reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

aniolkowa niestety ale jeszcze nie potrafię się cieszyć i jakoś cieżko mi uwierzyć w to że się udało, juz tyle razy dostałam od losu kopa w dupe i nie mogę uwierzyć że to się dzieje naprawdę. Prawie 5 lat starań, jedna próba IUI, 4 próby in vitro, naprawdę po tym wszystkim nie jest łatwo uwierzyć że to koniec przeszkód i że własnie spełniło się moje marzenie:sorry2: Ciągle się boje że cos pójdzie nie tak i ten piękny sen się skonczy. Moze to głupie ale chwilami myślę, ze oni moze pomylili wyniki, że to chyba nie były moje:zawstydzona/y: dopóki nie zobaczę na usg że jest pęcherzyk w macicy to chyba nie uwierzę... Po prostu się boję, kolejnego kopniaka w dupe....
abed mąż naturalnie się cieszy, ale jak to on jakoś mało to okazuje, co mnie trochę wkurza, ale myśle że on moze mieć tak jak ja że poprostu się boi uwierzyć. Jak przyszedł dzisiaj z pracy to zapytałam go gdzie są dla kwiaty dla mnie z gratulacjami:-p widziałam ze był zaskoczony i powiedział, ze będą, a ja jak zwykle musiałam dodać coś od siebie i dowaliłam: tak chyba dopiero jak urodzę:-p:-D ja myślę ze on jest jeszcze w szoku i nie bedzie się cieszył dopóki nie zobaczy na usg że faktycznie tam coś jest:tak:
 
reklama
Roxii strach bedzie ci towarzyszyl do konca - ja po pozamacicznej uspokoilam sie jak zobaczylam pecherzyk w macicy, potem czekalam aby minely te pierwsze 12tyg (w 10tyg krwawilam) pozniej czekalam do 20tyg i pozniej mialam nadzieje ze jak najdluzej maluszek da rade (lekarze mowili ze moge nie donosic do konca) i takie zmartwienia przez cala ciaze, potem mala byla z nami i strach nadal pozostaje..... wiec musisz byc pozytywnie nastawiona i cieszyc sie ze swojego szczescia - cuda sie zdarzaja ;-)
dzisiaj pewnie to nam wszystkim usmiecha sie buzia przy tym monitorze bo kazda z nas bardzo ci kibicowala i nadal to robimy!!!! wiec, rosnij zdrowa fasolko!!!!!!:-)


Agitatka mam tez nadzieje ze to lekarstwo pomoze i klopoty zdrowotne sie skoncza, powodzenia!


Kari nie ma co sie martwic tesciowa, jestes w ciazy zaawansowanej i wolno ci poleniuchowac i to ona powinna zaproponowac ze wyreczy cie w czyms i pomoze.a maz rzeczywiscie mogl troche sie postarac ale moze powinnas mu powiedziec co o tym myslisz bo faceci czasem nie widza takich rzeczy a jak im uswiadomisz ze sie zachowali jak buraki to lapia sie za glowe i cos zmienia - chociaz na chwile ;-)
 
Ostatnia edycja:
Roxiiiii gratulacje strasznie sie ciesze naprawde:-)

:tak::-Dnoelka a ty siup na porodowke co ty tu jeszcze robisz nie zadobrze ci??? trzeba sie teraz pomeczyc troche hhheehhe pozdrowionka

aniolkowa mama :-):-)
 
Zagladam, a tu taka super wiadomosc! Roxii tak mocno trzymalam za ciebie kciuki! GRATULUJE! Wierze, ze sie boisz co bedzie dalej, ciezko ci jeszcze przyswoic mysl, ze zaczyna sie w tobie cmic zycie. Kochana, mysl pozytywnie mimo strachu, bo to na pewno dobrze podziala na ziarenko jakie zasialiscie. Zycze Tobie, zeby fasolka ciebie juz nigdy nie opuscila, zaslugujesz na to po tylu przejsciach! Bardzo ciesze sie Twoim szczesciem. Gratulacje dla tatki, faceci nie okazuja tak emocji, moj nadal jest na etapie "zobacze, dotkne, uwierze :)" Dbaj o Wasza dwojeczke teraz najlepiej jak potrafisz. Kciuki mam wciaz mocno zacisniete!

Kari olej rodzinke, niech sobie mysla co chca. TrudnO zeby kobieta na naszym etApie w ciazy latala na wysokosci lamperii ze scierka i wygladala zawsze jak miss swiata :) Twoj dom, twoj cyrk i juz!

Agitatka duuuuuzo zdrowka! bo Chyba nic innego mi zyczyc nie pozostalo, niech te wirusy i inne chorobska zostawia twoja rodzinke w koncu w spokoju!

Noelka, mimo tego ze maluch jeszcze w brzuszku mozesz sobie pogratulowac! Tyle przejsc i cala ciaze pieknie donosilas! Maluszek gotowy aby zwojowac swiat! Juz niedlugo :)

Pozdrawiam WAS wszystkie dziewczyny!
 
Ostatnia edycja:
gwiazdeczka nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym skoczyc juz na porodowke:)

Roxii tak bardzo sie wciaz cieszymy, moj maz takze, on czesto sie pyta jak tam twoje kolezanki z forum:) i czesto mu mowilam o tobie ile juz przeszlas, wiec wczoraj byl szczesliwy razem ze mna:)
Niestety obawy bedziesz miec na poczatku caly czas. Ja tez tak mialam. Ja nawet bylam pewna, ze poronie. Bo gdzie ja, moglam zaciazyc pierwsza, nie docieralo to do mnie. I wolalam myslac negatywnie zeby sie nie rozczarowac. No i co mialam horror z krwiakiem, trzeba bylo brac leki na podtrzymanie, a teraz babel nie chce wyjsc tak mu tam dobrze:) Bedzie dobrze Roxii, spokojnie przejdziesz przez wszytskie tygodnie ciazy.

Ja dzis bardzo malo spalam. co chwile sie budzilam przez to, ze mam wizyte z polozna dzis i bedzie mi robic masaz szyjki. Czytalam duzo opinii na ten temat. Sa dziewczyny u ktorych on pomaga i rozpoczyna porod, a sa takie u ktorych nic sie nie dzieje. Wiem tylko, ze bedzie bolesny:(, moge krwawic. mam wziasc paracetamol i podpaski i musze meza z pracy wyrwac bo do przychodni mam z 20min pieszo, a nie wiem czy pozniej dojde do domu, wiec niech lepiej mnie odbierze. Bardzo bym chciala zeby cos sie ruszylo. Wczoraj rozmawialam z mama i twierdzi, ze jak nie mam zadnych boli to pewnie przenosze jeszcze z 2 tyg jak ona ze swoim pierwszym dzieckiem, moim starszym bratem:( Oby tak nie bylo!
Wczoraj znajoma w PL ktora miala termin na 10 kwietnia urodzila juz, ciesze sie ale i zazdroszcze jej:)
Ja boje sie porodu, ale mam juz taka potrzebe zeby cos sie ruszylo, ze w kazdej sekundzie z checia pojade do szpitala.:)
 
jestem po masazu szyjki, nie bylo tak zle, bardzo krotko trwalo i polozna byla bardzo fajna kazala mi sie zrelekasowac i cwiczyc oddychanie co mi pomoglo nie skupiac sie na bolu.
szyjka jest otwarta i 1cm rozwarcia, mowila tez ze czop na pewno juz mi wypadl. Zdziwilam sie bo nie widzialam tego i nie mialam zadnych plamien, moze wylecial w nocy bo wtedy chodze siku na spiocha i nawet swiatla nie zapalam:)
polozna mowila, ze jej magiczne place powinny spowodowac porod w ciagu 48h:) ale wiecie jak to jest mozliwe, ze nic sie nie bedzie dzialo. Teraz mam bole jak na okres i maly sie wierci nie podobalo mu sie, ze go polozna popukala po glowie:)
Jesli nic sie nie bedzie dzialo to w srode po swietach mam kolejny masaz a w sobote 6.04 wywolywanie porodu w szpitalu. Obym tego nie doczekala.
 
Noelka, ja tez nie mialam pojecia ze oni tu robia takie masaze. Przynajmniej dobrze go znioslas, a to ze czop wypadl to dobra wiadomosc no i te twoje "okresowe" skurcze. Ja mowie, ze max w ciagu dwoch dni urodzisz :) Powodzenia!

A u mnie dzis dzien przedswiatecznych porzadkow, moze troszke ustroje domek w jakis zajace i jajka jak mi starczy energii:) Tak zimno i szaro za oknem, wiec trzeba chociaz domek rozweselic. Cos znow zgaga mi zaczela dokuczac i musialam sie zmusic do picia tego okropnego gavisconu, nie ma innej rady skoro pomaga.

Milego dnia dziewczyny!
 
Agitatka jak tam Filipek?????
Noelka ja słyszałam że właśnie ten masaż czesto pomaga:tak: moja kumpela miała robione takie cos, tylko kurcze nie pamietam czy jej pomógł:confused: zapytam i dam znać;-) ale jak odpadł już czop i masz malutkie rozwarcie to pewnie niedługo się zacznie:-) ale jestem podekscytowana, trzymam kciuki żeby to było jaknajszybciej:tak: Poziekuj mężowi za zainteresowanie moją osobą i pozdrów go ode mnie ;-)
aniolkowa czy mam jakies objawy?? hmm sama nie wiem, takich konkretnych ciążowych obajów raczej nie mam, chyba jeszcze za wcześnie albo ich miec nie będę. Czuje się trochę dziwnie, czasami mnie mdli ale bardzo delikatnie, to mi się nieraz zdarzało nawet jak nie byłam w ciąży no i jestem jakaś taka zakręcona w głowie mi się troche kręci i chce mi się spac, ale myślę ze to moze być przez pogodę, bo ostatnio jest u nas fatalna:sorry: Także zadnych konkretnych objawów nie mam, czuję się dobrze, tylko cycki strasznie mnie bolą i trochę urosły ostatnio:eek: jak dalej beda rosły w takim tępie to chyba namiot na nie będę musiała kupć:-D Dziś rano zrobiłam sikance tak zeby sprawdić czy kreseczka będzie mocniejsza i upewnić się że to nie był sen:-p no i dzisiaj testy wyszły już naprawdę łade:tak: poźniej jak będe miała więcej czasu to moze wrzucę fotkę :-p
 
reklama
Roxi jak juz Ci cycorki zaczely rosnac, to wspolczuje :-D mnie tak urosly, ze jezdzilam z placzem po sklepach i stanika kupic nie moglam... tragedia!!!! (na szczescie tu w UK kupisz stanik na kazda wielkosc cycorkow) :-D

niedlugo pewnie zaczna Ci sie objawy i bedziesz tu narzekac :-) fajnie!!!juz sie nie mogedoczekac Twojego skanu!!!ale suuuuuperrr
nastroilas mnie jakos pozytywnie od wczoraj :rofl2::rofl2::rofl2:


Noelka trzymam kicuki za ekspresowy porod!!! daj znac na BB jak najszybciej kochana, bo my tu sie strasznie podniecamy :)

Agitatka super, ze synek lepiej sie czuje!!! czy on nie mial jakiejs szczepionki przed tymi chorobami??? moze to odpowiedz oganizmu na szczepionke???

u mojej Agatki po MMR nastapilo totalne zalamanie odpornosci organizmu, ponad pol roku walczylismy z chorobami, to byl koszmar!!!!
tu w UK nie zgodzilam sie na druga dawke MMR, po prostu balam sie reakcji organizmu....
 
Do góry