tikanis
CieRpliWa
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2008
- Postów
- 1 783
Witajcie kochane dziewczynki- bablyss, maliwnka, iwonka, nenius, marzenixx juz kochane pisze co i jak....
wiec rano zrobilam test wyszedl 1 krecha jest czerwona a druga bardzo slaba.. doslownie jak sie ktos przyjrzy ta cos tam niby widac.. ale ma moze ona leciutko bardzo slabo rozowy no ale ja odczytuje go jako negatywnie- najdziwniejsze jest to ze piersi mnie strasznie bola.. a mianowicie sutki.. okropnie wrazliwe na wszelki dotyk nawet bluzki..to strasznie denerwuje i czasami jest nie przyjemne.. po zrobieniu testu i wyniku niewiadomo negatywnymzaczelam sie zatsanawiac co jest grane,,???? okresu nie ma,, a cyce bola niesamowicie... wiec poszlam do dzina.. lekarka mnie zbadala i powiedziala:
ze to sa prawdopodobnie zaburzenia hormonalne,, do tego mam jakies zapalenie stad te biale uplawy, na ktora dostalam czopy dopochwowe.,, najdziwniejsze ze jest ze jak mnie badala 2 raz spytala kiedy zrobilam test?? i pozniej stwierdzila ze mam przyjsc na usg w srode 21.05.. wiec troche mnie to zastanawia dlaczego no ale ok.. nie mysle.. jak wczesniej pisalam pojawily mi sie syfy.. wiec dala mi skierowanie na badanie poziomu testosteronu we krwii, od razu polecialam zrobic(koszt ok 20zl) , niestety na wszytsko trzeba czekac i wyniki za 2 tygodnie, jesli poziom testosteronu bedzie wyzszy niz norma to on jest odpowiedzilany za moja skore dlatego diana 35 ytak swietnie na mnie dzialala ze syfow wogole nie mialam. i taka uroda moich jajnikow ze zamiast progesteronu produkuja testosteron.. choc narazie to gdybania...
jesli poziom bedzie wyzysz beziemy leczyc i regulowac okres,, choc powiedziala tez ze nie jest wykluczone ze teraz nie zajde w ciaze..powiedziala ze nawet kobiety z takimi problemami jak ja szybciej zachodza w ciaze niz takie co maja normalny okres... troche sie zdolowalam u dzina sie poplakalam...://.. postanowilam jednak sie nie przejmowac i spokojnie poczekac na wyniki a wtedy bedziemy z dzinka decydowac co dzialamy,, byc moze wtedy juz nie trzeba bedzie dzialac...(cytuje moja dzinke).. ogolenie chyba pojade na jakies last minute zeby juz nie myslec.. i koncze z mysleniem,, oczywiscie tempke zamierzam mierzyc od niedzieli...ale ogolnie moje samopoczucie jest do kitu.. bo w sumie dalej nie wiem czemu mnie te cycuchy bola... w srode moze cos wiecej sie wyjasni..
wiec rano zrobilam test wyszedl 1 krecha jest czerwona a druga bardzo slaba.. doslownie jak sie ktos przyjrzy ta cos tam niby widac.. ale ma moze ona leciutko bardzo slabo rozowy no ale ja odczytuje go jako negatywnie- najdziwniejsze jest to ze piersi mnie strasznie bola.. a mianowicie sutki.. okropnie wrazliwe na wszelki dotyk nawet bluzki..to strasznie denerwuje i czasami jest nie przyjemne.. po zrobieniu testu i wyniku niewiadomo negatywnymzaczelam sie zatsanawiac co jest grane,,???? okresu nie ma,, a cyce bola niesamowicie... wiec poszlam do dzina.. lekarka mnie zbadala i powiedziala:
ze to sa prawdopodobnie zaburzenia hormonalne,, do tego mam jakies zapalenie stad te biale uplawy, na ktora dostalam czopy dopochwowe.,, najdziwniejsze ze jest ze jak mnie badala 2 raz spytala kiedy zrobilam test?? i pozniej stwierdzila ze mam przyjsc na usg w srode 21.05.. wiec troche mnie to zastanawia dlaczego no ale ok.. nie mysle.. jak wczesniej pisalam pojawily mi sie syfy.. wiec dala mi skierowanie na badanie poziomu testosteronu we krwii, od razu polecialam zrobic(koszt ok 20zl) , niestety na wszytsko trzeba czekac i wyniki za 2 tygodnie, jesli poziom testosteronu bedzie wyzszy niz norma to on jest odpowiedzilany za moja skore dlatego diana 35 ytak swietnie na mnie dzialala ze syfow wogole nie mialam. i taka uroda moich jajnikow ze zamiast progesteronu produkuja testosteron.. choc narazie to gdybania...
jesli poziom bedzie wyzysz beziemy leczyc i regulowac okres,, choc powiedziala tez ze nie jest wykluczone ze teraz nie zajde w ciaze..powiedziala ze nawet kobiety z takimi problemami jak ja szybciej zachodza w ciaze niz takie co maja normalny okres... troche sie zdolowalam u dzina sie poplakalam...://.. postanowilam jednak sie nie przejmowac i spokojnie poczekac na wyniki a wtedy bedziemy z dzinka decydowac co dzialamy,, byc moze wtedy juz nie trzeba bedzie dzialac...(cytuje moja dzinke).. ogolenie chyba pojade na jakies last minute zeby juz nie myslec.. i koncze z mysleniem,, oczywiscie tempke zamierzam mierzyc od niedzieli...ale ogolnie moje samopoczucie jest do kitu.. bo w sumie dalej nie wiem czemu mnie te cycuchy bola... w srode moze cos wiecej sie wyjasni..