Cześć Weteranki.
Jestem również starającą się od paru lat i wreszcie wczoraj udało nam się znaleźć bardzo prawdopodobną przyczynę naszego niepowodzenia. Dlatego też pozwalam sobie napisać na tym wątku, bo być może którejś z Was ten problem też dotyczy.
Otóż przebadano nas z mężem przez te 2 lata starań na wszystko, co tylko było możliwe, ale dopiero teraz zrobiliśmy sobie padania w kierunku przeciwciał przeciw plemnikom. Były to badania krwi i nasienia u męża i krwi u mnie. Wyszło na to, że mąż produkuje te przeciwciała. Dla mnie rzecz dziwna, ale jak się okazuje coraz bardziej powszechna. Szacuje się, że dotyczy już ok. 9% mężczyzn w naszym kraju. Tych badań niestety nie zleci każdy ginekolog, niewielu w Polsce się tym zajmuje.
My zrobiliśmy je u prof. Malinowskiego w Łodzi w firmie Gynemed. Przepraszam, że reklamuję go, ale po prostu niewielu to robi. Jak siedzę w poczekalni to widzę, że przyjeżdżają do niego pary z całej Polski. Wczoraj sobie gadała z ludźmi z Wrocławia, Krakowa i Warszawy, więc trochę jest przekrój.
Te badania mają jeden jeszcze minus, są naprawdę drogie.
Ale jeśli przebadaliście się już na wszystko i nadal nic, to może jeszcze warto zrobić badanie w tym kierunku. U nas akurat wyszło. Jeśli ktokolwiek będzie zainteresowany szczegółami, chętnie opiszę wszystko, co na ten temat wiem.
Jestem również starającą się od paru lat i wreszcie wczoraj udało nam się znaleźć bardzo prawdopodobną przyczynę naszego niepowodzenia. Dlatego też pozwalam sobie napisać na tym wątku, bo być może którejś z Was ten problem też dotyczy.
Otóż przebadano nas z mężem przez te 2 lata starań na wszystko, co tylko było możliwe, ale dopiero teraz zrobiliśmy sobie padania w kierunku przeciwciał przeciw plemnikom. Były to badania krwi i nasienia u męża i krwi u mnie. Wyszło na to, że mąż produkuje te przeciwciała. Dla mnie rzecz dziwna, ale jak się okazuje coraz bardziej powszechna. Szacuje się, że dotyczy już ok. 9% mężczyzn w naszym kraju. Tych badań niestety nie zleci każdy ginekolog, niewielu w Polsce się tym zajmuje.
My zrobiliśmy je u prof. Malinowskiego w Łodzi w firmie Gynemed. Przepraszam, że reklamuję go, ale po prostu niewielu to robi. Jak siedzę w poczekalni to widzę, że przyjeżdżają do niego pary z całej Polski. Wczoraj sobie gadała z ludźmi z Wrocławia, Krakowa i Warszawy, więc trochę jest przekrój.
Te badania mają jeden jeszcze minus, są naprawdę drogie.
Ale jeśli przebadaliście się już na wszystko i nadal nic, to może jeszcze warto zrobić badanie w tym kierunku. U nas akurat wyszło. Jeśli ktokolwiek będzie zainteresowany szczegółami, chętnie opiszę wszystko, co na ten temat wiem.