reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Roxii moze faktycznie u ciebie to na tle nerwowym bardziej sie nasila, u mnie zreszta tez tak bywa, zaraz mam wrazenie ze mnie wszystko swedzi jak sie zdenerwuje albo jestem bardzo przemeczona. Oj babo, zycze tobie jak najmniej stresow, oby sie wam tym razem udalo. A co do mojej alergii to mam nadzieje, ze mala tego po mnie nie odziedziczy &&&&
 
reklama
joasia nie wiem jak jest z atopowym zapaleniem skóry, ale wyczytałam że ta moja pokrzywka dermograficzna jest dziedziczna:sorry2: Rozmawiałam dzisiaj z rodzicami i mama mówiła, że jak była w moim wieku to chyba też miała cos takiego, wiec to się potwierdza niestety. Mam nadzieję, u ciebie tak to nie zadziała i że twoje maleństwo nie odziedziczy po tobie tej choroby, trzeba być dobrej myśli:tak:
 
Dostałam odpowiedź z tej polskiej przychodni. Manager się tym zajął i dziś ma mi dać odpowiedź, jak dalej potoczy się ta sprawa. Jak będę coś wiedziała, napisze wam.

Zaprowadziłam małego do przedszkola i odpoczywam :happy: Nawet chciał iść i do swoich dwóch ulubionych pań powiedział I like you :-):-) Cudak mój, wycałował je wyściskał i było ok.

abed życzę ci żeby było podobnie jak w moim przypadku, zadzwonili w sprawie pracy, a ja w ciąży :tak::tak:
joasia masz AZS. Filip mój też ma, ale nie aż tak strasznie, że wszystko go uczula. Truskawki tak, od razu jest biedronką. Do tego mocno sucha skóra, w dotyku szorstka. Jeden dzień bez balsamu i jest wiórkiem

Roxii nie koniecznie twoje maleństwo przyszłe musi to odziedziczyć, może, ale nie musi. Nieciekawa ta twoje przypadłość i strasznie uciążliwa pewnie, trzymaj się nasza pani doktor ;-)

loczkis to ty już w tą sobotę wylatujesz do Polski?? Dobrze pamiętam i kojarzę?

aniołkowa dalej się urlopujesz?
Do tej przychodni to mam ok. 50 minut autem od siebie, także nie ma tak hop siup i jadę, czekam na odpowiedź

basik dawno się nie odzywała, nie wiecie co u niej?
 
Agitatka tak lece juz w sobote :-D nie moge sie doczekac :-D ja tez sie czesto zastanawiam co u naszej basik slychac, podgladam czasami jej wykres na npr, ale duzo z niego sie nie dowiedzialam :-( moze od nas odpoczywa ;-) powodzenia w walce z ta przychodnia :tak:
 
dziewczyny jakiego mam nrewa. U nas dalej sie ciagnie problem za problemem glownie finansowe. Pamietacie jakie mielismy jaja z bankiem? Na szczescie to udalo nam sie postawic na nogi, odzyskalismy pieniadze i zmienilismy bank ale i tak pieniadze poszly na dlug jaki nam sie przez te walki zrobil. To jeszcze nic. Wiecie jak nas zalatwila agencja (Lenwell) prze ktora wynajmowalismy poprzednie mieszkanie? Nie mielismy spisanej z nimi zadnej listy dot stanu mieszkania ale mielismy zaledwie 2 dni na wyprowadzke z wynajmowanego pokoju wiec wzielismy to co bylo. W mieszkaniu nie bylo polowy klamek w oknach, wykladzina brudna i zelazko na niej wyodbijane, w lazence grzyb, cala roleta zagrzybiala, a roleta w salonie rozpadala sie w rekach. no poprostu nie fajnie. Ale gosciu nas zapewnil ze skoro nie ma czasu na remont to mozemy sami odswierzyc a oni zwroca koszta. I tak zrobilismy. Powiedzial zeby wywalic zagrzybiala rolete i odmalowac tam gdzie chcemy na taki sam kolor a oni zwroca nam pieniadze. Ale kiedy to zrobilismy to nam powiedzieli ze nic nie zwroca bo mieszkanie bylo w dobrym stanie :szok::szok: przebolelismy. Mieszkalismy tam rok, w miedzy czasie zepsula sie kanapa, zglaszalismy to milion razy, w koncu wynieslismy ja do ogrodu i zapewnli nas ze ktos po nia przyjedzie. nikt nie przyjechal. na wymiane samej pralki czekalismy 2mies a stara nie wywiezli tylko w ogrodzie zostawili. klamek nie naprawili, a raz w miesiacu dzwonilismy lub chodzilismy tam. kilka razy przychodzili do mieszkania, notowali cos a potem odzewu brak. A na koniec jak sie wyprowadzilismy to powiedzieli ze wszystkie zniszczenia dokonalismy my! bo oni mieli zdjecia stare jeszcze moze sprzed kilku lat w jakim stanie bylo mieszkanie. Najlepsze ze przed wyprowadzka pomalowalismy wszystko bo na scianach byly slady po naszychg meblach i gdzeniegdzie raczkach Adasia. Wliczyli nawet klamki i brudna wykladzine w nasze zniszczenia :szok: walczylicmy pol roku o depozyt bo nic przeciez nie podpisywalismy z nimi, za wyjatkiem umowy ale nie bylo tak stanu mieszkania. I wczoraj sie okazalo ze przegralismy bo agencja nie odnotowala ani jednego naszego telefonu, ani jednej prosby naprawy czegokolwiek! nic! Do czego zmierzam, poniewaz moj J ma teraz kryzys w firmie od pol roku, ledwo nas na zycie stac to depozyt mial isc na dzidziowe rzeczy a tu taka wiadomosc... pewna bylam ze wygramy bo to byloby sprawiedliwe a mteraz jest mi tak przykro i czuje sie taka wkozystana ze nawet sobie nie wyobrazacie :-(
 
kari kurcze, przykro mi :-( nie mozecie sie jakos odwolac? nie masz moze kopii tych skarg? po prostu nie wierze jacy ludzie potrafia byc :wściekła/y: jak mozna tak zarabiac, kosztem innych?!?!?!?! przytulam cie mocno, wiem ze sie latwo mowi, ale nie denerwuj sie za bardzo, dbaj o siebie.
 
Kari to jest okropne co piszesz. Moze masz coś z tego okresu, jakieś kopie maili, bilingi, cokolwiek. Idź do citizen advice biureau, może cos poradzą. Ja juz sie nauczyłam, że w tym kraju nie robi sie NIC na słowo, wszystko listownie, mailowo (zawsze trzeba miec kopie) i robić zdjecia jako ewidencja. Moze jeszcze da sie coś zrobić. Jak mozna tak wyzyskiwac ludzi?? To sie w głowie nie mieści. Nie dosc, ze ńie zapewnili wam godziwych warunków mieszkaniowych to jeszcze was tak bezczelnie oszukali. Waszym atutem jest, że nie dali wam umowy, zgłoś, że mieszkaliscie na czarno. Moze to ich pogrąży.

agitatka tak do końca tygodnia sie urlopuje. Wstałam dziś późno, zjadłam leniwie śniadania z kawusią i idziemy do parku poszaleć. Pogoda wręcz cudowna.
 
kari no nie ciekawie... ale że zdjęcia są nie wasze to łatwo udowodnić, wystarczy w ustawieniach sprawdzić kiedy zdjęcie było zrobione... będzie data i godzina... nie możecie się już odwołać??

dziękuje za życzenia szybkiego znalezienia pracy... na razie się nie stresuje a przynajmniej próbuje bo i tak siedzę w domu z małym... do mojego męża dopiero po dwóch miesiącach od wysyłania cv ktoś zadzwonił... w polsce nie jest łatwo z rekrutacją bo większość odbywa się wewnętrznie, czyli jak kogoś potrzebują to pytają pracowników czy nie mają znajomych którzy szukają pracy, a dopiero jak nie znajda to ogłoszenie trafia do publikacji... a ja nie mam za dużo znajomych którzy mają taką możliwość... no zobaczymy...
 
kari włos mi się zjeżył, jak to przeczytałam. Co za palanty, oszuści, bo inaczej ich nazwać nie można. Nie rozumiem jak można tak człowieka traktować. Właśnie szkoda, że nie masz jakiś zdjęć, tego mieszkania, co mieszkaliście. Jednak mam nadzieję, że sprawiedliwości stanie się za dość i ktoś wam jednak pomoże.

Odebrałam mojego z przedszkola, nie płakał :-):-) Och jak się cieszę, ale też dowiedziałam się, że ulubiona pani Filipka odchodzi :-(, została przyjęta do podstawówki, będzie pracowała, ze starszymi dziećmi. Ale myślę, że mały jakoś przetrwa, jest jeszcze druga jego ulubiona pani, a zresztą to tylko 4 miesiące i lecimy do Polski przecież :tak::tak:

A jeszcze jedno dzwonił manager tej przychodni, wyjaśnił sprawę, ale są jeszcze małe niedociągnięcia i skontaktuje się ponownie z tym lekarzem co u niego byłam i oddzwoni. Ten ginekolog na co dzień przyjmuję w Irlandii, do niech przyjeżdża tylko w weekeny
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agitatka to dobrze że małemu się podoba... ja myślę że dzieci w tym wieku potrzebują kontaktu z innymi dziećmi... a wy do polski już na stałe czy tylko na poród??
 
Do góry