reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

Witajcie dziewczynki:-)

Bajeczko GRATULACJE serdeczne kochana:-):tak:
bardzo sie ciesze no i spokojnych 9 zycze:tak:

Kiciaqu jak juz bedziesz miala namiary na tego ginka to pamietaj o mnie prosze;-)

Madziula witaj!

A ja juz po @ wiec nowe staranka czas zaczac;-)
choc nie wiem czy cos z tego bedzie bo cos z moja owulka jest nie tak:-(
Ech ale to pogmatwane wszystko.
jedni nie chca a maja dzieci a inni chca a nie moga:-(

No i ponarzekalam troszke :sorry2:
 
reklama
Wonka nie boj nic pamietam o Tobie;-) napisalam na nk do tej kumpeli, odpisala ze napisze mi wszystko na nastepny dzien i chyba jej sie cos zapomnialo, no cuz trzeba jej wybaczyc w koncu ciezarna:-) ale musze ja pogonic troche.
Mellisa bardzo Ci kibicuje zebys zaciazyla jak najszybciej:tak: ba ja Ci zycze ja jestem pewna ze Ci sie uda :-) jak ma sie nie udac jak sie musi w koncu :-D
Krufka, Wonka ogromne buziaki i przytulasy dla Was:rolleyes::blink:
 
Hej kochane staraczki.

bajeczko myslisz że to oczekiwanie na wizytę u lekarza pozwoliło Ci się wyluzować...ja raczej się w takich sytuacjach spinam...u nas było podobnie jak nie mogliśmy zaciążyć przed Antośkiem...i dopiero jak wyjechaliśmy do UK , jak na chwilkę odłożyłam myśl o dziecku, to udało mi się zajść w ciaże...
kiciaq pewno przyjaciółce zawsze można się zwierzyć...ja tez bym poczekała z ogłoszeniem wieści rodzince hihi
...***
ale powiem WAM dziewczynki że WASZE posty (bajeczka i kiciaq PROMIENIEJĄ RADOŚCIA...i wcale sie niedziwię ;-) )

aisha...bedzie dobrze, nie załamuj się... :tak:te zmiany w cyklach moga byc niestety spowodowane stresem ajćććććććććć :baffled:

shilla ja nie mam pojęcia co Ci nie pasuje w opiece lekarskiej TU ja jestem happy z tej opieki...tyle ile tutajsi lekarze nam pomogli to jestem w szoku...
moja znajoma (mieszka w PL) teraz jest w ciąży...ostatnio brzuszek zaczął jej się stawiać i miała bóle...trafiła do szpitala...wody jej nie odchodziły wcale...lekarze stwierdzili że dadzą jej oxytocyn e na wywołanie porodu nie mam pojęcia dlaczego...dwa dni pod rząd...rozwarcie na 4 cm, ale poza tym żadnych oznak porodu...
dziewczyna była zdezorientowana...:baffled:
Wkońcu lekarze jej powiezieli że skoro się tak niecierpliwi i jej cos nie pasuje to niech kupi zel na rozwarcie w aptece...koszt 150 złotych :angry:
acha żeby mało tego było to za poród płaciła -poród rodzinny i poród w odzie...ale nie urodziła...więc za co płaciła...???? :confused::confused::angry:
Dzisiaj się wypisała ze szpitala po tym co zobaczyła co robili z kobietą ciężarną..jak kobitka cierpiała...
szokkk
Dlatego troszke bulwrsuje mnie jak czytam jak ktos narzeka na służbę zdrowia tu w UK...
ale widomo kazdy ma inne zdanko ;-)

Dzięki za powitanko WSZYSTKIM KOBIETKOM ;-)
 
madziula 82 - ja nie narzekam przeciez powyzej pisalam ze moje dzieci tu wcale nie choruja moze poczytaj posty uwazniej a pozniej napisz
ja tylko zapytalam jak jest ze szcepienimi waszych dzieci poniewaz zdziwilo mnie gdy bylam u lekarza z chlopakami na szczepieniach to przed szcepieniem dzieci nie zbadali tylko od razu bez zadnego badania szczepili co mnie zdziwilo ale widocznie starszych dzieci do szcepeinia nie badaja
mysle przedewszystkim ze to zalezy od intencji lekarza wlasnie moja znajoma rosciela wczoraj noge pojechala do lekarza i do spzitala po zbadaniu lekarz przepisal wlasnie jej paracetamol poszla do pielegniarki na zalozenie opatrunku i pielegniarka powiedziala ze to trzeba szyc i znowu do lekarza takze mysle ze to chyba zalezy od samego lekazra no i odrobinki szcescia bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi
ale bardzo sie ciesze ze macie dobrego lekarza ktoremu zalezy na wszym zdrowiu i oby tak pozostalo pzodrawiam
 
Ostatnia edycja:
w uk sluzba zdrowia po prostu zupelnie inaczej wyglada niz w polsce, dla tego czasami moze zaskakiwac ja osobiscie jestem zadowolona, ale znam ludzi ktorzy narzekaja, zalezy na kogo sie trafi i z czym sie idzie, do niektoreych spraw mysle ze podchodzi sie tu zbyt blaho, a u nas to znowu niektore kwestie sie wylbrzymia, wszedzie sa jakies plusy i jakies minusy, wiadomo

Bajeczko jak sie miewasz?? wszystko ok??
 
Bajeczko jak sie miewasz?? wszystko ok??

Hej
U mnie ok, czuje sie dobrze, dalej nie moge w to uwierzyc.:-D Bylam wczoraj u GP i w recepcji powiedziala mi ze nie ma potrzeby wizyty u lekarza. Skoro test domowy jest pozytywny to dala mi namiary na polozna i komplet dokumentow do wypelnienia, taki pakiet poczatkowy dla ciezarnej. Dziwnie tak…:confused2:
Jesli chodzi o sluzbe zdrowia angielska to oczywiscie sa plusy i minusy.
Mam kolege ktory studiowal ginekologie w Polsce i stwierdzil ze w PL popularne jest , ze juz od pierwszego miesiaca ciazy kobieta faszerowana jest roznymi tabletkami, specyfikami, nawet jesli nic sie nie dzieje z ciaza to niektore dziewczyny lykaja mnostwo tabsow “w razie czego”. I takie cos tez nie jest dobre bo potem dzieci rodza sie nadpobudliwe albo cos innego. Ja tu nie neguje polskiej sluzby zdrowia bo tez wychowalam sie na polskich sposobach leczenia, ale z drugiej strony tu w Anglii takie podejscie do leczenia, ciazy nie jest zle tylko trzeba przywyknac. Przeciez tyle kobiet tu rodzi i wszystko jest ok. W razie czego mozna sie wybrac prywatnie a tam juz sadze zupelnie inne leczenie.
Pozdrawiam
 
o widzisz Bajeczko to Ty chociaz dostalas jakies dokumenty do wypelnienia, bo jak ja kiedys bylam z kolezanka w przychodni, zaszla w ciaze, wpadka, spanikowana, dopiero co przyjechala do uk, praktycznie zero angielskiego, wiec poszlam z nia do lekarza, baba tylko dala nam numer do midwife zeby sobie zadzwonic i tyle w sumie, zapytalam wtedy zeby jej z krwi test zrobila zeby miec 100% pewnosci, a ta ze tutaj sie juz tego dawno nie robi, zrobila jej tylko taki normalny z moczu, jeszcze biedna musiala przez cala poczekalnie przejsc z kubeczkiem siuskow:oo:
a jak planujesz chodzic prywatnie? do angielskiego lekarza? czy masz moze jakiegos polskiego gina gdzies w poblizu? czy tylko z midwife?
czy jeszcze nic nie planujesz bo jestes w totalnym szoku:-D
 
aisha...bedzie dobrze, nie załamuj się... :tak:te zmiany w cyklach moga byc niestety spowodowane stresem ajćććććććććć :baffled:
Madziula ja sie nie zalamuje ,jestem tylko troche zdezorientowana. ;-)

Tempka nadal sie utrzymuje ,a ja krwawie:confused: Nie mocno ,ale jednak:baffled:.
Pisalam juz wczesniej ,ze mam krwawienia w srodku cyklu i juz sie do nich powiedzmy ,ze przyzwyczailam ,ale wygladaja inaczej i juz je w tym cyklu mialam ,nie mam wiec pojecia co to jest -@ czy nie @ :confused::confused::confused:.

Testowac jednak nie bede jeszcze ,jesli juz sie zdecyduje to po weekendzie najwyzej.:happy2:
Najsmieszniejsze ,ze nie czuje sie ani na @ ,ani na ciaze, cycuchy prwie wogle mnie nie bola ,brzuch tez nie :confused: hmmm.... dziwna sprawa:baffled:.

A jesli chodzi o stresy to w Pl mialam ich zdecydowanie wiecej ..:-);-).

Pozdrawiam.
 
reklama
kiciaq87 narazie nic jeszcze nie planowalam, w szoku jestem dalej :-D
Zastanawiam sie czy nie pojsc teraz na poczatku do polskiego ginekologa, zeby sprawdzil czy wszystko jest ok. A dalej to bede polegac tylko na poloznej bo prywatnie to u nas duze koszta. Moze w pazdzierniku lub listopadzie do Polski pojade to tam sobie pojde do lekarza.

a'isha pokrecone te twoje cykle rzeczywiscie, ale mierz tempke dalej, jak jeszcze kilka dni bedzie wysoka, zrob testa :-)
 
Do góry