reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

wiem ze strata kazda boli...ale nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie taka strate, a tym bardziej dwie.....pozbierac sie nie moge.....
 
reklama
Cześć dziewczynki,

dzisiaj rozpoczęłam swoja przygodę z dentystą :-p - muszę troche plombek wymienić i sprawdzić plamki

Po południu jadę zrobić cytologie i badanie czystości pochwy :tak:

nenius
nie pogniewałam sie tylko zauwazyłam, że odkad dołączylam do forum bardziej sie stresuje tym, że u mnie to aż 2 cykl i nic( biorąc pod uwage ze bralam tabletki przez okolo 2-3 lata)zaczynam wydziwiac także musze was opuścić dla swojego zdrowia psychicznego:-)

Leganza to nie jest "aż 2 cykl" tylko "dopiero 2 cykl" :tak:. Wiem jak to jest bo też mi sie kiedyś wydawało, że jak oboje przyszli rodzice są zdrowi, kobieta zna swój cykl (obserwacje prowadziłam od kilku lat) to "zrobienie" dzidziusia to pikuś. Trafiasz w odpowiednie dni i już. Przekonałam się jednak na własnej skórze, że to tak nie jest :no:. Nie starałam się długo (udało się nam w 4 cyklu) ale i tak wydawało mi się, że to za długo, bałam się, że coś jest nie tak. Wiesz kiedy nam się udało? W pierwszym cyklu kiedy przestałam cokolwiek obserwować, mierzyć tempkę...Niestety blokada psychiczna to bardzo poważna siła - za bardzo chcemy i dlatego nam się nie udaje, do tego wszystkiego dochodzi stres (w moim przypadku do niemożnosci zafasolkowania przyczynić sie mogła śmierć mojej babci). Będzie dobrze tylko spróbuj wyluzować, zrelaksować się, oderwać myśli od fasolki :tak:

no wiec juz kochane pisze co i jak: bylam dzis ponownie u chirurga.. no i bede miala leczenie kanalowe 17 juz jestem umowiona.. bede miala znieczulenie bo w moim przypadku nie ma innej opcji.. a dzwonilam juz tez do mojego dzina i powiedzial ze znieczulenie nawet jesli bylabym w ciazy moge miec ale bez adrenaliny bo ona powoduje skurcze macicy.. i powiedzial zeby dali mi polokaine tez rodzaj znieczulenia ale slabsze- stosuje sie je rowniez dla ludzi chorych na serce..i wierze ze jak on powiedzial ze te to bedzie dobrze...
a co do wstrzymania staranek - teraz jest juz za ponoz bo staranka juz dzialalismy.. i nie wiem czy do czegos doszlo czy nie..wiec musze zakladac jak bede szla za tydzien na leczenie i beda mi podwali znieczulenie jakbym byla.. a u mnie moze troche potrwac zanim wszytsko sie wygoi jesli chodzi o zeba,,,nawet pol roku.. ale zakladam ze teraz po leczeniu kanalowym wszystko zniknie.. i bede miala z tym swiety spokoj..
to tyle u mnie.. buziaki

jasne, musisz zaufać ginowi :tak:, bedzie dobrze :tak:

Ojej jak dawno mnie tu nie było...większośc z Was jest mi nie znana... Kilka m-cy temu byłam tu stałą bywalczynią. Te które mnie znają coś o tym wiedzą:-):tak:
Staraliśmy się o dzidziusia 14 cykli Aż w końcu...kiedy byłam zrezygnowana-na tyle,ze postanowiliśmy przerwać staranka...na koniec m-ca (3 dni przed @ ) zrobiłam test ciązowy. Spojrzałam po minutce była tylko jedna krecha. Wróciłam test na ławe i wróciłam do łózka. Zdążyłam sie nakryć kołderką-kiedy do głowy wpadła mi myśl-po co bedę trzymac ten beznadziejny test...Wziełam go w rekę - jeszcze raz rzucilam okiem, a tu druga blada kreseczka:szok: nie wierzyłam pobiegłam do M on też ją widział. To był wspaniały prezent (dzień albo dwa przed moimi urodzinami)

Hej Majeńko, fajnie Cię tu widzieć :-)

A ja wlasnie wrocilam z apteki, oczywiscie nie wytrzymalam i kupilam test owulacyjny (to moj pierwszy m-c staranek), jest dzisiaj moj 9 dc, mam 31 dniowe cykle, wiec wedlug instrukcji testowac powinnam zaczac za 6 dni :) ale nie zaszkodzi juz sie postracac z moim M o małego juniora (o juniorce moj luby nie chce slyszec :-D).
Pozdrawiam (łapiąc fluidki od naszych zafasolkowanych- szczegolnie te niebieskie :-D)

Fajnie, ze nadszedł Twój czas :-)

A co do preferowanej płci - moja córa nie dopuszcza mysli o braciszku :no:, ma być siostrzyczka i koniec!!!

Lilu widzę, że mamy podobna kuracje. Ja biorę clo od 5dc przez 5 dni. 18dc miałam zastrzyk z pregnylu i od 21 dc biorę duphaston( mam brać aż do momentu zrobienia testu). Moja gin kazała zrobić test beta hcg 14 dni od owulacji(czyli tak po 36-48 godz po pregnylu).Mówiła, że testy z moczu mogą nic nie pokazać bo może być za wcześnie dlatego od razu mam zrobić test z krwi. Ja byłam na usg żeby potwierdzić owulacje- myślałam, że nie było bo nic szczególnego nie czułam a jednak była.
Trzymam mocno kciuki
Za 12 dni robię bete chyba, że @ przyjdzie wcześniej...oby nie przyszła...
Innym staraczką również mocno kibicuje :-)

Trzymam kciukasy :tak:

nenius Bardzo się cieszę że wyniki masz Ok. Teraz czekamy na twoją decyzję : kiedy zaczynasz staranka ? Buziaczki :-D

To nie jest kwestia decyzji :no: - ona zapadła już dawno :tak:. Jestem na etapie robienia różnych badań i leczenia ząbków. Jak bedę miała wszytskie wyniczki to pójdę do ginka po zielone światełko dla staranek :tak:. Mam nadzieję, że uda sie rozpocząć je w lipcu.

proponuje wszystkim starczkom,ktore tego nie zrobiły wstawić sobie suwaczki z dniem cyklu lub z terminem testowanka,bo bedzie miedzy wami lepsza komunikacja i lepiej bedziecie sie mogly wspierac z osobami ktore są na tym samym etapie co wy:)

hihii ja zrobie jak zacznę sie starać bo teraz to nie ma sensu :no:

Cześć Dziewczyny, przez kilka dni nie korzystałam ze swojego kompa i nic nie mogłam zrobić bo strasznie wolno działał i się wieszał:wściekła/y:, ale teraz nareszcie mogę się pochwalić:-). Byłam wczoraj u gina i mam potwierdzenie. Jestem w 4 tygodniu a termin wyliczyła mi na 18.02.:-):-):-). Kolejną wizytę mam za miesiąc. Kochane spadam idę szykować się bo jedziemy z mężem do znajomych na mecz. Całuski i trzymam kciuki za wszystkie starające się, te które już fasolki mają i te z którymi w lutym będziemy oblegać porodówki
icon10.gif
icon10.gif
icon10.gif

super, gratuluję!!!

Dostaje świra, stwierdziłam, że idę jutro zrobić badania hormonów. Stwierdziłam, że nawet jak ze staranek nie wyjdzie to przynajmniej wyniki będę miała . Jutro mam 23 dzień cyklu więc akurat odpowiedni czas na badania fazy lutealnej.

Trzymam kciuki za nas wszystkie:)

Daj znać jakie będą wyniki :tak:

Witam serdecznie.Ja rowniez sie staram zajsc w ciaze.W 2005 mialam obumarla ciaze,ktora zakonczyla sie zabiegiem.Pozniej przez prawie 3 lata leczylam urojona przez lekarza toxoplazmoze,a teraz mam problem z zajsciem w ciaze.Na szczescie mam nadzieje,ze to nastapi jeszcze w tym roku.Wierze,ze Bog nade mna i nad moim mezem czuwa i da nam upragnione dzieciatko.Nic co sie w naszym zyciu dzieje-nie dzieje sie bez powodu.Zycze nam wszystkim glebokiej wiary w ten wyczekiwany przez nas cud,bo z pewnoscia nam sie uda :O)Pozdrawiam

Witam serdecznie :-), bardzo współczuję. Życzę szybkiego zafasolkowania i zdrowej, silnej fasolki :tak:

Witaj kingus...
Tez bralam clo od 5 dc przez 5 dni w 16 dc mialam pecherzyk 24mm, w tym dniu dostalam Pregnyl az dwie kapsulki :zawstydzona/y: ale juz nie bylam pozniej na usg sprawdzic czy wszystko poszlo zgodnie z planem...
Duphaston tez zaczelam jesc od 21 dc a nie od 16dc ( zalecenie pani doktor) Dzisiaj powinnam dostac @ 33dc wedlug branie duphastonu ( zawsze dostaje na 3 dzien po zakonczeniu kuracji) a tu @ jeszcze nie ma, chociaz brzuch i plecy bola mnie tak jak zawsze w 1 i 2 dzien @....
test robilam i wyszedl negatywny, Z kolejnym poczekam do niedzieli o ile pani @ nie przyjdzie spozniona jutro czy pojutrze a w poniedzialek jade do gina bez wzgledu na to czy @ bedzie czy nie ( bo wrazie czego musze wziasc recepte na Clomid i nastepny miesiac staran....
Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkie staraczki noi za siebie tezzz :tak:;-)
pozdrawiam

też trzymam kciuki :tak:

wczoraj mialam taka ochote na akuraki ze kupial pol kilo i pol kilo zjadlam.. i najsmieszniejsze jest to ze weszlam do domu nie rozebrtalam ani butow ani kurtki anie torebki nie odlozylam tylko tak w kutrtce i butach i z torebka ogorasy jadlam hehehe normalnie masakrycznie mi sie ich chcialo:)
:happy:

:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2: kto wie, kto wie ? :laugh2:

tikanis jak szyja juz przeszlo? a pamietasz zeby dobrze myc surowe warzywa????:):angry: :-)

nie no, to chyba były kiszone ogórki...
 
Ostatnia edycja:
jak milo ze jest was tu wiecej.
mam nadizeje ze coraz coraz wiecej z nas bedzie wkrotce mamusiami
staram sie co jakis czas nadrabiac co piszecie i to bardzo pomaga
ja mam dzis 23 dc od owulacji jakis 5dzien...wariuja mi jajniki ...temperaturka podwyzszona w stosunku do niskich przed owu o jakies 4stopnie...jestem strasznie ciekawa czy moze tym razem...ale z drugiej strony staram sie nie nakrecac :)

powodzenia

trzymam kciuki :tak:

Kurde! dziewczyny...rycze!!!!

własnie sie dowiedziałam ze znajomej dziecko nie zyje! na jutro miała termin porodu....jeszcze nie wiem dokładnie co sie stało, ale to juz drugie jej dziecko!
pierwsze-dziewczykne straciła pod koniec sierpnia, w 8 mc ciazy, dzidzia była zdrowa, ale zaplątała sie w pepowine i udusiła, i od razu zaszła w druga ciaze....ale wogole sie nia nie cieszyła....nawet płci nie chciała znac...i teraz wczoraj zgłosiła sie do lekarza, bo myslała ze sie porod zaczał...miała jakis upławy, a tu na usg sie okazało ze dzidzia nie zyje....włąsnie dostałam info ze bedzie miała dzis cesarke....to był mały chłopiec..

kosmos...nie moge przestac myslec o tym co sie stało.....
normalnie widze przed oczami tą dziewczyne...taki miała wielki brzuszek...po pierwszej ciazy nie zdazyła zgubic nic i zaszła w druga, wiec w 2 mc wygladała jak w 7....ale wygladała slicznie....i obie ciaze cały czas sie dobrze czula....nie wiem jeszcze dokładnie co sie stało...jestem załamana...to najblizsza rodzina mojej bratówki, kótra jest w 28 tyg ciazy....tak mi jej zal-i bratóki i tej drugiej...

wiem ze strata kazda boli...ale nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie taka strate, a tym bardziej dwie.....pozbierac sie nie moge.....

:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
to musi być niewyobrażalny ból :-:)-:)-(
 
Kurde! dziewczyny...rycze!!!!

własnie sie dowiedziałam ze znajomej dziecko nie zyje! na jutro miała termin porodu....jeszcze nie wiem dokładnie co sie stało, ale to juz drugie jej dziecko!
pierwsze-dziewczykne straciła pod koniec sierpnia, w 8 mc ciazy, dzidzia była zdrowa, ale zaplątała sie w pepowine i udusiła, i od razu zaszła w druga ciaze....ale wogole sie nia nie cieszyła....nawet płci nie chciała znac...i teraz wczoraj zgłosiła sie do lekarza, bo myslała ze sie porod zaczał...miała jakis upławy, a tu na usg sie okazało ze dzidzia nie zyje....włąsnie dostałam info ze bedzie miała dzis cesarke....to był mały chłopiec..

kosmos...nie moge przestac myslec o tym co sie stało.....
normalnie widze przed oczami tą dziewczyne...taki miała wielki brzuszek...po pierwszej ciazy nie zdazyła zgubic nic i zaszła w druga, wiec w 2 mc wygladała jak w 7....ale wygladała slicznie....i obie ciaze cały czas sie dobrze czula....nie wiem jeszcze dokładnie co sie stało...jestem załamana...to najblizsza rodzina mojej bratówki, kótra jest w 28 tyg ciazy....tak mi jej zal-i bratóki i tej drugiej...


O RAny! Czytalam to i plakalam:-( To naprawde wielka tragedia:-( Nie wiem, jakbym to wytrzymala - prawie 9 m w brzuszku i..... Trzeba tylko trzymac kciuki aby bylo lepiej...
 
Witajcie dziewczyny....
Niestety nie udalo mi sie :no: Dzisiaj w nocy przyszla spozniona o jeden dzien wredna pani @ :szok::wściekła/y:
Normalnie przeplakalam pol nocy...:szok::zawstydzona/y:
W poniedzialek jade do ginki po nastepna kuracje Clomidem.....
Trzymajcie sie i powidzenia oby was sie ukazaly dwie kreseczki na testach....:tak:;-)
Pa pa pa
 
własnie sie dowiedziałam ze jest juz po CC...chłopczyk wazył 5200...a tydz temy na usg lekarz jej powiedział ze 4100....co do przyczyny to mówią ze ciaza prznoszona, ze lekarz prowadzacy zle obliczył termin, przez to ze ona zaszła w ciaze zaraz po tamtej stracie....dla mnie to jakas niejasna historia....
 
rudka-ty to jak moj maz - myj te warzywa surowe hehe:) tym razem byly to ogoreczki kiszone:)
rudka, Eve84 - szyja dalej boli ide dzis po jakas masc rogrzewajaca bo az plakac z bolu mi sie chce://
Nienus- no oczywiscie trza wierzyc lekorzom bo oni nam sa potrzebni bez nich bylibysmy bezradni, a co do skutecznosci nie trzeba miec jednego lekarza - mozesz miec glownego a pozniej w razie watpliowsci dzwonic do drugiego- ja wlasnie tak mam:) ale jestem glodna zaraz spadam do domciu:)
 
Mordoklejka ja bym tego lekarza do sadu podala o blad w sztuce lekarskiej:wściekła/y:co za partacz.
Az mi cisnienie skoczylo i kaslac zaczelam :crazy:

Lilu19 nie smuc sie:-( trzymam kciuki za ten cykl oby byl owocny :-D

MaMicurina pewnie to fasolka rosnie:tak:
 
reklama
Witajcie dziewczyny....
Niestety nie udalo mi sie :no: Dzisiaj w nocy przyszla spozniona o jeden dzien wredna pani @ :szok::wściekła/y:
Normalnie przeplakalam pol nocy...:szok::zawstydzona/y:
W poniedzialek jade do ginki po nastepna kuracje Clomidem.....
Trzymajcie sie i powidzenia oby was sie ukazaly dwie kreseczki na testach....:tak:;-)
Pa pa pa

Przytulam bardzo bardzo mocno :tak:

własnie sie dowiedziałam ze jest juz po CC...chłopczyk wazył 5200...a tydz temy na usg lekarz jej powiedział ze 4100....co do przyczyny to mówią ze ciaza prznoszona, ze lekarz prowadzacy zle obliczył termin, przez to ze ona zaszła w ciaze zaraz po tamtej stracie....dla mnie to jakas niejasna historia....

Boże, pomóź rodzicom tego dzieciątka ......
 
Ostatnia edycja:
Do góry