reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Roxii bede juz wiedziec cos we Wtorek.... mam nadzieje ze obejdzie sie bez operacji. Milej zabawy na imprezce :) I tak jak Noelka czekam na tylko pozytywne wiadomosci :)

Osinka ja nie biegam czy cwicze juz ponad 3 miesiace...odkad zlamalam... a chcialam wrocic do plywania po halloween a tu dupa:no:

Abed, Aniolkowa mama dziekuje

Noelka a ty jak sie czujesz ? :-) co z krwiaczkiem ? moze juz pisalas ale nie widzialam :sorry:

U mnie wogole swiorwanie, matka przez telefon swiruje o mojej nodze zamartwia sie kobieta.... wiecznie cos jak nie urok to sraczka to przemarsz wojsk :no: najbardziej by chciala zeby operowal mnie ten sam lekarz co za pierwszym razem i mam zamiar sie postarac zeby tak bylo. Teraz nie moge nawet na uczelnie chodzic tylko i wylacznie na prkatyki i o kulach nie stajac na noge wogole.... ja czekam na czasy kiedy bede mogla przejsc przez semest na uczelni bez niczego.... ale chyba sie nie da
 
reklama
Cześć dziewczyny:)

Jakaś dziś happy chodzę i sama nie wiem dlaczego :-D

Dziękuję bardzo za życzonka :happy:to miłe...

Narożnik przyjechał,panowie pięknie i szybko zmontowali i wszystko jest super,pięknie z wyjątkiem tego iż zrobili nam jasne oparcia a miały być brązowe tak jak siedzenie.Teraz nie wiem czy mąż źle opisał czy może firma coś pokaszaniła i po prostu jak dla mnie jest za jasny bo lubię ciemne meble ale zostawimy go :tak: Miał być dwu kolorowy ale więcej brązu niż siwego a wyszło na odwrót. Ładnie się prezentuje,jest mega wygodny po prostu trzeba będzie o niego dbać i tyle...:tak:
 
Agnieszko zapodaj fotek :-) chetnie bym zobaczyla ten twoj nowy naroznik.... bo z opisu kolorystycznego wyglada fajnie

Pam dzięki:) Fotkę mam zrobioną ale wstawię jutro bo teraz uciekam do miasta kupić jakąś fajną świeczkę do pokoju.Jak kupię także wkleję fotkę ale to jutro na spokojnie.
 
czesc dziewczyny...
a mnie od wczoraj dopada jakas depresja. Zaczelo sie od tego ze poklocilismy sie z moim. Wiem, ze klotnie sie zdarzaja, ale tym razem poszlo naprawde ostro. Bylam gotowa spakowac sie i wyprowadzic. Dzis mi juz troche zlosci przeszly, ale za to mam potworne poczucie winy. On ma dzis wazna rozmowe o prace, a ja nawet mu powodzenia nie zyczylam rano jak wychodzil z domu. W sumie wina po obu stronach lezy. Jakos tak ostatnio strasznie nerwowo mamy- i z praca i w domu, i ze zdrowiem moim, no i do tego dochadza ciagle nieudane staranka... Ten cykl juz spisalam na straty, owulka sie zbliza a w domu taka atmosfera ze zyc sie odechciewa :-(
Mam nadzieje, ze u Was lepiej...
 
Edith kochana, jak ja doskonale Ciebie rozumiem! I wiem, ze latwo dawac rady kiedy to ktos inny przezywa emocje.. My jestesmy klotliwa para, oboje uparci i jesli dojdzie to podzialu zdan, a tak jest dosc czesto haha, to ciezko wybrnac ze zlych emocji, Ale kochamy sie na zaboj, jeszcze bardziej niz te 7 lat temu jak sie poznalismy i zakochalismy :) Dlatego radze: nie spisuj cyklu na straty, kiedy maz wroci z rozmowy o prace, zapytaj jak poszlo, spokojnie, on tez na pewno jest wkurzony i zraniony, pochwal go mowiac, ze na pewno sobie swietnie poradzil, i powoli w miare rozmowy pogodzcie sie, i nie dlatego, ze cykl, ze trzeba, tylko dlatego, ze na pewno sie kochacie! A jesli Twoj jest chociaz troszke taki jak moj, to tylko czeka, zebys do niego przyszla, bo oni raczej nie lubia dlugo sie gniewac, u nas, chocbym nie wiem co zle zrobila, wystarczy moj usmiech, albo przytulenie sie do niego i on juz nie pamieta co sie stalo ;) a sex na zgode jest....mmmm :D

U mnie codziennie inna spiewka, jednego dnia wierze, ze w tym cyklu powiekszylismy rodzine, a nastepnego jestem pewna ze znow nic z tego bo 'jestesmy bezplodni'. przewaznie staram sie nie myslec, ale takie pobolewanie, ciagniecie bardzo nisko w podbrzuszu, ni stad ni z owad daje mi nadzieje.. z drugiej strony pamietam juz taki cykl w ktorym czulam sie dokladnie tak samo i bylam pewna, ze bylam w ciazy, a w dniu @ test negatywny i godzine pozniej przyszla niechciana i znienowidzona @ Poczekamy zobaczymy...
 
Dziubek, kochana, ja wiem ze masz racje. My tez tak naprawde strasznie sie kochamy, ale oboje mamy ciezkie charaktery. Poryczalam sobie i doszlam do wniosku, ze zrobie mu pyszny obiad i jakos sprobujemy pogadac jak wroci. No i zadzwonil do mnie przed chwila, ze bedzie za godzinke, a ja (jak ta ostatnia zolza), zimno odpowiedzialam mu, ze ok i sie rozlaczylam.... i znowu rycze, bo wiem jak sie paskudnie zachowalam.Wiem przeciez, ze on to tez strasznie przezywa, ze jest mu przykro... Mam tyle emocji w sobie, takze tych zlych, ze nie panuje nad nimi. Z jednej strony potrzebuje go, zeby byl blisko, zeby przytulil, a z drugiej strony mam ochote uciec gdzies, odpoczac, przemyslec wszystko na spokojnie.
Dobrze, ze chociaz tu moge sie ''wygadac'', dzis jest mi naprawde strasznie zle :-(
 
Edith haha widze, ze mamy takie same charaktery ;) Nie placz juz! Bedzie dobrze, zobaczysz :) ostatnio kiedy moj maz powoedzial mi ze ma mnie dosc i moich durnych nastrojow, wytlumaczylam mu (po calym dniu milczenia) ze moje nastroje nie biora sie znikad, ze problemy, dlugi czas nieudanych staran i depresja, i ze w tym czasie potrzebuje jego obecnosci i ciepla a nie madrosci i rad i wiesz co? Dziala :) zamiast probowac rozwiazywac moje problemy czy watpliwosci i jeszcze bardziej mnie wkurzac, slucha mnie i tuli i caluje i ja sie uspokajam :) porozmawiaj z nim, negatywne emocje nie biora sie znikad.
 
Roxii ciesze sie, ze zdecydowalas sie jednak podejsc jeszcze raz do in vitro, super, ze to tak szybko tym razem sie potoczy. Mniej myslenia o tym wszystkim i stresu z tym zwiazanego. A co do krotkiego protokolu to u mnie w klinice stosuja go u kobiet, ktore gorzej sie stymuluja, ale Ty chyba dobrze odpowiedzialas na poprzednia stymulacje..?Na jakiej dawce leku jestes? Kochana trzymam kciuki za Ciebie, tyle juz przeszlas, ze musi sie udac..
 
reklama
miska ja właśnie nie usłyszałam odpowiedzi dlaczego teraz mam krótki protokół, pytałam ale babka mnie zbyła głupimi odpowiedziami które nie miały nic wspólnego z ich decyzją. Tak, poprzednim razem dobrze się stymulowałam, nie było problemów, miałam tylko lekką hiperkę, punkcja się odbyła, ale po punkcji brałam zastrzyki przeciwzakrzepowie. Wiem tylko że krótki protokół rzadziej się stosuje niż długi, ale nie wiem dokładnie w jakich przypadkach który jest lepszy. Dziwi i zastanawia mnie tylko jedno, Zuzia z naszego wątku też teraz bedzie pochodzila do in vitro w tej samej klinice co ja, bo jesteśmy z jednego miasta, u nich jest ten sam problem co u nas czyli ona zdrowa, a żołnierzki męża słabe. I na początku jak miała rozmowe w sprawie ivf ustalili ze bedzie miała długi protokół, ale jakiś czas później skontaktowali się z nią i poinformowali ze jednak zmieniają na krótki. I tak właśnie się zastanawiałm czy mi też zmienią na krótki czy zrobią taki sam jak poprzednio. No i okazało się ze mi tez władowali krótki. Nie wiem czemu, ale jakoś mam dziwne przeczucie ze to nie przypadek i moze poprostu klinika zmieniła taktyke i wszystkim daje krótki protokól, nie wiem moze z oszczędności, bo idzie mniej leków, a moze po to żeby było potem mniej mozaczków i mniej zabawy z daną parą:confused: Bo z tego co wiem, to po krótkim protokole jest mniej jajeczek a co za tym idzie mniej mrozaczków. Nie wiem może szukam dziury w całym, ale jakieś dziwne mi się to wydaje, ze nagle i ona i ja mamy krótki protokół....
Jak narazie biorę Gonal 150 IU, a od soboty mam zacząć kolejne zastrzyki Cetrotide 0,25 mg.

Aga wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu!!! Mam nadzieję, że miło spędzicie dzisiejszy dzień:tak: a i oczywiscie czekam na zdjęcia narożnika;-)
edith przykro mi strasznie, że się pokłóciłaś ze swoim M:sorry: ale Dziub ma racę, nie placz już tylko spokojnie porozmawiajcie, mam nadzieję, ze wszystko się ułoży i dojdziecie do porozumienia:tak: Tule mocno :***
Dziub oby tym razem były to objawy ciążowe, mam nadzije że się udało i na teście zobaczysz upragnione dwie kreseczki:-)
Pam to czekam na wieści we wtorek, oby wszystko pozytynie się rozwiązało.
 
Ostatnia edycja:
Do góry