Dziub nooo to trzymam kciuki zeby tym razem to była fasolka
Co do facetów to myślę, ze to kwestia psychiki zawsze jest tak że jak musisz cos zrobić to jest mniejsza ochota niż jak robisz coś spontanicznie i bez przymusu, to takze dotyczy seksu. Ja jestem kobietą, a też wolę spontaniczny seks niż zaplanowany, bo owulacja... Tylko że my kobiety inaczej to odbieramy i wiemy że teraz trzeba i potrafimy się do tego dostosować, facetom trudniej się do tego dostosować oni trochę inaczej odbierają tą całą sytuację niż my. I trochę jest tak jak napisałaś, ze oni myślą ze ciąża sie wezmie nagle niewiadomo z kąd, albo bocian przyniesie. Wydaje mi się że oni trochę nie ogarniają tego, że trzeba w określone dni itd
yas no tak to już jest niestety, że w pewnym momencie namiętność wygasa, myślę że prędzej czy później każdej pary to dotyczy. Ważne żeby jakoś to przetrwac i podnieść się z tego choc nie wiem czy to możliwe... Wam z tego co piszesz się udało, mam nadzieję że zawsze już tak będzie
Co do facetów to myślę, ze to kwestia psychiki zawsze jest tak że jak musisz cos zrobić to jest mniejsza ochota niż jak robisz coś spontanicznie i bez przymusu, to takze dotyczy seksu. Ja jestem kobietą, a też wolę spontaniczny seks niż zaplanowany, bo owulacja... Tylko że my kobiety inaczej to odbieramy i wiemy że teraz trzeba i potrafimy się do tego dostosować, facetom trudniej się do tego dostosować oni trochę inaczej odbierają tą całą sytuację niż my. I trochę jest tak jak napisałaś, ze oni myślą ze ciąża sie wezmie nagle niewiadomo z kąd, albo bocian przyniesie. Wydaje mi się że oni trochę nie ogarniają tego, że trzeba w określone dni itd
yas no tak to już jest niestety, że w pewnym momencie namiętność wygasa, myślę że prędzej czy później każdej pary to dotyczy. Ważne żeby jakoś to przetrwac i podnieść się z tego choc nie wiem czy to możliwe... Wam z tego co piszesz się udało, mam nadzieję że zawsze już tak będzie