reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

reklama
Czesc.

Jestem tu totalnie nowa. Postanowilam napisac, bo czasem chyba latwiej porozmawiac o tym co boli z osobami, ktorych sie nie znam.
Nie wiem czemu ciagle wierze, ze moge zajsc w ciaze w naturalny sposob no ale coz.. Chyba jestem niepoprawna marzycielka :(
Zaczynajac od poczatku :
Mam 28 lat (za 2 tygodnie :)) ) i jestem mezatka od 8 lat. W wieku 22 lat zaszlam w ciaze, ktora poronilam (mialam lyzeczkowanie). Okolo 2 lata pozniej, ku mojemu ogormnemu szczesciu znow nam sie udalo. Moje szczescie dlugo nie trwalo... Niestety, byla to ciaza pozamaciczna a do tego blizniacza (podobno, to bardzo nietypowy przypadek). Na stole operacyjnym, podczas usuwania mojego lewego jajowodu, lekarze stwierdzili ze prawy jajowod "jest w zrostach". Podobno starali sie go oczyscic, niestety nie wiem w jakim stopniu. Wychodzac ze szpitala zapytalam czy mam ciagle szans zajsc w ciaze. "Czas pokaze" - dostalam w odpowiedzi.
Nie poddalismy sie z mezem. Probowalismy dalej. Chcielismy, zeby los nas milo zaskoczyl, czyli nie uzywalismy zadnych sposobow planowania ciazy.
Po 3 latach nieudanych prob, znow zglosilam sie do szpitala. Badanie droznosci jajowodu okazalo sie kolejnym ciosem od losu. Kontrast nie przechodzil nawet w minimalny sposob. Lakarz powiedzial, ze mamy dac sobie spokoj i myslec juz tylko o In Vitro...
Nie wiem czemu, ciagle z mezem mamy nadzieje na cud. Teraz, zeby upewnic sie, ze nie mamy szans na naturalne poczecie, chcemy zaczac NPR (metoda termiczna i obesrwacji sluzu) od przyszlego cyklu. Nie wiem, czy to ma sens ale moj maz, tak baaaaaardzo wierzy, ze nam sie uda.Tyle, ze ja juz chyba nie mam sily. Przed kazdym okresem dostrzegam ciazowe objawy a potem placze...Tym razem oczywiscie tez tak jest. Mam chyba wszystkie ciazowe objawy jakie mozna miec :p
Temperatura 37.2 (20dc), bole jajnikow, bolace piersi (szczegolnie pod pachami), mdlosci i jadlowstret. Nie wiem dlaczego moj umysl ciagle plata mi figle i pozwala robic sobie nadzieje, no coz...
Pozdrawiam i przepraszam za takiego dlugiego posta. Potrzebowalam sie "wygadac" :/
 
Katastrofaxxx rozumiem twoją rozpacz ale życie jest okrutne, ja tez poroniłam niedawno a teraz czekam na maluszka again...

co do problemow z jajowodami moge ci jednak powiedziec jedno, dzieci z invitro sa takie same jak inne...moja siostra ma niedrożne oba jajowody, 2 razy miała laparoskopie, rozcinanie , przepychanie itd....ma synka i to wlasnie z invitro, w tym roku próbowali juz 4 razy starac sie o rodzeństwo dla synka..niestety bezskutecznie...ostatnia proba dziś sie skonczyła jak jej beta wyszła 0 :-( niestety...
trzymam za was kciuki, nie poddawajcie się, i moze warto zapukac do jakiejs kliniki leczenia bezpłodności...w bydgoszczy jest dobra i wawie...

Elisabeth..jutro sadny dzień o 17:50....
 
Czesc.

Jestem tu totalnie nowa. Postanowilam napisac, bo czasem chyba latwiej porozmawiac o tym co boli z osobami, ktorych sie nie znam.
Nie wiem czemu ciagle wierze, ze moge zajsc w ciaze w naturalny sposob no ale coz.. Chyba jestem niepoprawna marzycielka :(
Zaczynajac od poczatku :
Mam 28 lat (za 2 tygodnie :)) ) i jestem mezatka od 8 lat. W wieku 22 lat zaszlam w ciaze, ktora poronilam (mialam lyzeczkowanie). Okolo 2 lata pozniej, ku mojemu ogormnemu szczesciu znow nam sie udalo. Moje szczescie dlugo nie trwalo... Niestety, byla to ciaza pozamaciczna a do tego blizniacza (podobno, to bardzo nietypowy przypadek). Na stole operacyjnym, podczas usuwania mojego lewego jajowodu, lekarze stwierdzili ze prawy jajowod "jest w zrostach". Podobno starali sie go oczyscic, niestety nie wiem w jakim stopniu. Wychodzac ze szpitala zapytalam czy mam ciagle szans zajsc w ciaze. "Czas pokaze" - dostalam w odpowiedzi.
Nie poddalismy sie z mezem. Probowalismy dalej. Chcielismy, zeby los nas milo zaskoczyl, czyli nie uzywalismy zadnych sposobow planowania ciazy.
Po 3 latach nieudanych prob, znow zglosilam sie do szpitala. Badanie droznosci jajowodu okazalo sie kolejnym ciosem od losu. Kontrast nie przechodzil nawet w minimalny sposob. Lakarz powiedzial, ze mamy dac sobie spokoj i myslec juz tylko o In Vitro...
Nie wiem czemu, ciagle z mezem mamy nadzieje na cud. Teraz, zeby upewnic sie, ze nie mamy szans na naturalne poczecie, chcemy zaczac NPR (metoda termiczna i obesrwacji sluzu) od przyszlego cyklu. Nie wiem, czy to ma sens ale moj maz, tak baaaaaardzo wierzy, ze nam sie uda.Tyle, ze ja juz chyba nie mam sily. Przed kazdym okresem dostrzegam ciazowe objawy a potem placze...Tym razem oczywiscie tez tak jest. Mam chyba wszystkie ciazowe objawy jakie mozna miec :p
Temperatura 37.2 (20dc), bole jajnikow, bolace piersi (szczegolnie pod pachami), mdlosci i jadlowstret. Nie wiem dlaczego moj umysl ciagle plata mi figle i pozwala robic sobie nadzieje, no coz...
Pozdrawiam i przepraszam za takiego dlugiego posta. Potrzebowalam sie "wygadac" :/
Witaj , nie jestem znawca od problemów podobnych do Twojego ale wiem jedno wiara czyni cuda, znam wiele przypadkow ze lekarze przekreslali szanse na dzieci a dzieciaczki na złosc im rodzily sie piekne i zdrowe, badz dobrej mysli
co do objawów no cóz nie powiem Ci ze sa ksiazkowe bo to tylko dobija jeszcze bardziej sama to przezywam co miesiac i wiem co znaczy, do terminu @ lepiej wyluzowac choc wiem ze to strasznie trudne
Na forum jest wiele dziewczyn w podobnych sytuacjach i napewno wspólnie jest latwiej to znosic
Wiec rozgosc sie u nas trzymam kciuki aby Twoj Cud sie spełnił
PS a co do długosci to tu normalne tym sie nie przejmuj po to jestesmy ;-)
 
kingus- kochana dba dba , a jesli chodzi o l-4 to ja jak juz pojde to nie wroce,, nie bedzie mi sie chcialo,, a tak chcialam jeszcze popracowac do grudnia.. a pozniej fiuuu.. ale zobaczymy jak to wyjdzie.. jak bede sie czula...wklejam moje malenstwo to byl 8 tydzien i 5 dzien.. chyba.. a teraz mamy 10 tydz i 5 dzien bo suwaczek oszukuje o jeden dzien,, a raczej zmienia sie dopeiro ok 18...

no czesc dziwczyny
ja tylko tak na chwile zdolowana :-:)-:)-(
niestety @ przylazla

Nie smutaj się ....w przyszłym cyklu będzie lepiej :)) na pocieszenie ;***


Hej piękne moje :-D
Ależ mnie radość i duma rozpiera :-D:-D:-D:-D
Wrócilam właśnie z usg...
Widziałam moje ruchliwe (Jak to lekarz powiedział) maleństwo, słyszałam serducho i widziałam jak sie rusza i łapie za główkę :-D:-D:-D:-D Normalnie myślałam, ze się poryczę na tej leżance, ale dałam radę:-D
I ulga wielka, bo dzidzia jedna i pięknie rośnie, zdrowa jak byk i ma wszystko tam gdzie trzeba:-D:-D:-D a jak serducho waliło:-D:-D:-D
Życzę kazdej z Was takich przeżyć:-D:-D:-D:-D:-D
I bez wachania mogę powiedzieć: ŻYCIE TO CUD!!!!!!!!!!
A oto foto mojego Słoneczka (echo serca i właśnie maluszek):

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


Śliczne te wasze dzidzie :))) pozdrawiam i buziam ;****
 
Ostatnia edycja:
Witam
Troszkę się załamałam ponieważ mam plamienia:-:)-( (okres miałam mieć 5 dni temu) a teraz te plamienia zaczekam i zobaczę co się rozwinie. ChodZ i test tak zrobię ponieważ przy pierwszym dziecku miałam okres przez 3 miesiące Chodz dziwne jest to że mnie nic nie boli tylko na cycuchach czuję czasami mrówki lub podobne coś. Napisze jutro po południu jak tam.
Życzę wszystkim miłego wtorku:-):-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc.

Jestem tu totalnie nowa. Postanowilam napisac, bo czasem chyba latwiej porozmawiac o tym co boli z osobami, ktorych sie nie znam.
Nie wiem czemu ciagle wierze, ze moge zajsc w ciaze w naturalny sposob no ale coz.. Chyba jestem niepoprawna marzycielka :(
Zaczynajac od poczatku :
Mam 28 lat (za 2 tygodnie :)) ) i jestem mezatka od 8 lat. W wieku 22 lat zaszlam w ciaze, ktora poronilam (mialam lyzeczkowanie). Okolo 2 lata pozniej, ku mojemu ogormnemu szczesciu znow nam sie udalo. Moje szczescie dlugo nie trwalo... Niestety, byla to ciaza pozamaciczna a do tego blizniacza (podobno, to bardzo nietypowy przypadek). Na stole operacyjnym, podczas usuwania mojego lewego jajowodu, lekarze stwierdzili ze prawy jajowod "jest w zrostach". Podobno starali sie go oczyscic, niestety nie wiem w jakim stopniu. Wychodzac ze szpitala zapytalam czy mam ciagle szans zajsc w ciaze. "Czas pokaze" - dostalam w odpowiedzi.
Nie poddalismy sie z mezem. Probowalismy dalej. Chcielismy, zeby los nas milo zaskoczyl, czyli nie uzywalismy zadnych sposobow planowania ciazy.
Po 3 latach nieudanych prob, znow zglosilam sie do szpitala. Badanie droznosci jajowodu okazalo sie kolejnym ciosem od losu. Kontrast nie przechodzil nawet w minimalny sposob. Lakarz powiedzial, ze mamy dac sobie spokoj i myslec juz tylko o In Vitro...
Nie wiem czemu, ciagle z mezem mamy nadzieje na cud. Teraz, zeby upewnic sie, ze nie mamy szans na naturalne poczecie, chcemy zaczac NPR (metoda termiczna i obesrwacji sluzu) od przyszlego cyklu. Nie wiem, czy to ma sens ale moj maz, tak baaaaaardzo wierzy, ze nam sie uda.Tyle, ze ja juz chyba nie mam sily. Przed kazdym okresem dostrzegam ciazowe objawy a potem placze...Tym razem oczywiscie tez tak jest. Mam chyba wszystkie ciazowe objawy jakie mozna miec :p
Temperatura 37.2 (20dc), bole jajnikow, bolace piersi (szczegolnie pod pachami), mdlosci i jadlowstret. Nie wiem dlaczego moj umysl ciagle plata mi figle i pozwala robic sobie nadzieje, no coz...
Pozdrawiam i przepraszam za takiego dlugiego posta. Potrzebowalam sie "wygadac" :/
kochana trzymaj sie i nie poddawaj jak nie tak to inaczej ale dzidzia bedzie zobaczysz uszy do gory:-)
Witam
Troszkę się załamałam ponieważ mam plamienia:-:)-( (okres miałam mieć 5 dni temu) a teraz te plamienia zaczekam i zobaczę co się rozwinie. ChodZ i test tak zrobię ponieważ przy pierwszym dziecku miałam okres przez 3 miesiące Chodz dziwne jest to że mnie nic nie boli tylko na cycuchach czuję czasami mrówki lub podobne coś. Napisze jutro po południu jak tam.
Życzę wszystkim miłego wtorku:-):-)
no nie lam nam sie skoro okres sie spoznia kochana rob test a plamienia sie zdarzaja przciez sama pisalas ze mialas okres przez trzy miesiace wiec co tam plamienia:-):-)
 
reklama
Do góry