Kruczyca
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2016
- Postów
- 1 936
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
super slodziakMoje słoneczko ma 6cm wszystkie pomiary bardzo dobrze wręcz idealne z tego usg wychodzi 12t3d czyli 2 dni do przodu i termin wyrównał mi się z terminu z om na 1.02 stopka ma już 1cm płci Pani doktor nie chciała mówić, bo mówiła że teraz może być równie dobrze przerosnieta lechtaczka lub już penisek i jeśli bardzo będzie nas korcić to możemy sprawdzić w 16 tygodniu,także nadal każde może upierac się przy swoim ja mam synia, Kamil corcie Doktor przemiła, wszystko nam tłumaczyła, o dziecku mówiła już jak o małym czlowieczku, a nie plodzie, super się u niej czuliśmy i na kolejne ważne usg na pewno będziemy chodzić do niej Zobacz załącznik 764019
Napisane na GT-I9195 w aplikacji Forum BabyBoom
Cudowny!!!!!! juz sie nie moge doczekac swojego Cudenka! Buziaki od forumowej cioteczki :*Hej, ale leci mi ten czas.. jak wstaje rano to nie wiem jaki mamy dzień Jestem 11 dni po porodzie, a pamiętam jakby to było wczoraj ech... Tęsknię trochę za brzuszkiem, to był cudowny czas
Synek źle sypia w nocy :/ Marudzi strasznie, a w dzień to taki aniołeczek ciągle by spał Wyglądam jak matka-zombie ;P
Co do samopoczucia po porodzie, to jak już przywieźli mnie na salę okropnie bolało mnie krocze po szyciu i tak było przez kolejne dni. Nie szło siedzieć, leżeć i stać, teraz już po zdjęciu jest o niebo lepiej. I poród nie boli, mówię o parciu (urodziłam w 15 minut, a dla mnie jakby to było 5 minut Najgorsze u mnie było czekanie na ostatni centymetr rozwarcia, jak każą oddychać, a czuje się potężny skurcz i po prostu ciężko jest wziąć oddech, ale trzeba, bo przecież dziecko trzeba dotlenić. Ja chodziłam non stop, bo wtedy najmniej bolało, ale położne kazały mi siedzieć na piłce, chciałam płakać ale nie miałam siły, byłam tak niewyspana, całe szczęście, że mąż przy mnie był, jego wsparcie było ogromne. Widziałam kątem oka jak to on płacze, że mnie tak boli i nie może mi pomóc, trzymał mnie na tej piłce, bo ja już dawno osunełabym się na podłogę. Położna latała z zimnymi okładami. I w ogóle mąż przecinał pępowinę, gdzie umawialiśmy się, że ma tego nie robić. Jestem z niego dumna To jak wzruszył się na widok syna, piękna chwila To tak w wielkim skrócie Aaa i miałam dostęp do gazu rozweselającego, na te skurcze nic nie pomógł, aż rzucałam tą rurką na łóżko, że mnie oszukali
Opieka w tym szpitalu to było coś wspaniałego Położne przesympatyczne, ciągle zaglądały, pytały, pomagały. Więc jeśli będę kiedyś rodzić, to tylko tam Z resztą one sobie żartowały, że widzimy się za rok ;]
Dziewczyny pięknie rosną Wasze dzidziolki
Madzia i Ewelina trzymam kciuki za Wasze porody, oby poszło sprawnie i bezboleśnie
Kasiu jeszcze w tym roku pochwalisz nam się dwoma kreseczkami :*
Duże zaskoczenie, mój synek jest blondaskiem, o długaśnych włoskach No i podobno czysty tatuś jak był mały
Zobacz załącznik 764073
Piekniusi :***Hej, ale leci mi ten czas.. jak wstaje rano to nie wiem jaki mamy dzień Jestem 11 dni po porodzie, a pamiętam jakby to było wczoraj ech... Tęsknię trochę za brzuszkiem, to był cudowny czas
Synek źle sypia w nocy :/ Marudzi strasznie, a w dzień to taki aniołeczek ciągle by spał Wyglądam jak matka-zombie ;P
Co do samopoczucia po porodzie, to jak już przywieźli mnie na salę okropnie bolało mnie krocze po szyciu i tak było przez kolejne dni. Nie szło siedzieć, leżeć i stać, teraz już po zdjęciu jest o niebo lepiej. I poród nie boli, mówię o parciu (urodziłam w 15 minut, a dla mnie jakby to było 5 minut Najgorsze u mnie było czekanie na ostatni centymetr rozwarcia, jak każą oddychać, a czuje się potężny skurcz i po prostu ciężko jest wziąć oddech, ale trzeba, bo przecież dziecko trzeba dotlenić. Ja chodziłam non stop, bo wtedy najmniej bolało, ale położne kazały mi siedzieć na piłce, chciałam płakać ale nie miałam siły, byłam tak niewyspana, całe szczęście, że mąż przy mnie był, jego wsparcie było ogromne. Widziałam kątem oka jak to on płacze, że mnie tak boli i nie może mi pomóc, trzymał mnie na tej piłce, bo ja już dawno osunełabym się na podłogę. Położna latała z zimnymi okładami. I w ogóle mąż przecinał pępowinę, gdzie umawialiśmy się, że ma tego nie robić. Jestem z niego dumna To jak wzruszył się na widok syna, piękna chwila To tak w wielkim skrócie Aaa i miałam dostęp do gazu rozweselającego, na te skurcze nic nie pomógł, aż rzucałam tą rurką na łóżko, że mnie oszukali
Opieka w tym szpitalu to było coś wspaniałego Położne przesympatyczne, ciągle zaglądały, pytały, pomagały. Więc jeśli będę kiedyś rodzić, to tylko tam Z resztą one sobie żartowały, że widzimy się za rok ;]
Dziewczyny pięknie rosną Wasze dzidziolki
Madzia i Ewelina trzymam kciuki za Wasze porody, oby poszło sprawnie i bezboleśnie
Kasiu jeszcze w tym roku pochwalisz nam się dwoma kreseczkami :*
Duże zaskoczenie, mój synek jest blondaskiem, o długaśnych włoskach No i podobno czysty tatuś jak był mały
Zobacz załącznik 764073
moje gratulacje!!!!! bardzo sie cieszeAdi moje gratulacje!! Jest cudowny, pachnie nawet przez telefon [emoji23] Niesamowite ze taki maly mezczyzna byl przed chwila w twoim brzuszku
A ja sie zareczylam dziewczynki Bylo cudownie, romantycznie, jeszcze mnie emocje trzymaja
Zobacz załącznik 764183
Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
widzialam na fb, gratuluje!!!Ania sie urodzila dzis o 9.49. 3950 i 60 cm. Reszte pozniej
Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom