Bardzo mi przykro kochana, że musiałaś przez to wszystko w życiu przejść. Teraz będzie tylko lepiej.Dziekuje dziewczynki ale ja jeszcze poczekam do poniedzialku z tym cieszeniem
oczywiscie teraz tez ciesze sie jak nie wiem co hi .
Mamo pati zycze duzo zdrowka dziadkowi i modle sie za niego .
Nenius dobrze ze tak sie to wyjasniolo .
A jesli chodzi o moje wychowanie to mnie w zasadzie tylko mama wychowala
ojciec caly czas byl PIJANY i skrzywdzil nas bardzo.
Ja przez niego nie mialam dziecinstwa caly czas siedzialam z mama w domu
i modlilam sie zeby nam dzis ojciec nic nie zrobil odmawialam kilka rozancow dziennie .Jakos nie przechodzilam okresu buntu nie chodzilam na dyskoteki
bo nie potrafilabym sie bawic wiedzac ze mama jest z pijanym psychopata w domu
ktory w kazdej chwili moze jej cos zrobic .
Dzieki mojemu ojcu szybko wydoroslalam.No ale bylo i minelo teraz ukladam
sobie zycie bez alkoholu a z ojcem niestety nie utrzymuje kontaktow
bo poprostu sie go BOJE .
Ja mojego biologicznego ojca nie widziałam już od 2 lat czyli od kiedy wyszłam za mąż. Zresztą jak byłam panną to przychodził do mnie tylko jak się po niego zadzwoniło i to nie zawsze...Na ślub do kościoła też nie przyszedł mimo że dostał zaproszenie a ja tak bardzo czekałam. Zadzwonił miesiąc po ślubie i powiedział, że nie mógł przyjść bo nie wytrzymałby w jednym miejscu z moją matką. Na szczęście ojczym jest super. I to właśnie jego traktuję jak tatę.