reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starające się 2008

Aha i jeszcze jedna sprawa ja sie strasznie niepokoje nastepnym usg ktore dopiero 10 marca
tak strasznie mnie to gnebi nie potrafie o tym nie myslec ,zastanawiam sie tylko czy fasolka urosla itp i mysle ze moze lepiej zadzwonic do tej babki ktora siedzi a rejestracji u mojego
gin i zapytac sie jej czy nie daloby sie wczesniej mnie przyjac bo ja juz nie wyrabiam,
a mysle ze takie moje myslenie nad ktorym nie panuje jest gorsze i bardziej
szkodzi fasolce ,chyba lepiej zapytac
czy wczesniej nie moglabym przyjsc do gin? jak myslicie ?

Dorotko, ja bym sie wstrzymała na Twoim miejscu. Pójdziesz za wcześnie, nie uda się usłyszeć serduszka (bo będzie za wcześnie) i co wtedy? Dopiero będziesz wtedy stres przeżywała. Według mnie trzeba trzymać sie tego co mówi gin i terminów, które on wyznacza :tak:
 
reklama
Dorotko, ja bym sie wstrzymała na Twoim miejscu. Pójdziesz za wcześnie, nie uda się usłyszeć serduszka (bo będzie za wcześnie) i co wtedy? Dopiero będziesz wtedy stres przeżywała. Według mnie trzeba trzymać sie tego co mówi gin i terminów, które on wyznacza :tak:

Masz racje ale ja sie tak strasznie boje az sie poplakalam :-(
Teraz wlasnie placze nie wiem co mam robic tak strasznie sie boje :-(
 
Masz racje ale ja sie tak strasznie boje az sie poplakalam :-(
Teraz wlasnie placze nie wiem co mam robic tak strasznie sie boje :-(

Dorota, ja Cię doskonale rozumiem, że się boisz bo już raz spotkała Cię tragedia. Ale powiedz sobie dość tego!!! Nie możesz się tak zachowywać!!! Spróbuj przynajmniej na tyle na ile to możliwe zająć myśli czymś innym, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, cokolwiek. Nie wiem - gotuj, czytaj, odwiedzaj znajomych, maluj, co lubisz, na co masz ochotę. Lęki będą wracały, ja wiem, ale jak będziesz miała inne zajęcie to myśli będą przez większość czasu zajęte.
Musisz zmienić swoje nastawienie :tak:. Jesteś chyba osobą wierzącą, więc zawierz swoje dziecko Bogu, Maryi a będzie dobrze (polecam Litanię Loretańską i tę modlitwę, która jest w książeczkach zazwyczaj poniżej - modlitwę Św. Bernarda). Ja naprawdę wiem co mówię bo moja ciąża była baaardzo zagrożona a jednak cud się zdarzył :-)
 
Dorota, ja Cię doskonale rozumiem, że się boisz bo już raz spotkała Cię tragedia. Ale powiedz sobie dość tego!!! Nie możesz się tak zachowywać!!! Spróbuj przynajmniej na tyle na ile to możliwe zająć myśli czymś innym, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, cokolwiek. Nie wiem - gotuj, czytaj, odwiedzaj znajomych, maluj, co lubisz, na co masz ochotę. Lęki będą wracały, ja wiem, ale jak będziesz miała inne zajęcie to myśli będą przez większość czasu zajęte.
Musisz zmienić swoje nastawienie :tak:. Jesteś chyba osobą wierzącą, więc zawierz swoje dziecko Bogu, Maryi a będzie dobrze (polecam Litanię Loretańską i tę modlitwę, która jest w książeczkach zazwyczaj poniżej - modlitwę Św. Bernarda). Ja naprawdę wiem co mówię bo moja ciąża była baaardzo zagrożona a jednak cud się zdarzył :-)

Neniu kochana jestes nic nie widze na oczy bo becze jak opentana :-(ale
chyba zmiennosc nastroi to tez objaw ciazy :tak:.
Ok chwile sobie jeszcze porycze i zrobie tak jak radzisz zajme sie czyms innym
a mam co robic uczyc sie na prawo jazdy bo za 1,5 miesiaca mam egzamin :wściekła/y:.
Chce sie uczyc aby te 2 tygodnie szybko zlecialy ale nie potrafie sie
na niczym konkretnym skupic
norlmalnie masakra :wściekła/y: ale sie postaram .
Tak modle sie non stop nawet spie z rozancem non stop wzywam BOGA aby
pomog fasolce i nawet powtarzam sobie ze skoro mnie juz takie cos spotkalo
to juz mnie nie spotka bo ilez razy mozna :wściekła/y:
 
Gusieńku, ja pozwolę sobie skrobnąć do Ciebie czasami jakiegoś smska.
I mam nadzieję, że szybko Cię wypuszczą

Kochana loretko skrob ile chcesz smsków ja sie nie pogniewam a wreszcz bede szczesliwa no i nasze staraczki a w szczególnosci stała ekipa beda bardzo dobrze poinformowane co i jak.
mam jeszcze ptyanie jaki masz modelik telefonu to moze bym wam przesłała mmeska z usg jak mi zrobia naszej kochanej fasolki :-)
 
Neniu kochana jestes nic nie widze na oczy bo becze jak opentana :-(ale
chyba zmiennosc nastroi to tez objaw ciazy :tak:.
Ok chwile sobie jeszcze porycze i zrobie tak jak radzisz zajme sie czyms innym
a mam co robic uczyc sie na prawo jazdy bo za 1,5 miesiaca mam egzamin :wściekła/y:.
Chce sie uczyc aby te 2 tygodnie szybko zlecialy ale nie potrafie sie
na niczym konkretnym skupic
norlmalnie masakra :wściekła/y: ale sie postaram .
Tak modle sie non stop nawet spie z rozancem non stop wzywam BOGA aby
pomog fasolce i nawet powtarzam sobie ze skoro mnie juz takie cos spotkalo
to juz mnie nie spotka bo ilez razy mozna :wściekła/y:

trzymam kciuki, żeby udało Ci się zmienić nastawienie. Głowa do góry i koniec moczenia klawiatury ;-)
 
Nenius ja tak przypadkiem czytam o tym, ze Twoja córcia ma infekcję rotawirusową. Odradzam podawanie produktów mlecznych, laktoza podrażnia uszkodzone przez wirus jelita. Mój syn wyszedł wlaśnie ze szpitala po m.in. takiej infekcji i dopiero dziś - po ponad tygodniu podałam mu kaszkę z jedną miarką mleka. Lekarze również zalecili żeby wywary mięsne podawać dopiero po półtora tygodnia.
Tak po prawdzie to lacidofil tez odradzam, Olo po nim wymiotował. Spróbuj acidolac - jest słodkawy i można go zmieszać z wodą. Co do picia to trzeba je podawać, bo bez picia, nawet jak nie ma wymiotów to dziecko się odwodni - nasz Olo dlatego właśnie znalazł się w szpitalu. Po prostu nie chciał pić.
A to Ciekawe co piszesz Irlandio, mi lacidofil polecali w Szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu jak byłam tam parę razy ze swoim synkiem przy wirusie rota. A do sprawdzenia odwodnienia mam fajowe paski Keto-Diastix - macza się w moczu i wykrywa ciała ketonowe, jeśli jest ich ponad normę oznacza to odwodnienie, mój synek ostatni raz trafił do szpitala w stanie ciężkim. Był tak odwodniony, że lekarka mówiła, że od wielu lat nie zdarzył się przypadek aby dziecko z takim odwodnieniem przeżyło. Tak się wyznała moja lekarka pediatra, u której byłam z synkiem parę razy dziennie, sprawdziła tylko czy skóra naciągnięta wraca i odsyłała do domu (a skóra wracała - to bujdy,że nie wraca), więc jak ostatni raz zaniosłam synka do niej zwisającego z rąk, z na pół przymkniętymi oczami, bez żadnych ruchów, to łaskawie dała skierowanie do szpitala.
Dziewuszki Kochane, a teraz mam pytanko do speców o tych testów owulacyjnych. Ja nigdy nie robiłam, ale może powinnam spróbowac choc pare razy, by lepiej poznac organizm i wiedziec czy tą owu mam przed bolami jajników czy tez po. Skad Wy wiecie, że własnie jest owulacja? Po intensywnosci zabarwienia tego drugiego paseczka? Czy do opakowania jest dołączony jaki wzór, pokazujacy ze dane nasycenie kolorku jest na dany dzien cyklu? I czy to u kazdej kobitki bedzie tak samo? A jesli ma sie mniej tego hormonku, to czy kreseczka nie bedzie mniej zabarwiona, mimo ze jest owulacja?
mama pati w testach jest ulotka na której jest wszystko pieknie rozpisane i rozrysowane. Ale ja na testy owulacyjne patrzę przez palce, na 28dni spotkałam wiele dziewczyn, u których testy owulacyjne wychodziły ujemne a one się zaciążyły.
 
reklama
Do góry