papierosy) i w terminie nie chcieli jej przyjąc do porodu ze to jeszcze nie czas,twierdzili na podstawie wielkosci ze jeszcze musi poczekac, az przekupienie kolejnego lekarza pomoglo i rozwiązali, a bylo przenoszone 2 czy 3 tygodnie plus nozka owinieta pepowiną-i z tego powodu nie mogla urodzic,chyba lepiej dobrze patrzec w kalendarzyc i liczyc wszystko,zeby sie tak nie skonczylo i jakis partacz decydowal o wszystkim.Kurde! dziewczyny...rycze!!!!
własnie sie dowiedziałam ze znajomej dziecko nie zyje! na jutro miała termin porodu....jeszcze nie wiem dokładnie co sie stało, ale to juz drugie jej dziecko!
pierwsze-dziewczykne straciła pod koniec sierpnia, w 8 mc ciazy, dzidzia była zdrowa, ale zaplątała sie w pepowine i udusiła, i od razu zaszła w druga ciaze....ale wogole sie nia nie cieszyła....nawet płci nie chciała znac...i teraz wczoraj zgłosiła sie do lekarza, bo myslała ze sie porod zaczał...miała jakis upławy, a tu na usg sie okazało ze dzidzia nie zyje....włąsnie dostałam info ze bedzie miała dzis cesarke....to był mały chłopiec..
wyrazy współczucia,chyba bym sie nie pozbierała po czyms takim,nawet nie chce czytac...
na szczescie kiszone....hmmmmmmnie no, to chyba były kiszone ogórki...
przytulam mocno,uda sie nastepnym razemWitajcie dziewczyny....
Niestety nie udalo mi sie Dzisiaj w nocy przyszla spozniona o jeden dzien wredna pani @
Normalnie przeplakalam pol nocy...
W poniedzialek jade do ginki po nastepna kuracje Clomidem.....
Trzymajcie sie i powidzenia oby was sie ukazaly dwie kreseczki na testach....;-)
Pa pa pa
kiszone ogóreczki...napady głodu...moze cos sie tu święci....trzymam kciukasy:-)rudka-ty to jak moj maz - myj te warzywa surowe hehe tym razem byly to ogoreczki kiszone
rudka, Eve84 - szyja dalej boli ide dzis po jakas masc rogrzewajaca bo az plakac z bolu mi sie chce://
Nienus- no oczywiscie trza wierzyc lekorzom bo oni nam sa potrzebni bez nich bylibysmy bezradni, a co do skutecznosci nie trzeba miec jednego lekarza - mozesz miec glownego a pozniej w razie watpliowsci dzwonic do drugiego- ja wlasnie tak mam ale jestem glodna zaraz spadam do domciu
dobrze ze maż ma takie nawyki,tylko sie cieszyc
Ostatnia edycja: