reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki Styczen 2015

Hej dziewuszki :)
Jestem po wizycie u p. profesor.
W sumie to powiedziała samo, co mój lekarz. Uważa, że kolejne 3 miesiące (!) mam nadal nic nie robić. Nie podoba mi sie to, bo mam wrażenie, że chce ciągnąć to wszystko tak, aby odciągnąć do roku starań. Za 3 m-ce faktycznie mija rok, jak się staramy... I nie rozumiem czemu tak długo miałabym czekać? Po co tak długo czekać? Potwierdziła, że progesteron jest zdecydowanie za niski i norma dla mnie powinna być co najmniej 20. Ale nie dała duphastonu, co dla mnie też jest nielogiczne... Odradzała laparoskopię zwiadowczą, twierdzi że powinnam zrobić hsg pod rentgenem, choć jeśli są zrosty (a jest olbrzymie prawdopodobieństwo, że są), to nic nie można z nimi zrobić wtedy, trzeba potem i tak ciąć i tak, i jeszcze naświetla się jajniki. Wszędzie znajduję informacje, że to naświetlanie takie szkodliwe jest właśnie. Wczoraj miałam straszny młyn w głowie po tej wizycie. I chyba zostanę jednak u swojego lekarza... Ale mimo, że będę pod jego opieką, to muszę słuchać siebie i swojej intuicji. Wiedzę medyczną mam dużą, moje studia się w tym łączyły, a wcześniej sama musiałam walczyć o diagnozę. Nie mogę wątpić w siebie. I zamist szukać innego lekarza, chyba muszę trzymać się swojego, ale zadawać mu konkretniejsze pytania i pokazać, że sama coś wiem i nnie łykam wszystkiego jak młody pelikan oraz, że chcę odpowiedniego zabezlieczenia w razie ciąży. Bo skoro mam bezowulacyjne cykle wszystkie, to nie znaczy, że takie będą zawsze. Może trafi się znowu jeden szczęśliwy, jak w listopadzie. A niedomoga ciałka żółtego wymaga suplementacji progesteronu. Nie chcę stracić kolejnej ciąży...
 
reklama
Hej Kochane. Ewmi kurczę widzisz jak to z tymi lekarzami jest... Ja się w sumie zdziwiłam jak mój powiedział że robimy juz badania. Myślałam że tez będzie kazał po roku przyjść. Ja we wtorek robie badania. Boję się trochę wyników :'(
Ewelinka obawiam się że efekt będzie odwrotny- że stres rozreguluje mi całkiem cykle. Wczoraj stałam w korku prawie 1,5 godz. Wróciłam do domu i się popłakałam. Zaczyna mnie wszystko przerastać. Skoro głupi korek doprowadza mnie do łez.... Ale jutro wolne! Odpocznę, poczytam, ugotuje coś dobrego. Będzie dobrze :)
 
Ewmi kurcze a myslalam, ze ta pani dr Ci pomoze, brak slow, u mnie rok starn teraz mija, masakra :no:
Ewelinka dietetyk? przeciez Ty szczuplutka jestes!
Wredotka ah te korki i nerwow szkoda i paliwa, bo auto wtedy traci go duzo
 
Wreedotka lepiej teraz robić badania niż później przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoicie ;)
moja szwagierka ma porobione wszystkie badania zdrowa jak ryba , szwagier po białaczce po chemii nie takiej mocnej ale chemii badania porobione też zdrów jak ryba co obawy były że chemia mogła źle podziałać na plemniki .. zdrowi jak ryba , ona łykała tyle tabletek tyle miała różnych rodzai i nic 2 lata nic , nie może zajść a dlaczego ? nikt nie wie bo przecież wszystko jest dobrze i teraz powiedziała że koniec odstawia te tabletki bo po luteinie tak przytyła że się już po prostu źle czuję .. więc to wiesz nie jest powiedziane że coś jest nie tak bo nadal nic nie ma .. no ale trzeba być jak najlepszej myśli , wmawiam to sobie każdego dnia gdy wstaję rano i łykam kwas foliowy heh :)

Ewmi najlepiej zostań przy swoim bo ta pani profesor tooo taak ci pomogla że łoohoho tego nie tego nie tego nie ? noo jak to no przecież jakieś badania mogłaby ci porobić , a zajrzała ci chociaż do środka czy ona tego nie robi? :)
 
Dziewczyny, dobrze się tu dobrałyśmy po prostu. Każda swoją osobą wnosi tu ogrom dobrego. Ja czasem wycofana, czasem aktywniejsza, ale z Wami jest łatwiej :)
Ewelinka, ta pani profesor dużo mi uświadomiła - mianowicie to, że mój lekarz nie boi sie wyzwania leczenia u osoby otyłej i nie boi się prowadzić jej ciąży, w przeciwieństwie do wielkiei pani profesor, ordynator kliniki. Ona patrzyła na mnie schematycznie. A moj doktorek poza ten schemat się wyłamuje, stara się wszystko analizować i szukać sposobu na to, by mi tę ciążę umożliwić jak najszybciej. On chce działać, tamta czekać. I ot...

Wszystkie jesteśmy zestresowane i w pewnym momencie stajemy przed murem w który zaczynamy walić głową z bezsilności. Ale ja zawsze sobie myślę wtedy, że to tylko cienka gipsowa ścianka i rozwalam ją szukając sposobu na rozwiązanie problemu. Mnie pomaga działanie. Czuję się wtedy bezpieczniejsza. Czuję, że wgl mam na coś wpływ. Wczoraj do wieczora chodziłam struta. Ale dzisiaj rano obudziłam się z jasnym umysłem i spokojem.

Wrodotko, rób badania. Nie ma na co czekać. Im dłużej czekasz, tym trudnej jest zaakceptować to, że nic się nie dzieje, a powinno. Jak zaczniesz badania, będziesz raz, że wiedziała czy wszystko jest ok i możesz traktować badania jako potwierdzenie Waszego zdrowia, a dwa, że będziesz mieć przynajmniej wrażenie, że zaczęło się coś dziać i idziecie do przodu, a to potrafi wlać w serce wiele cierpliwości i wytrwałości.

Ewelinko, to co pieszesz to tzw niepłodność idiopatyczna. Czasem nie udaje zaleźć się przyczyny, bo np może tkwić w psychice. Dlatego m.in. pisałam o tym, by szukać pomocy gdy widzimy, że sobie nie radzimy. Czasem psycholog zdziała wiecej niż wszyscy ginekolodzy, endokrynolodzy itp razem wzięci.
 
reklama
Ja tez was strasznie polubilam i mam nadzieje ze mimo iz juz niedlugo nie bedziemy staraczkami ale ciezaroweczkami to i tak bedziemy sie tu spotykac :)
 
Do góry