nenius
Przyjaciółki 2008
Aha i jeszcze jedna sprawa ja sie strasznie niepokoje nastepnym usg ktore dopiero 10 marca
tak strasznie mnie to gnebi nie potrafie o tym nie myslec ,zastanawiam sie tylko czy fasolka urosla itp i mysle ze moze lepiej zadzwonic do tej babki ktora siedzi a rejestracji u mojego
gin i zapytac sie jej czy nie daloby sie wczesniej mnie przyjac bo ja juz nie wyrabiam,
a mysle ze takie moje myslenie nad ktorym nie panuje jest gorsze i bardziej
szkodzi fasolce ,chyba lepiej zapytac
czy wczesniej nie moglabym przyjsc do gin? jak myslicie ?
Dorotko, ja bym sie wstrzymała na Twoim miejscu. Pójdziesz za wcześnie, nie uda się usłyszeć serduszka (bo będzie za wcześnie) i co wtedy? Dopiero będziesz wtedy stres przeżywała. Według mnie trzeba trzymać sie tego co mówi gin i terminów, które on wyznacza
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)