reklama
mama05
prrrryy szaaaalona :))
EDYTA01- oj to faktycznie-swoje przeszlas....no niby Anglia a jednak...dobrze,ze juz jest wszystko dobrze i doszlas do siebie- to w takiej sytuacji to faktycznie niewesolo i nie wiem jak to jest jak juz mialas 3 cesarki...w kazdym razie chlopcy sa cudowni-moj Domi przytula sie i mowi"jestem kochany facet mamusi"-rozczula na maxa!!!ja z Zuza mialam porod kleszczowy bo byla owinieta pepowina wokol szyjki 2 razy a z Domisiem poszlo szybko,ale niebezpiecznie bo On 4100 i 57cm a ja Go rodzilam przy 8 cm rozwarcia bo juz nie szlo powstrzymac partych-lekaz mowi nie przyj bo peknie ci szyjka macicy ale wez tu nie przyj!!!!!!!!!!ale na szczescie pewnie przez to ze juz rodzilam szyjka nie pekla,ale Domi ma lewa str.glowki troche plaska-wynik porodu w takich ciasnych warunkach a On taki duzy(a nie mialam cukrzycy ciezarnych i ja tez raczej drobna-170 i 67kg teraz).zobaczymy jak teraz bedzie-choc po porodzie z synem powiedzialam,ze juz dosc ,starczy-bardzo bolesny porod!!!a teraz proszepoprostu wezme znieczulenie zewnatrzoponowe i moze jakos pojdziechec posiadania dziecka jest wieksza...
edyta01
Czekamy na czwarty cud
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 7 144
To widze ze Ty tez swoje przeszlas,bolesny porod itd,ale masz racje kocham moich synkow nad zycie i nie zamienilabym ich na coreczki
Ja mialam cukrzyce w pierwszej ciazy a synek urodzil sie maly bo wazyl tylko 3kg i mial 54cm
Wiec ja nie wiem czy cukrzyca wplywa az tak bardzo na wielkosc dziecka;-)
Ja slyszalam ze kolejne dzieci sa wieksze i u mnie tak bylo.
Ja mialam cukrzyce w pierwszej ciazy a synek urodzil sie maly bo wazyl tylko 3kg i mial 54cm
Wiec ja nie wiem czy cukrzyca wplywa az tak bardzo na wielkosc dziecka;-)
Ja slyszalam ze kolejne dzieci sa wieksze i u mnie tak bylo.
Ostatnia edycja:
mama05
prrrryy szaaaalona :))
EDYTA01- to strach pomyslec ile bedzie wazylo trzecie dzieckoZuza urodzona 10 dni przed terminem miala 3720 i 53 cm, Domi mial 4100 urodzony w terminie to teraz chyba 4500 mnie czeka
Witam!
Ale ruch sie tutaj zrobił he he no i fajnie piszcie dziewuszki jak najwiecej!
edyta09 dzięki za pocieszenie takie posty jak Twoj podnoszą na duchuniejedną staraczkę, Twój przypadek daje nam nadzieję że moze w koncu i nam się uda... Bo kiedys w koncu musi sie udac prawda??
Ja mimo ze juz prawie straciłam wiarę w to ze uda nam sie naturalnie zajsc w ciąze, to jesdnak czasem jeszcze tli sie nadzieja że moze jednak.... Czytając Twoj post miałam łezki w oczach bo pomyslałam sobie ze moze kiedys i mnie takie szczęscie spotka....
Życzę tego wszystkim staraczkom!!!!!
Ale ruch sie tutaj zrobił he he no i fajnie piszcie dziewuszki jak najwiecej!
edyta09 dzięki za pocieszenie takie posty jak Twoj podnoszą na duchuniejedną staraczkę, Twój przypadek daje nam nadzieję że moze w koncu i nam się uda... Bo kiedys w koncu musi sie udac prawda??
Ja mimo ze juz prawie straciłam wiarę w to ze uda nam sie naturalnie zajsc w ciąze, to jesdnak czasem jeszcze tli sie nadzieja że moze jednak.... Czytając Twoj post miałam łezki w oczach bo pomyslałam sobie ze moze kiedys i mnie takie szczęscie spotka....
Życzę tego wszystkim staraczkom!!!!!
cambria
Mama Karolka 2010
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2009
- Postów
- 188
Witam Was dziewczyny!
Dawno mnie tu nie było,jakoś na nic nie miałam głowy,cały czas myślę o tym czy z maluszkiem wszystko dobrze!
Tak jak pisałam Wam tu na samym początku,z testy ciążowego wyszło,że jestem w ciązy,zrobiłam go aż 10 razy,wiem że to śmieszne!Na dzień dzisiejszy jestem w 13 tygodniu ciąży,mam wszystkie objawy,brak okresy,mdłości,wymioty,szybko się męczę,ale martwi mnie jedno,nie rośnie mi brzuszek
Tak jak pisałam mieszkam w UK,miałam już pierwszą wizytę z midwife,dała mi skierowanie na krew,wybrałyśmy szpital w którym mam rodzić,obliczyła termin na 15 październik,dostałam różne ulotki itd!
Czekałam tydzień na list na scan i jutro mam pierwsze usg,nawet nie wiecie jak się bardzo boję,a najbardziej tego,że maluszka może nie być,że będzie puste jajo,lub serduszko nie będzie biło,mam same czarne myśli,mój mąż nie może już tego słuchać!!
Jak by było puste jajo lub maluszek był martwy(nie daj boże) to chyba miała bym już jakieś krwawienia,prawda? Boże już sama nie wiem co piszę
Strasznie się boję jutrzejszej wizyty!
Pocieszcie mnie proszę
Pozdrawiam
Dawno mnie tu nie było,jakoś na nic nie miałam głowy,cały czas myślę o tym czy z maluszkiem wszystko dobrze!
Tak jak pisałam Wam tu na samym początku,z testy ciążowego wyszło,że jestem w ciązy,zrobiłam go aż 10 razy,wiem że to śmieszne!Na dzień dzisiejszy jestem w 13 tygodniu ciąży,mam wszystkie objawy,brak okresy,mdłości,wymioty,szybko się męczę,ale martwi mnie jedno,nie rośnie mi brzuszek
Tak jak pisałam mieszkam w UK,miałam już pierwszą wizytę z midwife,dała mi skierowanie na krew,wybrałyśmy szpital w którym mam rodzić,obliczyła termin na 15 październik,dostałam różne ulotki itd!
Czekałam tydzień na list na scan i jutro mam pierwsze usg,nawet nie wiecie jak się bardzo boję,a najbardziej tego,że maluszka może nie być,że będzie puste jajo,lub serduszko nie będzie biło,mam same czarne myśli,mój mąż nie może już tego słuchać!!
Jak by było puste jajo lub maluszek był martwy(nie daj boże) to chyba miała bym już jakieś krwawienia,prawda? Boże już sama nie wiem co piszę
Strasznie się boję jutrzejszej wizyty!
Pocieszcie mnie proszę
Pozdrawiam
mama05
prrrryy szaaaalona :))
CAMBRIA- spokojniekazda z nas szla na pierwsze usg z dusza na ramieniumilion mysli ,obaw i radosci ze w koncu sie udlo...to normalne ze sie martwisz bo to Twoje dziecko,ale ...tylko spokoj Cie uratujebedzie wszystko dobrze,a jk bedziesz sie tak denerwowac to nerwuska urodzisz przeciez dziecko czuje nasze emocje...napisz nam jutro jakie wrazenia,jak duza jest dzidzia i czy jedna;-)bedzie dobrze,ale na wszelki wypadek trzymam kciukidaj znac jutro!! a jesli chodzi o brzuszek to ja bylm w 20 t,c. i nadal w jeansach swoich chodzilam-takze...spokojnie.jak Ci pozniej wyskoczy to jeszcze sie go nanosisz))))))))))
Ostatnia edycja:
edyta01
Czekamy na czwarty cud
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 7 144
Witam!
Ale ruch sie tutaj zrobił he he no i fajnie piszcie dziewuszki jak najwiecej!
edyta09 dzięki za pocieszenie takie posty jak Twoj podnoszą na duchuniejedną staraczkę, Twój przypadek daje nam nadzieję że moze w koncu i nam się uda... Bo kiedys w koncu musi sie udac prawda??
Ja mimo ze juz prawie straciłam wiarę w to ze uda nam sie naturalnie zajsc w ciąze, to jesdnak czasem jeszcze tli sie nadzieja że moze jednak.... Czytając Twoj post miałam łezki w oczach bo pomyslałam sobie ze moze kiedys i mnie takie szczęscie spotka....
Życzę tego wszystkim staraczkom!!!!!
Napewno i Tobie sie uda:-)
Ja tez dlugo sie staralam az w koncu sie udalo,a musze sie przyznac ze przez ostatnie miesiace prowadzilam zapiski na kartkach i obliczalam mniej wiecej kiedy byla owulacja i jak juz dostalam okres odliczalam 14 dni od daty miesiaczki i wiedzialam kiedy byla owulacja i po dluzszej obserwacji,trafilismy
Napisze jak prowadzilam notatki:
Na kartce pisalam miesiac ktory aktualnie byl oraz dni miesiaca
przykladowo Jak dostalam miesiaczke 30 kwietnia to od tej daty odejmowalam 14 dni i wychodzilo ze owulacja byla 16 kwietnia,po jakims czasie doszlam do wniosku ze bedziemy sie starac co drugi dzien tak mniej wiecej od 10 dnia cyklu do 24 dnia cyklu i w ten oto sposob zostal poczety Natanek i powiem wam ze gdyby nie te obserwacje to do tej pory nie mialabym mojego synka Jesli chcecie to sprobujcie moim sposobem sie obserwowac.
Ja nie mierzylam tempki bo nie bardzo ten sposob mnie przekonywal,poniewaz wystarczy lekka infekcja i tempka wychodzi niewiarygodna,co do obserwacji sluzu tez nie bylam przekonana bo zawsze mialam tyle samo w kazdej fazie wiec tez nie bylo wiarygodne.
AniaMania
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2010
- Postów
- 90
hej dziewczynki
No w koncu ruch sie tutaj zrobil. Oj pisalyscie troszke o porodach az mnie podbrzusze bolalo, chyba bylo ciezko!!! No ale mam nadzieje tez ze szybko sie to zapomina) Edyta dzieki za posta o tym jak bylo u ciebie takie posty naprawde podnosza na duchu i przywracaja nadzieje Ja tez zaczelam jak ty wszystko opisywac sobie i tez tak obliczam 14 dni przed spodziewana ciocia prawdopodobnie mam owulacje. Zobaczymy moze i mi sie w koncu uda.
Cambria ty nie mozesz sie tak przejmowac bo tak jak napisala mama05 pozniej dzieciaczek bedzie zestresowany. Napewno wszystko bedzie dobrze trzymam kciuki
Roxii jak tam juz z powrotem w szkocji?? Pozdrawiam wszystkie staraczki))
No w koncu ruch sie tutaj zrobil. Oj pisalyscie troszke o porodach az mnie podbrzusze bolalo, chyba bylo ciezko!!! No ale mam nadzieje tez ze szybko sie to zapomina) Edyta dzieki za posta o tym jak bylo u ciebie takie posty naprawde podnosza na duchu i przywracaja nadzieje Ja tez zaczelam jak ty wszystko opisywac sobie i tez tak obliczam 14 dni przed spodziewana ciocia prawdopodobnie mam owulacje. Zobaczymy moze i mi sie w koncu uda.
Cambria ty nie mozesz sie tak przejmowac bo tak jak napisala mama05 pozniej dzieciaczek bedzie zestresowany. Napewno wszystko bedzie dobrze trzymam kciuki
Roxii jak tam juz z powrotem w szkocji?? Pozdrawiam wszystkie staraczki))
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: