reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki Weteranki...

reklama
Hejka!

A ja mam owu :eek: i jestem w szoku, że tak szybko. Mam gdzieś to jajko, na razie nie działamy. Dopiero co się wykaraskałam z antybiotyków. Nie miałam wizyty kontrolnej, na razie jedziemy na gumkach, żeby jakiegoś zakażenia nie spowodować.
 
Nikusia, tak.. jak tesc lezal na onkologii, to ludzi byli tacy optymistyczni, usmiechnieci... w ogole na oddziale ludzi jacys tacy bardziej zyczliwi :) potrafili jakos docenic kazdy dzien. Na sali byl facet, taki jajcarz, chory bardzo, ale caly czas usmiechniety od ucha do ucha.
 
Siema laseczki :-)
No ja mam problem tak w skrócie :
Wczorajszy wieczór... czytamy bajkę, moja 7- latka uwielbia jeszcze chwilę poleżeć ze mną w łóżku...zawsze wtedy przytulamy się i mówię do niej często jak bardzo ją kocham, jak bardzo cieszę się, że ją mam. Ją jedyną wyczekaną i wystaraną... Nagle moje dziecko mówi do mnie, że jej życie jest złe, puste, smutne... zbystrzałam, usiadłam i pytam ...kochanie ale dlaczego tak mówisz??? Na co ona z ogromnym smutkiem i łzami w oczach mówi: " Mamo, wszyscy mają rodzeństwo tylko nie ja ". Jestem sama i samotna...
Jest świadoma tego, co nas spotkało...dużo z nią rozmawiałam, mówiłam, że mam chory brzuszek, że muszę się leczyć, być na specjalnej diecie, że być może nigdy maleństwa nie będzie... Teraz zrozumiałam jak bardzo ciężko jest naszej całej trójce...
frown.gif
że ten ból i smutek z powodu braku tego jeszcze jednego maluszka dotyczy nie tylko mnie, nie tylko męża ale i jej...
Popłakałam się... chociaż obiecałam sobie, że nie będę, że wytrzymam, że będę kochała moje życie i sytuacje taką jaka jest...że zaakceptuję ten los, tą dolę...ten Plan... Nagle moje dziecko mówi: "Mamo nie chcę już nigdy o tym mówić, bo być może wtedy zapomnę...że nie możesz mi dać braciszka"... Brakuje mi słów, brakuje mi myśli, brakuje mi zakończenia tego w taki sposób aby wiedziała, że to nie może być koniec świata, że na tym rodzeństwie wiat się nie kończy...a być może to, że ja tak bardzo pragnę dziecka, że ja tak bardzo pragnę tego drugiego życia sprawia, że ona czuje się jeszcze bardziej samotna???
Ogrom pytań ogrom myśli, co robić, jak myśleć, jak postępować ...JAK DALEJ Z TYM ŻYĆ...????????
 
reklama
hej
Ja rano bylam w pracy,dostałam skierowanie do medycyny pracy,,nastałam sie nawkurzałam najeźdizłam i co nic nie załatwiłam,bo w pracy nie podbili mi skierowania:((( masakra..
Od jutra znowu lece na badania od 8...echhh..a rade mam na 9 i nie bede chyba...
Ale mam prace to najwazniejsze...


zjola jazda byla super,,gleba pierwsza tez,,hee

kwiatku dobrze ze tata juz w domu..

Balbinko i co robisz na obiad??

Ja dizisja zupaaaaa
 
Do góry