reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

yas w takim razie życzę ci spokojnego i pełnego słońca urlopu, wracaj do nas z naładowanymi bateriami :tak:

U mnie caluśki dzień dzisiaj pada i jest chłodno, ale i tak humor mi jakoś dopisuje ;-)
Kupiłyśmy z mamą dla łobuza klocki, żeby miał zajęcie i się nie nudził, w taką pogodę jak dziś...No i pobawił się chwilę i podziękował :shocked2: Bo on chciał inne :rofl2: Zwariować idzie...

A co u was, jak wam minął i mija dzień??
 
reklama
Aniolkowa ja nie miałam żadnych szczepien przed IUI ani przed IVF:no: ale miałam robione badania na HIV i na zoltaczke. Może kazda klinika wymaga innych badan wiesz jak to jest, ale to wszystko dla twojego dobra:tak: tylko skoro szczepilas się w Pl to faktycznie powiedz im o tym bo bez sensu jest to powtarzac i tracic czas. Mam nadzieje ze już niedługo beddziecie mogli podejść i będziemy tu swietowac dwie kreseczki:-)
yas miłego urlopu, laduj bateryjki i do dziela;-)
tygryseczek przykro mi ze @ znow przylazła:sorry: a w tych witaminkach co twój ma brac powinien się znaleźć selen i cynk bo to jest najważniejsze, jeśli tego nie ma w zestawie to dokup mu osobno:tak:
 
hej dziewczyny :-) my od wczoraj w domku, ciezka mielismy podroz a teraz trzeba dojsc do siebie i wrocic do codziennosci :tak: nie wiem co tam u Was jak bede miec chwile to podczytam
 
czesc kobietki :-) troche mnie nie bylo :zawstydzona/y: w zwiazku ze szkoleniem w nowej pracy musialam sie przeprowadzic, bo wyslali mnie na szkolenie. tak wiec nowa praca, nowe obowiazki i do tego jeszcze przeprowdzka do obcego miasta :szok: mojego M ciagle ze mna nie ma, chociaz teraz najbardziej by mi sie przydal :-( no ale nic, nie mozna miec wszystkiego ;-) moje ciezaroweczki, jak wam suwaczki zachrzaniaja!!!!! :szok: szok!!! za staraczki ciagle trzymam kciuki, aniolkowa, tygryseczek zagladam czasami co u was i licze na dobre wiadomosci :-D abed, trzymam kciuki kochana za poszukiwanie pracy, wiem jak jest ciezko, i uwierz w siebie, bo naprawde duzo zalezy od szczescia! uwierz mi, bylam i po jednej i po drugiej stronie rekrutacji i naprawde szczescie ma bardzo duze znaczenie. wierze, ze znajdziesz cos co bedzie ci odpowiadalo :tak: pozdrawiam was wszystkie :-D
 
loczkis witaj! w końcu się odezwałaś, już zaczynaliśmy się martwic o ciebie.. Cieszę się ze u ciebie wszystko dobrze, a jak tam w nowej pracy? zadowolona jesteś?? wiem ze teraz dużo zmian dla ciebie i pewnie jesteś trochę skołowana, ale mam nadzieje ze szczęśliwa i ze podjęłaś właściwą decyzje:tak:
agatakat super ze już jesteście w domku, jak podróż??


Jak większość z was wie dopadło mnie przeziębienie i czuje się kiepsko, co prawda dziś jest lepiej ale wciąż jestem trochę osłabiona. Jednak chyba nie to jest moim największym problemem, jest jeszcze cos co mnie martwi, a mianowicie moja waga. Bałam się ze w ciąży będę szybko tyła bo mam lekka skłonność do tego i zawsze myślałam z w ciąży będę wyglądała jak baleron:-D Okazuje się jednak ze mam odwrotny problem jak chyba nigdy, moja taka standardowa waga z przed ciąży to ok 48-50 kg wiadomo czasem bywało mniej czasem więcej, ale generalnie zawsze było mniej więcej ok 50 kg. W moim kalendarzyku zapisuje sobie różne rzeczy dotyczące ciąży min także wagę. Pierwszy zapis mam z 11 tc ważyłam wtedy 51 kg, później w 15tc waga ładnie wzrosła i było 52 kg. Tydzień temu jak miałam wizytę u midwife waga trochę spadla i było 51kg, dziś znów się zważyłam i doznałam szoku ważę 50kg:szok: Trochę się przestraszyłam, zaczął się 19tc a moja waga zamiast rosnąć to spada:baffled: Nie wiem może to przez chorobę, ale w sumie przeziębienie dopadło mnie wczoraj... Wydaje mi się ze jem normalnie, wiadomo nie opycham się, bo ja z tych co raczej zawsze pilnują wagi i staram się zwracać na to uwagę ale teraz dbam o to żeby jeść zdrowo i pilnuje posiłków. Okazuje się jednak ze chyba nawaliłam, skoro waga spada to chyba cos jest nie tak:sorry2: Mam nadzieje ze to nie zaszkodzi maleństwu i mimo mojej niskiej wagi dobrze się rozwija i rośnie. Trochę jestem przerażona, myślicie ze to może mieć wpływ na rozwój maluszka???
 
agatakat jak podróż minęła? odpoczęłaś?

Loczkis faje że się odezwałaś :-) napisz jak będziesz miała czas jak ci w polsce oprócz tęsknoty ;-) czy żałujesz? ja ci powiem że za dwa miesiące będzie rok jak jesteśmy i mimo że nie mam jeszcze pracy to nie żałuje :-) wręcz się cieszę, zwłaszcza teraz jak mój mąż ma lepszą pracę i uwaga chodzi do niej zadowolony :szok: myślałam że nigdy takiej nie znajdzie ;-)

Roxii z wagą to faktycznie dziwne :baffled: już jesteś daleko w ciąży, więc coś powinno być na plusie... najlepiej zapytaj położnej... a ona nic nie mówiła jak ostatnio cię ważyła?? i tak najwięcej się przybiera w drugiej połowie ciąży, bo dziecko najwięcej rośnie... teraz to tylko zwiększona objętość krwi ma wpływ na wagę... jak ja się na początku martwiłam że mało przybieram bo do 20 tygodnia może z 4 kg to mi powiedziała położna że to nie ma wpływu na dziecko, bo natura tak to urządziła że dziecko i tak dostanie od ciebie to co potrzebuje, tylko to może być ze szkodą dla twojego organizmu... zapytaj położną i daj nam znać co powiedziała

a u nas wczoraj zauważyłam kolejnego ząbka :-) mamy już sześć :-D
 
Ostatnia edycja:
abed, jedyne czego żałuję, to tego, że nie wróciłam wcześniej ;) a co do twojego męża, to genialnie, bo tak właśnie powinno być! w pracy spędzamy większość czasu, więc jeżeli chodzimy tam z przyjemnością, to już jest połowa sukcesu :D Roxii w Polsce na razie jest super, praca też, więc jak na razie chyba dobrze wybrałam :) poznałam super osoby, odpowiada mi kultura tej firmy, i sposób w jaki ludzie się do siebie zwracają. wiadomo, że pewnie nie będzie idealnie, i wszystko wyjdzie z czasem, ale jestem pozytywnie nastawiona :) co do twojej wagi to nie pomogę, ale chyba polozna by cos powiedziala, gdyby bylo cos nie tak?
 
abed trochę mnie uspokoiłaś z tym ze dzidzia i tak sobie poradzi i zabierze to co jej potrzebne, bo to dla mnie najważniejsze. Jednak zmartwiło mnie to ze ty do 20tc przybrałaś, 4 kg i piszesz ze to mało, a u mnie wygląda na to ze nie przybrałam nic, bo to moja normalna waga z przed ciąży:sorry2: Jeśli chodzi o położną to ona mnie nie ważyła, sama się ważę w domu, ale widziała mnie przecież i widać po mnie ze nie przytyłam, w ogóle ja nie wyglądam jak w ciąży, zresztą widziałyście mój miniaturowy brzuszek. Ona powiedziała ze to normalne i mam się nie martwic, także nic nie wspomniała o moim wyglądzie, wyniki mam ok wiec może dlatego. A następną wizytę z położną mam dopiero we wrześniu....:baffled: chyba musze po prostu więcej jeść...
 
agatakat jak po urlopie, wypoczęliście trochę?

loczkis cieszę się, że ci się udało i dobrze, się czujesz w POlsce :tak: byle tak dalej. Fajnie, że trafiłaś na właściwych ludzi i takimi trzeba się otaczać, wtedy łatwiej się chodzi do pracy, a co poza tym, kiedy M wraca? Pozdrawiam

Roxii abed ma rację dzidzia na pewno dostaje a raczej bierze sobie, to co jej się należy od ciebie..I na pewno nic jej nie jest. U mojego męża w rodzinie był taki przypadek, że panienka wręcz odchudzała się w ciąży, bo tak bardzo nie chciała przytyć i mimo tego, że odżywiała się marnie i nie przybierała na wadze z małą było wszystko w jak najlepszym porządku. Ale to ciebie nie dotyczy, bo ty dostarczasz swojemu organizmowi, to czego mu trzeba, głodna nie chodzisz, więc głowa do góry...czekamy do usg i się dowiesz wszystkiego

Zabrałam synka na plac zabaw i lody, bo już ile można zalegać na kanapie, mimo tego, że nie miałam na to ochoty...Najważniejsze, że on jest zadowolony, ale zachowuje się jak dzikus :-( I to moja wina, bo jest za bardzo rozwydrzony :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Lata jak oszalały, wszystkich zaczepia, zagaduje, a mi się robi głupio, bo nic do niego nie dociera...Porażka...:-(
Z jednym widać, że sobie nie radzę, a co dopiero dwójka...
Jak jeszcze do drugiego roku życia sobie radziłam i byłam z siebie dumna, tak teraz...
 
Ostatnia edycja:
reklama
loczkis fajnie, że tak dobrze trafiłaś z pracą i ze cieszysz sie z powrotu do Polski. Wiadomo, że tęsknisz za M. Ale na szczęście masz fajnych ludzi wokół i jest trochę łatwiej. Juz bliżej niz dalej i niedługo będziecie razem. A powiedz jeszcze czym sie zajmujesz w pracy?

Roxi naprawdę nie musisz sie martwić wagą. Po pierwsze nie spada jakos gwałtownie to tylko 1-2 kg w jedną i w drugą stronę, czasem moze dlatego, że nazbieralo sie wiecej wody w organizmie waga idzie do góry. Najwazniejsze, że zdrowo sie odzywiasz, nie glodzisz maluszka. Z tego co wiem to dzidziuś do pewnego etapu ciazy niewiele rośnie i mało czerpie z matki, póki co rozwijają mu sie wszystkie narządy a w drugiej połowie dopiero nabiera na wadze i rośnie. Zobaczysz jeszcze waga ci skoczy. Dla pocieszenia ci powiem, że znam osobiście dziewczyny, które przybyły w ciazy tylko 5-6 kg a dzieciaczki mają zdrowe i o właściwej wadze urodzeniowej.

Agitatka moze jak będziesz z synkiem wychodzić częściej na plac zabaw to z czasem zacznie sie normalnie zachowywać. A że zagaduje to znaczy, że bedzie bardzo towarzyskim chłopakiem :-) spokojnie dasz sobie radę z dwójką.

Agatakat witaj z powrotem w uk
 
Do góry