reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

i po latach moge przyznac ze najlepsza jest wpadka,najlepiej jak los za nas decyduje...

też tak myślę :-) tyle stresu można sobie w ten sposób oszczędzić :-p kiedyś moja znajoma która ma dwoje dzieci o które się nie starała , bo "same się zrobiły" powiedziała mi, że ona to by tak chciała się postarać a nie tak hop i już, spojrzałam na nią jak na wariatkę i nawet nie skomentowałam tylko powiedziałam jej - NIE GRZESZ!!! , myślę , że ktoś taki nie pojmie nigdy co dzieje się w głowie kobiety, która stara się bez skutku

No i wreszcie po robocie tzn zakupy zrobione, kurczak upieczony, gołąbki sie gotują - dwa duże rondle gołębi, o jej kto to zje:szok:.

ja zjem BARRRRRDZO chętnie :-p:-p:-p:-D:-D:-D
 
reklama
ja zjem BARRRRRDZO chętnie :-p:-p:-p:-D:-D:-D

Tylko, że masz do mnie troszkę daleko, a szkoda bo właśnie zjadłam jednego...
Oj jak ja się ostatnio źle odżywiam. Wieczorami jadam frytki, ziemniaki z kwaśną śmietaną, pizze a teraz gołębia a waga rośnieeeeeeee, już dotarłam do 58 kg:szok:
A zawsze byłam takim chudzielcem! Dobrze ze chociaż mam wąskie biodra to nie widać tej wagi:-)
 
Dziękuje Wam dziewczynki za dobre słowa i pocieszenie. Mam nadzieje ze te leki pomoga, a plemniczki mego mezulka sa ok tak powiedzial lekarz. Troszke sie podłamalam ale juz ok. Wielkie dzieki.
 
no wlasnie ja zgłupiałam totalnie
przyrzekłam sobie ze zero testów owulacyjnych,mierzenia temp-koniec z tym!
ide we wtorek do lekarza i porobie jeszcze jakies badania moze usg
kurde najgorsze to ze juz miałam cały plan jak męzulkowi powiem a tu lipa,to straszne szłam po ten wynik na luzie totalnym jak nigdy i jak zobaczyłam poniżej 1 to normalnie sprawdzałam czy to moje badanie..
dziekuje romka za słowa otuchy
równiez buziole!

a to Ci powiem,ze tak jak u mnie..bylam niedawno w PL pierwszy tydz sma a w drugi mial przyleciec moj M.okres mi sie spoznial 3 dni co u mnie sie nie zdarza...oczywiscie w glowie mialam jedna mysl...ciaza...widzialam siebie jak czekam na mojego M na lotnisku z malutkim prezencikiem w ktorym jest powierdzenie ciazy..widzialam jak oboje wariujemy ze szczescia...niestety dostalam okres i tak byl final moich marzen!a rzeczywistoscia stal sie okresowy bol brzucha...:crazy:
 
Witajcie... Ostatnio pisałam tu (w innym wątku) 16 października i chyba wtedy już coś się zaczęło w moim brzuchu dziać. Ja się zastanawiałam czy czekać po odstawieniu tabletek, jak długo czekać i w ogóle, a okazuje się ze los jest przewrotny.

W międzyczasie zdążyłam się rozejść z narzeczonym i potem się z nim dogadać od nowa, całe szczęście. Wczoraj zrobiłam test, wyszedł pozytywny, okres mi się spóźniał 2,5 tygodnia ale ja w cale nie czułam się na ciążę i dalej się nie czuję. Jestem tylko okropnie słaba i zmęczona.

I mój brzuch jest podejrzanie duży jak na pierwsze tygodnie. W pierwszej ciąży miałam taki brzuchol gdzieś koło 4-5 miesiąca!! Czy któraś z Was miała podobnie?
Ciągle czuję tez lekkie napięcie w brzuchu, tak jakby w pierwszym dniu okresu.
We wtorek mam wizyte u lekarza, mam nadzieję że to nie ciąża, bo ja jednak wolałabym zrobić wszystko po kolei i porządnie się przygotować ;)

Cały czas zachodze w głowę jak to się stało... :)))
 
a to Ci powiem,ze tak jak u mnie..bylam niedawno w PL pierwszy tydz sma a w drugi mial przyleciec moj M.okres mi sie spoznial 3 dni co u mnie sie nie zdarza...oczywiscie w glowie mialam jedna mysl...ciaza...widzialam siebie jak czekam na mojego M na lotnisku z malutkim prezencikiem w ktorym jest powierdzenie ciazy..widzialam jak oboje wariujemy ze szczescia...niestety dostalam okres i tak byl final moich marzen!a rzeczywistoscia stal sie okresowy bol brzucha...:crazy:
i takie chwile sa najgorsze! ja tez mojeku M dzis powiedziałm ze jutro dopiero bede miała wynik a ma po mnei do pracy o 22ej przyjechac i chciałam po odebraniu wyniku isc po malutkie buciki,zapakowac do pudełeczka obwiązac kokardą i mu dac wieczorkiem mówiąc ze to zalegly prezent na rocznice no ale los chciał inaczej...
 
Witajcie... Ostatnio pisałam tu (w innym wątku) 16 października i chyba wtedy już coś się zaczęło w moim brzuchu dziać. Ja się zastanawiałam czy czekać po odstawieniu tabletek, jak długo czekać i w ogóle, a okazuje się ze los jest przewrotny.

W międzyczasie zdążyłam się rozejść z narzeczonym i potem się z nim dogadać od nowa, całe szczęście. Wczoraj zrobiłam test, wyszedł pozytywny, okres mi się spóźniał 2,5 tygodnia ale ja w cale nie czułam się na ciążę i dalej się nie czuję. Jestem tylko okropnie słaba i zmęczona.

I mój brzuch jest podejrzanie duży jak na pierwsze tygodnie. W pierwszej ciąży miałam taki brzuchol gdzieś koło 4-5 miesiąca!! Czy któraś z Was miała podobnie?
Ciągle czuję tez lekkie napięcie w brzuchu, tak jakby w pierwszym dniu okresu.
We wtorek mam wizyte u lekarza, mam nadzieję że to nie ciąża, bo ja jednak wolałabym zrobić wszystko po kolei i porządnie się przygotować ;)

Cały czas zachodze w głowę jak to się stało... :)))
jak test pozytywny i takie opoznienie to raczej ciąza no chyba ze masz mega zaburzenia hormonalne czego Cio nie zycze...
trzeba sie cieszyc z fasolinki w brzuszku a nie martwic( jejku jak my Ci wszystkie zazdrościmy)-reszta sie ułozy!!
powodzenia!
 
Witam Was Serdecznie dziewczyny!!!

Dawno mnie tu nie było :-( wszystko przez przedłużający się remont w mieszkaniu :wściekła/y:, oczywiście bez dostępu do kompa .

Dzisiaj zrobiłam test i wyszły mi II krechy!!!
Bardzo się ciesze, a myślałam że w tym miesiącu już nic z tego nie będzie ;-)

Przesyłam fluidki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
.
Życzę Wszytkim powocenia i owocnych staranek!!!!

Teraz zostaje mi tylko przyłączyć się do lipcówek :-)
 
reklama
i takie chwile sa najgorsze! ja tez mojeku M dzis powiedziałm ze jutro dopiero bede miała wynik a ma po mnei do pracy o 22ej przyjechac i chciałam po odebraniu wyniku isc po malutkie buciki,zapakowac do pudełeczka obwiązac kokardą i mu dac wieczorkiem mówiąc ze to zalegly prezent na rocznice no ale los chciał inaczej...

ja Ci powiem,ze los nas wezmie z zaskoczenia i wtedy bedziemy kombinowaly jaki prezent zrobic naszym mezczyzna! tylko ze nie moge sie juz doczekac!!!
 
Do góry