reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

z tym oczkiem mamy wizyte w szpitalu u specjalisty dopiero 30 maja. duzo czytalam na ten temat i wzrok dziecka ksztaltuje sie az do pierwszego roku zycia wiec mam nadzieje, ze wszystko sie unormuje.

moja mama byla u nas na tydzien szybko zlecialo. teraz w piatek moja tesciowa przylatuje. tez fajnie ale wiecie jak to jest z mama czulam sie mega swobodnie, tesciowa bardzo lubie ale na pewno bede sie troche krepowac przy niej. oby szybko zlecialo.

oliver jest coraz wiekszy, w zeszlym tyg jak mial 6tyg bylismy na wazeniu i wazy4200kg. w miesiac przytyl kg. myslalam, ze bedzie szybciej rosl na mleku sztucznym, jak na narazie miesci sie jeszcze w prawie wszystkie ciuszki rozmiar new baby. Zaczyna juz gadac i coraz czesciej sie smiac. ja natomiast chodze wciaz zmeczona, jeszcze sie nie moge przyzwyczaic do budzenia w nocy i nad ranem, chociaz maz tez mi duzo pomaga. czesto jestem przez to rozdrazniona.
ciezarowki na prawde wam radze odpoczywajcie poki mozecie ja bardzo zaluje ze za malo sie lenilam:)

zaczelam cwiczyc w domu bo chociaz trzymam diete juz z miesiac to kg ciazowe bardzo powoli spadaja. Na te cwiczenia nie mam zbytnio czasu ale chociaz brzuszki bede robic. Spaceruje z malym ok 2-2.5 godz dziennie odkad sie urodzil a i tak brzuch i boczki nie znikaja:( widocznie trzeba czasu.
 
reklama
wiem, wiem dziewczyny musze byc cierpliwa. Noelka pisze zeby odpoczywac, ale szczerze mowiac to nie latwe kiedy co chwile sie dostaje kopa w bebechy :tak: nie ukrywam coraz ciezej jest sie poruszac, do tego doszly te bole glowy. Juz czuje sie zmeczona jakbym wstawala co kilka godzin w nocy na karmienie, choc w tym przypadku to pecherz wola o swoje. Wygladam i czuje sie juz strasznie wypruta z energii. No nic nie pozostalo tylko czekanie. Sorrki za narzekanie ale moje samopoczucie z dnia na dzien co raz gorsze. Wiadomo jest ekscytacja bo to juz niedlugo, troche strachu ale to zmeczenie zaczelo przewyzszac wszelkie emocje.

Kari trzymam kciuki zeby udalo ci sie urodzic we wlasciwym momencie zebys mogla i zabka podleczyc i zobaczyc siostre.

noelka pewnie jeszcze z miesiac i przywykniesz do harmonogramu dnia. Mam nadzieje, ze wizyta tesciowej bedzie rownie mila jak twojej mamy. Moja juz tez niedlugo mnie odwiedza 8 czerwca :tak: Co do cwiczen to jest bardzo duzo fajnych na you tubie, z udzialem dziecka, cos w rodzaju "ciezarka" dla mamy ;-) Wpisz: exercises with baby to ci mase filmikow wyskoczy, ja na pewno skorzystam bo to frajda dla dziecka i mamy, a do tego gubi sie kilogramy i wzmacnia miesnie po porodzie.

Roxii pamietam jak ja czekalam z niecierpliwoscia zeby dowiedziec sie plci dziecka, oby tobie szybko ten czas do lipca zlecial. Masz jakies marzenia odnosnie tego czy to nie ma znaczenia? Wiadomo, ze najwazniejsze jest zdrowe malenstwo ale jednak w glowach rodzicow zawsze tli sie wieksze upodobanie do ktorejs z plci. Mam tez nadzieje, ze tobie jak i mnie szybko przejdzie chwilowy spadek dobrego samopoczucia.

Kogasica zycze udanego urlopu!

Agitatka trzymam kciuki za kolejne usg, czekamy na wiesci.
 
Ostatnia edycja:
Kari no wiem że bardzo ci zalezy żeby szybciej urodzić bo i ślub siostry i ząb, ale niestety nikt nie ma wpływu na datę porodu trzeba czekać... Mam jednak nadzieję, ze będzie to już niebawem i zdążysz na ślub siostry:tak: Kari a ty masz już imię dla synka??? być moze już pisałaś, ale ja mam sklerozę :sorry2:
Noelka długo czekasz na tą wizytę u lekarza, mam nadzieję, że to nic poważnego i wszystko bedzie dobrze;-) Co do kilogramów ciążowych to trzeba troszkę czasu zeby je zgubić, ale ty chyba nie przytyłas zbyt wiele w ciaży? Spokojnie z czasem napewno wrócisz do swojej figury tym bardziej ze starasz się trzymać dietkę:tak:
joasia domyślam się ze teraz samopoczucie nie jest najlepsze, jakby nie bylo to spore obciażenie dla organizmu, odpoczywaj dużo, a ja trzymam kciuki żeby mała już niedługo przyszła na świat;-)
Co do mnie to ja baaaardzo chciałabym córeczkę, zawsze od kąd pamiętam marzyłam o córci. Wiadomo ze najważniejsze żeby dzidzia była cała i zdrowa, ale gdybym miała na to wpływ to chiałabym żeby to była dziewczynka. W ogóloe jakoś cieżko mi sobie wyobrazić synka i trochę się boję swojej reakcji jak się okaże że to jednak chłopak. Wiem że to trochę głupie i powinno mi być wszystko jedno, ale nie jest:zawstydzona/y: tym bardziej że prawdopodobnie więcej dzeci mieć nie bedziemy i boję sie ze jak bedzie synek to bedę zawiedziona i do konca życia będzie taki niedosyt, bo przecież zawsze marzyłam o córci... Niestety nie mam wpływu na to co bedzie i powoli stram się oswajać się z myślą ze to może być chłopak, wolę się przygotować psychicznie żeby potem nie czuć się zawiedzioną. Ale i tak trochę boję się swojej reakcji. Mam nadzieję ze jak bedzie to chłopak to nie będzie mi przykro i mimo wszystko będę szczęśliwa;-) A Ty byłaś nastawiona jakoś konkretnie na chłopca albo dziewczynke???
 
roxii ja mialam podobnie jak ty bardzo chcialam miec dziewczynke. jeszcze na dodatek wszyscy mnie podkrecali na okolo ze bede ja miec bo tak im sie wydawalo. mama z babcia byly pewne bo mialam jakies plamy od slonca co niby wskazuje na dziewczynke, kuzynka tez mi wmawiala, ze to na pewno bedzie baba, w pracy po zdjeciu pierwszego usg tez niby widzieli ze to baba :)
ja majac 2 braci zawsze marzylam zeby miec dziewczynke, kupowac sukienki, czesac warkocze itd, i wogole wydawalo mi sie ze dziewczynke latwiej wychowac, ze bedzie grzeczniejsza, mniej z nia klopotu itd.
no ale jest chlopak:) maz po scanie skakal z radosci, zawsze mowil, ze mu obojetne co bedzie, ale wiadomo ego mezczyzny rosnie bardziej jak splodzi syna:)
jescze nawet w poznej ciazy, przed urodzeniem mialam cicha nadzieje, ze na scanie sie pomylili i bedzie dziewczynka:) ale juz podswiadomie czulam ze sobie to wmawiam:) jest chlopak i nie zaluje. wiecej dzieci tez raczej nie bedziemy miec. no i trudno bede czesac warkocze wnuczkom albo kolezankom Olivera:)
nie obwiniaj sie ze chcesz dziewczynke tak juz jest z nami babami, ale zobaczysz jak bedzie chlopak i tak bedziesz sie cieszyc moze w ciazy wciaz bedziesz myslec jak ja ze wolalas dziew. ale jak sie juz urodzi to zapomnisz o tym:)
ale jeszcze nic nie wiadomo ja cos czuje ze bedziesz miec ksiezniczke:)
 
Roxii ja oczywiście chciałabym córeczkę, już synka mam. Tak jak chciałam, pierwszy miał być synek i był :-) Ale oczywiście jak będzie drugi chłopak też się będę cieszyła. Natomiast mam wielki problem z imieniem dla chłopca, mało które mi się podoba :confused2: Co ma być to będzie, to i tak od początku jest przesądzone, byle zdrówko dopisywało :tak:
Kochana to oczywiste, że się marzy i chce konkretną płeć u dziecka, życzę ci tego, żeby to była ONA :tak::tak:
joasia nie wątpię, że zmęczenie cię dopada. Ty jesteś na końcówce, a ja dopiero w połowie i mi już jakoś ciężko. Jakoś z Filipem tak nie miałam, może wiek też robi swoje w tym wypadku....
kari no tak ty masz wesele siostry, to trzymam kciuki z całych sił, abyś na nie poleciała &&&&&&&&&&&&&&&

Pogoda jest przytłaczająca, nie sądzicie. Podejrzewam, że w tym roku lata to tutaj nie będzie, taka deprecha, że nic się nie chce robić. Mi dodatkowo doskwiera brak tchu, nie dam rady nabrać powietrza, jak należy

Ha ha ha od dziś jestem w 5 miesiącu ciąży :-):-):-):-):-):-) I kiedy to zleciało, nie mam pojęcia...

Kobietki do naszych mężów możemy mieć pretensje, jeżeli chodzi o płeć, bo to od ich plemników zależy :tak:
 
Ostatnia edycja:
witam i ja :-) zbieram sie do położnej na skończony 38tydz. Ani widu ani słychu żeby coś się miało u mnie dziać. Wczoraj zrobiłam przemeblowanie sypialni... I uzyskalam miejsce na lozeczko. Ale kombinowalam strasznie, bo jakos male te sypialnie tutaj sa.

Ja tez marzylam o corce ale wpywu za bardzo niestety na to nie mamy. Bardzo przezylam wiesc ze sie mi nie udalo trafic z dziewczynka no ale doszlam z tym juz do ładu :-)

U Adasia sa postepy w terapi :-D pani psycholog kazala mi pogratulowac samej sobie :-D I znow po czasie okazuje sie ze moj wysilek nie idzie na marne, wiec jest kop do nastepnych wyrzeczen i poswiecenia. Byleby tak dalej. Oczywiscie nie jest to skok milowy, pol roku terapii prawie za nami, ale jakikolwiek efekt cieszy. Nawet to ze wreszcie zalapal puzzle 3elementowe i mozemy przejsc do 4 elementowych. A dluuuugo walkowalam z nim ten temat i wierzcie mi jak mialam z nim robic te ukladanki to juz mi sie na sama mysl wymiotowac chcialo.

Zmykam sie szykowac na standardowy pomiar cisnienia i sprawdzenie moczu :sorry2: moze gdyby moj angielski byl lepszy to bym sie wiecej dowiedziala ale niestety... dogadac sie dogadam i zrozumiem i powiem ale zaawansowana nie jestem zebny w medycznych wyrazeniach sie obracac... ja jeszcze z tych co jesli maja zle powiedziec to wola nic nie mowic.
 
Roxii ja mialam takie same odczucia. To nic zlego tak myslec, wiadomo ze zdrowe dziecko najważniejsze jednak kazda z nas odkad zaczyna myslec o zalozeniu rodziny ma w glowie zakorzenione jakies wyobrażenia i ciezkie jest zaakceptowanie innej opcji. Ja również zawsze chciałam mieć córeczkę, jednak odkad zaszlam w ciaze i była ona już widoczna każdy mowil, ze to będzie na bank chłopak, chcąc nie chcąc zaczelam w to wierzyc i przywykac do takiej opcji. Bylam przestraszona tym jak ja z chłopcem nawiaze dobry kontakt, w co się bawic, czy będę z nim mieć taka wiez jak większość matek ma z corkami, czy jednak szybko odetnie się ode mnie, i mase innych wątpliwości. Cien nadziei dawalo mi badanie serduszka dziecka, wyczytalam w poradnikach, ze dziewczynki maja wyższy puls od chłopców, a moja zawsze miala okolo 160 uderzen na minute także tlila się nadzieja. Jak pani na usg powiedziala, ze to dziewucha to nie wierzylam wlasnym uszom, potem skakalam jak pijany gumis na korytarzu szpitala :-D A co do facetow to oni prawie zawsze twierdza, ze plec im obojetna, jednak nie oszukujmy się większość zwyczajnie nie mowi prawdy. Mój po wyjsciu ze szpitala powiedział: tobie nawet troszke nie jest przykro, ze to nie chlopiec. I tu się tylko potwierdzilo moje przekonanie, ze jednak wolalby chłopaka. Cos już w tym jest, ze nasi mężczyźni chca spłodzić syna, posadzic drzewo i wybudowac dom. Oczywiście sa tez i tacy, ze od zawsze marza o corci ale to chyba mniejszy procent. Moze jak nam warunki pozwola na drugie dzieciatko to bedzie synek, juz mi bedzie obojetne :tak: Tak czy siak, nawet jeśli będzie inaczej niż bys chciala to będziesz to dziecko kochac ponad wszystko, i nawet jak pojawi się cien zawiedzenia to szybko zniknie bo duma bycia mama takiego malego szczescia będzie znacznie silniejsza. Ja mimo wszystko wciaz nie nastawiam się na 100% na dziewczynke bo roznie bywa, my mielismy tylko 1 usg dotyczące plci. Polozna co prawda mnie uspokoila, ze jak technik nie jest pewny to woli nie mowic jaka to plec także na 90% to mala krolewna. Podswiadomie jednak większość podstawowych ciuszkow to unisexy ;-)

Agitatka faktycznie zlecialo, już niedlugo 3 trymestr. Oby tak dalej. A co do zmeczenia może masz racje, pewnie po 30 już tak lekko nie ma. Ja mam nadzieje, ze jak już dojdzie do porodu to mi sil na parcie nie zabraknie. Mocy przybywaj!!! I faktycznie faceci sa tu winni jak plec nie wypali :tak: No i można na nich krzyczec w bolach porodowych, bo to oni włożyli tego arbuza do piecyka ;-)

Kari daj znac po wizycie u poloznej co i jak. Super, ze Adas robi postepy, twoja determinacja przyniosła owoce, wierze ze to latwe nie jest i czasem pewnie brakuje tobie cierpliwości, także jestem pelna podziwu jak dobrze sobie radzisz. Dzielna z ciebie kobieta! Może to tylko poczatek dobrych wiadomości i zaraz się wyklujesz i na slub siostry polecisz bez problemu. Trzymam mocno kciuki!
 
Ostatnia edycja:
joasia nawet za wiele nie ma co pisac po poloznej, jak zwykle. Mocz ok, cisnienie ok, glowka skierowana w dol, choc miala watpliwosci i widzialam juz zaniepokojenie w jej oczach jak maly poslada wypial przy zebrach. 3 razy se mnie pytala gdzie kopniaki czuje i czy ostatnio glowka na pewno byla skierowana do dolu. No ale ostatecznie glowe wyczula na dole. I tyle. Do widzenia za 2 tyg w 40tyg i jesli zajdzie potrzeba to w 41. Wiec wiem ze glowa skierowana do dolu ale raczej na bank nie wstawiona w kanal rodny bo przeciez ten brzuch tak wysoko mam. A jaka mam zgage od kilku dni :dry: tragedia. Momentami mam wrazenie ze za chwile tym kwasem zwymiotuje.
agitatka gratki 5 miesiaca :-D leci ten czas, oj leci...
 
Kari mam nadzieje, ze polozna sie nie myli i glowka jest skierowana do dolu. Roznie to bywa, niektore dzieci sie przewracaja w ostatnim momencie. Ja tez czasem mysle gdzie ona ma ten lepek bo brzuch mi sie wypina na boki, jak fala. Ja mam wizyte w przyszly wtorek, rowno 40tc. Zobaczymy co mi powie.
 
reklama
Dzieki dziewczyny za zrozumienie i słowa pocieszenia:tak: trochę mi ulzyło bo myślałam że to tylko ja tak mam ze uparłam się na konkretną płeć i trochę miałam z tego powodu wyrzuty sumienia:zawstydzona/y: Koleżanka w pracy ciągle mi powtarza: "ciesz się ze ci się udało w końcu i módl się żeby dziecko było zdrowe, bo to najważniejsze" w sumie ma racje i zaczęło mi być trochę głupio ze jeszcze wybrzydzam i chcę żeby była córka:sorry2: Ale uspokoiłyscie mnie że nie tylko ja tak mam i mam prawo chcieć córeczkę:-D Mam jednak nadzieję ze jesli bedzie to chłopak to będzie tak jak u Noelki że po porodzie bedzie mi wszystko jedno i bedę kochać tak samo mocno jakby była to córeczka:tak:
No i macie rację z tym ze faceci jednak bardziej chcą syna, mój oczywiście jest przekonany że to chłopak, ostatnio nawet chciał się ze mną zakładać:-D Często w żartach się kłócimy ja mówię że ma byc córcia a on że syn, ciekawe kto bedzie miał rację. Z reguły jest tak że to zawsze ja mam rację i zawsze wychodzi na moje, ciekawe czy i tym razem tak bedzie;-):-p
Agitatka gratuluję 5 miesiąca, faktycznie ten czas leci...
Kari trzymam kciuki żeby maluszek lada dzień pojawił się na świecie:tak: I gratulacje dla ciebie że jesteś taką dzielną i wytrwałą mamą dzięki której Twój synek robi postępy!! Podziwiam takie kobiety jak Ty:tak:
aniolkowa co tam u ciebie????? coś milczysz ostatnio......
 
Do góry