reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki ze stażem ponad rok

Myślę że tak... ale na razie zajście w ciążę wydaje mi się tak odlegle a co dopiero martwienie sie o dziecko w brzucu....

Dokładnie, zgadzam się z Tobą, na razie staram się nie myśleć co będzie, bo jak na razie ciąża wydaje mi się jakąś totalną abstrakcją :)
 
reklama
Ja dzis zobaczyłam II kreski na teście ktory sobie lezal na polce takie po czasie iles tam godzin[emoji1787][emoji23][emoji1787][emoji23] mam nadzieje ze to nie jedyne kreski ktore zobacze w zyciu :p:p

Tez nigdy, przenigdy nie byłaś w ciąży? :) 87 to twój rocznik? :)
 
Tez nigdy, przenigdy nie byłaś w ciąży? :) 87 to twój rocznik? :)
Tez nie bylam i wogole sie zastanawiam czy mi to bedzie dane. Jedyne kreski to po czasie zobaczylam i to takim kilku godzinnym :p tak 87 to moj rocznik a ze jestem z poczatku roku takze zaraz skoncze 32 ;-) obiecałam sobie kiedyś ze mój limit starań to do 35.. potem odpuszczam... dzis sie zastanawiam czy ja wogole do 35 dam rade psychicznie to ogarnąć [emoji14]
 
Tez nie bylam i wogole sie zastanawiam czy mi to bedzie dane. Jedyne kreski to po czasie zobaczylam i to takim kilku godzinnym :p tak 87 to moj rocznik a ze jestem z poczatku roku takze zaraz skoncze 32 ;-) obiecałam sobie kiedyś ze mój limit starań to do 35.. potem odpuszczam... dzis sie zastanawiam czy ja wogole do 35 dam rade psychicznie to ogarnąć [emoji14]

Rozumiem Cię :) ja mam 35 na karku, ponad dwa lata starań i tak się nastawiam, ze ten rok będzie chyba ostatni. Nie dam już rady dalej tego ciągnąć, chociaż myśle, ze gdzieś tam z tylu głowy będzie mi to siedziało aż do menopauzy. Wiec nie zarzekam się na 100% :) No ale tak sobie myśle, ze w tym roku mam nadzieje uda mi się podjąć 2 próby in vitro, chyba ze na 1 się skończy, ale coś mi w środku mówi: „co się łudzisz stara?!” :) wiec jeśli in vitro nie wypali, to już chyba nic mi nie pomoże i naprawdę będzie trzeba pogrzebać to marzenie i żyć planem B ;)
 
I tu powinien wjechać stały tekst: „zobaczysz, ze jak odpuścisz to się uda!” [emoji23][emoji23] No kto się odważy?! [emoji16][emoji16]
 
Rozumiem Cię :) ja mam 35 na karku, ponad dwa lata starań i tak się nastawiam, ze ten rok będzie chyba ostatni. Nie dam już rady dalej tego ciągnąć, chociaż myśle, ze gdzieś tam z tylu głowy będzie mi to siedziało aż do menopauzy. Wiec nie zarzekam się na 100% :) No ale tak sobie myśle, ze w tym roku mam nadzieje uda mi się podjąć 2 próby in vitro, chyba ze na 1 się skończy, ale coś mi w środku mówi: „co się łudzisz stara?!” :) wiec jeśli in vitro nie wypali, to już chyba nic mi nie pomoże i naprawdę będzie trzeba pogrzebać to marzenie i żyć planem B ;)
Myślę ze nawet jak przestaniemy się "oficjalnie" starac to gdzies i tak w srodku bedziemy marzyly o jakimś cudzie... ale z 2 str nie chciałabym całe życie przegonic za marzeniem które nie moze sie ziscic a nie korzystać z życia tylko się cały czas zadreczac ze nie wychodzi.
 
reklama
Myślę ze nawet jak przestaniemy się "oficjalnie" starac to gdzies i tak w srodku bedziemy marzyly o jakimś cudzie... ale z 2 str nie chciałabym całe życie przegonic za marzeniem które nie moze sie ziscic a nie korzystać z życia tylko się cały czas zadreczac ze nie wychodzi.

No dokładnie. Ja sobie tez ostatnio zrobiłam rachunek sumienia i konta w banku przy okazji. Policzyłam mniej więcej ile wydałam już kasy na dziecko, którego nie ma [emoji33] w sensie... wszelkiego rodzaju testy, suplementy, lekarze i wiele, wiele innych „wspomagaczy”, szok! Jaka kasa na to popłynęła już! Moje dziecko nie dostanie prezentu na pierwsza komunie!!! [emoji23]
 
Do góry