reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

Hej dziewczynki!
Niestety nie mam zbyt dobrych wiadomości, ale w sumie nie jestem jakoś rozczarowana, bo własnie tego się spodziewałam:baffled: Oczywiście olali sprawę, moja doktor powiedziała że to bardzo mało prawdobodobne, że te skurcze które oczuwałam były spowodowane tym że organizm odrzuca zarodek i w sumie nie da sie jednoznacznie tego stwierdzić. Mówiła że takie skurcze mogą byc od przyjmowania progesteronu i że ma pacjentki które miały takie skurcze i się udało, więc niekoniecznie musi to oznaczac cos złego. Mówiłam jej o tym leku który przyjmóją dziewczyny w pl żeby własnie zapobiec odrzuceniu zarodka, to ona stwierdziła, że nie ma badan które by potwierdziły skutecznosć tego leku, nia ma dowodów na to że on pomaga, poza tym jest to steryd i powoduje duzo skutków ubocznych i moze niekorzystnie wpłynąć na ciążę no i oni tu tego nie stosują. Usłyszałam po raz kolejny, ze poprostu miałam pecha i dlatego się do tej pory nie udawało, że czasem tak jest ze trzeba kilka razy próbowac, ze jestem młoda, zdrowa, mam dobrej jakości zarodki i trzeba być dobrej myśli... Jedyne co mi zaproponowali to, że jak teraz znów sie nie uda, to mogą mi zrobić histeropatię, pod znieczuleniem ogólnym wprowadzaja kamerke do macicy i sprawdzają czy tam jest wszystko ok, bo na usg nie zawsze wszytko widac. Ale narazie poradziła się z tym wstrzymać, bo ona jest przekonana, ze wszystko jest ok i zeby spróbowac jeszcze raz. Ehh mówie wam ręce opadają, czułam sie tam jak jakaś histeryczka która coś sobie wymysla:sorry2: W Pl pójde do mojego gina i pogadam z nim o tym, co on sądzi na ten temat i na temat tego leku, zapytam czy mam brac go na własna rekę czy narazie sie wstrzymać i spróbowac jeszcze raz bez kombinacji. Zobaczymy co powie...
A jeśli chodzi o nastepne podejscie, to juz w tym cyklu zaczynam przygotwywania do criotransferu, od 23dc tj od 2-go lutego zaczynam zastrzyki, po dwóch tygodniach wizyta i dadzą mi tabletki na kolejne 2 tgodnie przy czym wciąż musze brac zastrzyki, czyli w sumie 4 tygodnie zastrzyków i potem transfer. Wyliczyli mi że mniej więcej w pierwszym tygodniu marca bedzie transfer. Takze jeszcze trochę czasu, masakra jak to wszystko się ciągnie... ale co zrobie,pocieszam się tym ze niedługo lece do Pl i szybko mi zleci, najgorszy bedzie luty...
No to w sumie u mnie tyle, troche się napisałam :-p:-D
 
reklama
Roxii przykro mi, ze tak twoja doktor zareagowala. ja tez jak bym byla w Polsce poszlabym do sprawdzonego gina i zapytala co on o tym sadzi. ja w sumie po kilku wizytach w szpitalu zrazilam sie strasznie do tutejszych lekarzy :wściekła/y: dobrze, ze masz juz wyznaczona date, wiem, ze bedzie ci sie dluzylo, ale przynajmniej masz na co czekac :tak:a ile mrozaczkow masz?
 
Roxii ale przecież nie spodziewałaś się wiele po tej rozmowie... oni tacy są... trzeba być dobrej myśli to ich najlepsze stwierdzenie ;-) no cóż trzymam kciuki żeby teraz się udało... no i zobaczysz co powie ci gin w pl... a luty szybko zleci bo ma 28 dni ;-) i wtedy będziemy czekać na dziecko Noelki, twoje wyniki i roczek mojego małego ;-) a pewnie jeszcze w między czasie jakieś II krechy wpadną :-)
 
loczkis no ja tez nie jestem przekonana do lekarzy tutaj, ale co mam zrobic, musze im chcoc trochę zaufać i liczyć na to że może mają rację, moze faktycznie poprostu miałam pecha i dltego się nie udawało:confused: W sumie ta klinika w której się leczę ma bardzo dobre wyniki i statyski jeśli chodzi o in vitro, tu na północy Wielkiej Brytani ma największa skuteczność więc chyba się znaja i wiedzą co robią... Ale oczywiście w Pl pójde skonsultowac się ze swoim lekarzem i zasięgnąć jego opini:tak:
Mam 3 blastocysty jedna 5-cio dniotwa i dwie 6-cio dniowe, dokor powiedziała ze są bardzo dobrej jakości, więc trzeba byc dobrej myśli...
 
Roxii no to bedziemy w mniej wiecej tym samym czasie to wszystko przechodzic..co do encortonu, bo chyba o tym leku rozmawialas z lekarzem ja sobie zalatwilam teraz jak bylam w polsce tylko ciagle sie zastanawiam czy brac na swoja reke czy nie..
A ta ich gadka o mlodosci to nie wim jak Tobie, al mi to juz bokiem wychodzi, za kazdym razem jak tam jestem to mi powtarzaja, ze jestem mloda..
 
Roxi ja tez nie ufam tym lekarzom tu, ale niestety jestesmy na nich skazani i musimy sie zdać na ich racje i doświadczenie. Skonsultuj ten lek z polskim ginem, kup go w Polsce i przemyśl czy go brać czy nie, poszukaj po forach, poradz sie innych dziewczyn, które tez są na wyspach. Masz jeszcze troszkę czasu. Fajnie, że blastusie są silne, to duży sukces.

Agitatka kiedy ma nieprzyjsc @? Jak sie zachowuje temperatura?

Edith znam kilka przypadków gdzie z bezowulacyjego cyklu są ślicznie maluszki :-)
 
Ostatnia edycja:
Roxii tak to z tymi lekarzami w Anglii jest, cudów nie oczekujemy, tylko godnego potraktowania naszych spraw i wątpliwości z tym związanych. Taki mają system, my jesteśmy przyzwyczajone do innych zwyczajów i temu nas wiele dziwi, wkurza i zaskakuje, a dla nich to chleb powszedni.
Ja wierzę, że tym razem Ci się uda. Będziesz w Polsce to skonsultujesz ze swoim ginem wszystko i rozwiejesz swoje wątpliwości &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Aniołkowa
małpiszone powinnam dostać 16 stycznia, czyli we środę. Temperatura od wczoraj ustabilizowana wynosi 36.93. Zostało mi czekanie, bo cóż więcej mam zrobić...

Mój mały coś jednak podłapał :wściekła/y: Katar, kaszel, i niech tak zostanie...Jutro zostaje ze mną w domu, nie będę go ciągnęła do przedszkola. Musi się wykurować.
Głowę mi rozsadza, już parę dni :szok: Bo mnie rzadko głowa boli, chyba, że po imprezie :-D
 
loczkis dzieki:-)
Agitatka ja trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&:tak: Zdrówka dla małego;-)
aniolkowa wiem, ze w pl wszystkie dziewczyny po in vitro to biorą, a tu na wyspach nie spotkałam się z tym, musze pogadac ze swoim ginem i zobacze co on powie, on jest dobrym lekarzem i mu ufam, także bardzo oczekuje na jego zdanie w tej sprawie:tak:
miska tak, mowa o Encortonie, własnie tez boje się brac sama na własną rekę:sorry2: dlatego ide do mojego gina i zobacze co mi doradzi.
Fajnie że bedziemy w podobnym czasie to przechodzić:-) a przypomnij kiedy Ty startujesz??
 
reklama
Cześć dziewczyny przyłączam się do starających na wyspach :)
Biorę cyclogest który ma wywołać mi @ .... po 4 msc nieobecności i czekam na badania które mają wykluczyć lub potwierdzić PCO ( podejrzewane na podstawie USG przez lekarza polskiego) ... i mam nadzieję że nic więcej ....
pozdrawiam was gorąco. Jutro przeczytam pewnie caly wątek bo dziś już nie dam rady.
 
Do góry