reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki Styczen 2015

reklama
Czytając Wasze wpisy o szczepionkach przeciw grypie, pomiarach pęcherzyka itd. czuję się nieprzygotowana :-p Mój lekarz mnie zbadał i powiedział : "Wszystko OK.Działać! Działać!" he
 
Wredotka ja często choruje... I mam za sobą poronienie prawdopodobnie spowodowane grypa która fatalnie przechodzilam w 6 tyg ciąży...stąd pomysł na szczepionke przed ciąża...
 
Wredotka jest ciężko, bardzo ciężko, ale cos za cos... Zaczelismy budowe. Nie mam pojecia kiedy ja skonczymy bo kasa idzie praktycznie na bieżąco :/ a tylko m pracuje. Ja studiuje zaocznie więc kolejny wydatek. Na szczescie mam stypendium to uczelnia kosztuje mnie tylko 100 zl mc... Do tego male dziecko, ciagle cos... Juz bym chciala byc na swoim...
 
Kwiatuszekk23: Budowa domu kosztuje ... A wiadomo, że z pracą ciężko. My też wolelibyśmy, żeby Mąż był zawsze na miejscu, ale mamy kredyt na mieszkanie i też nie możemy wybrzydzać, bo to ogromne zobowiązanie. Dlatego dość długo podejmowaliśmy decyzję o dziecku, bo strach czy damy radę finansowo kiedy ja nie będę pracować. Ale kredyt będziemy spłacać pół życia, więc... stwierdziliśmy, że nie ma sensu czekać.
 
My nie chcemy brać kredytu. Powoli, powoli jakos moze go skonczymy. Postawic to jest nic. Gorzej wykończyc. Wczesniej m pracowal wr Francji ale po poronieniu zostal w pl i pracowal dorywczo. Zrobil prawko na c+E i jezdzi u mojego kuzyna.
 
reklama
Nie jest łatwo :(. My na kredyt zdecydowaliśmy się z bolącym sercem, no ale już jest i jakoś sobie radzimy. Wy też dacie radę! Powoli, powoli i będziecie mieć swoje gniazdko ;)
 
Do góry