reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na Wyspach

Witajcie, jestem nowa na forum, ale niestety nie nowa w tematyce staran...
Nasze staranka trwaja juz blisko 3.5 roku. Zaczynam wariowac ;) Oprocz slabego nasienia, ktore poczatkowo bylo uznawane za glowna przyczyne, ale ktore sie znacznie poprawilo, nic konkretnego nie wykazaly zadne badania.
Powaznie sie zastanawiam nad ivf, mamy mozliwosc zrobienia tego na nhs jak tylko sie zdecydujemy.
Strasznie trudna decyzja...Postanowilam napisac, bo potrzebuje czasem "pobyc" z osobami, ktore znaja problem i rozumieja. Naokolo mnie same szczesliwe mamy albo ciezarne. Mam 31 lat i zaczynam tez czuc presje czasu.
 
reklama
Fabimama- no to pełna chata :) - mi też się marzy córka ale zobaczymy co los da ;) - rozumiem ze staranka dopiero zaczynasz ?

Ella123- witaj , rozumiem że jeszcze dzieci nie masz ? Długo 3,5 roku starań - i co mąż bierze na poprawę nasienia ? Próbowałas inseminacji?
 
Ella u nas tez maz miał słabe nasienie.. Również mieliśmy zabierać się za cały proces związany z ivf. Dlaczego nie? Szansa by móc posiadać dziecko jest, każda trzeba wykorzystać. Tez mnie ciekawi co maz bierze teraz? I jak myśl o inseminacji? Chodzicie tutaj w uk do kliniki?
My staraliśmy się, jeśli tak to można nazwać bo chyba po 4 latach odpuscilam, lacznie ponad 7! To kuuupa czasu. Zaszłam całkiem naturalnie.. Nawet nie poznałam, ze to ciąża..dopiero mega wymioty w 6 tyg. Uswiadomily mnie, że kiedyś tam @ powinna być.
W obecna ciaze o dziwo nie zaszłam po latach ale po 12 cyklach..
Wazne, by się nie poddawać!!
 
Miciur-ka, Lilith - caly czas czekam na to pierwsze :) Maz bral profertil po ktorym bylo jeszcze gorzej, potem zwykly centrum dla mezczyzn, androvit, ostatnio probujemy wellman conception - spodobal mi sie sklad.

Na poczatku diagnostyki mielismy morfologie 0% wiec lekarze nie dawali zadnych szans na naturalna ciaze i zaproponowali ivf. Lekarz stwierdzil, ze z takim nasieniem nie ma sensu robic inseminacji.
Teraz morfologia nam skoczyla na 3% i liczebnosc mamy bardzo ladna ponad 130 mln! Ale ciazy brak...
Ja na poczatku jak uslyszalam o ivf to powiedzialam nie ma mowy, na pewno da sie nas podleczyc, ale minelo juz troche czasu i zastanawiam sie co dalej...
Nie jestem przeciwna ivf, ale zwyczajnie sie tego boje. Klinika czeka na nasza decyzje, jak powiemy tak, to ruszy caly proces ivf,

Lilith super, ze udalo Ci sie naturalnie, takie historie daja mi nadzieje, ze i na mnie przyjdzie pora, tylko trzeba wierzyc i probowac. Nie poddam sie :) A jak leczyliscie nasienie?
 
Ella123- niech mąż. Bierze dodatkowo wit. C , ponoć działa dobrze na nasienie . Skoro już tyle się staracie to ja bym próbowała wszystkiego :) . Rym bardziej ze dzieci brak . Mi zajęło 2 lata żeby mieć pierwsze dziecko i w sumie problem nie został zdiagnozowany. Pobrałam bromergon, I jeszcze jakiś jeden lek i zaskoczyło .
 
U nas tez nie ma diagnozy konkretnej, wg lekarza z gorszymi wynikami panowie plodza dzieci wiec kwalifikujemy sie jako tzw unexplained infertility.
W sumie nie ma co u nas leczyc, a moze jest tylko nie odkryte, kto to wie...
Bromergon to na prolaktyne bralas tak? Mi wyszla za wysoka, ale lekarz nic nie przepisal, bo podobno nie wystarczajaco za wysoka.

Czasem nie wiem co myslec o lekarzach tutejszych i czy dobrze sie nami zajeli.
 
Ella - tak, ja myślę że mam problemy z tarczyca ale zawsze "wszystko jest w miarę ok" , wiec miałam bromergon z kiedyś tam wcześniej przepisany i brałam po troszku i zaskoczyło. Miałam do kliniki niepłodności iść i zaskoczyło miesiąc przed :). Może warto się umówić i jak już będziesz wiedziała że masz te wizyte to się "odblokujesz" Tak zwanie. Ja teraz się przymierzam powoli do 2 ciąży ale już się nie zabezpieczamy kilka cykli i nic.

Na lekarzy trzeba brać poprawkę i na własną rękę edukować w miarę możliwości - żeby wiedzieć co i jak. Ale lekarze coś tam przecież muszą wiedzieć - trzeba dodać tylko od siebie wykłócanie się o swoje ;) i będzie dobrze. Może zróbcie sobie termin, kilka cykli z suplementami i jak nie zaskoczy to wtedy ivf. Salfazin ponoć dobry na nasienie. A ty może powinnaś jakiś żel zakupić? Co pomoże np.conceive + czy coś .
 
Ella jeśli chcesz mogę odkopac dla Ciebie stare wyniki męża i to co wtedy mu podawalam. Był Twój na usg? Moj miał bo stwierdzono żylaki..
Jak pisalam, w pewnym momencie przez zawirowania osobiste zupełnie olalismy starania, przestalismy jesc wspomagacze..Nic. Ale to jeszcze lata po tym nic nie wychodziło.
Uzywalam tez tych specjalnych żeli, są niezłe jak ma się kiepski sluz a tak było w moim przypadku. Przynajmniej tym nie musiałam się stresowac.
Jedna z położnych mówiła mi, że zapewne cierpię na niepłodność wtórna..
Jeśli chodzi o obecna ciaze maz dostawal to co obecnie Twój, bardzo sobie to tu chwała. Jadl hmm z 8-10 miesięcy, moze krócej. W cyklu w którym zaszłam odpuscilam..On odstawil witaminy, nie kupiłam żelu, piszlam do psychiatry po leki..myslalam, ze nie ma sensu się wysilać skoro u nas takie cuda co kilka długich lat i wyobraź sobie moje zdziwienie.
Ja sama nie brałam nigdy nic. Miałam tylko pidstawowe badania, wedle których wychodziło, ze owulka jest, tsh Oki prolaktyna idealnie. Kiedyś jeszcze mierzylam temp.itp wiec wiem, że cykle miałam stałe.
 
Dziewczyny ja juz naprawde probowalam wszystkiego chyba...zele, starania bez celowania w TEN dzien, ziola, akupunktura, joga, nawet nagrania relaksacyjne!
Wybaczcie nie chce marudzic, mam chyba gorszy dzien dzisiaj ;)
Wiem, ze nie moge sie poddac, ale najbardziej to bym chciala wlasnie odpuscic, zeby przestalo mi zalezec, zapomniec, skupic sie na czyms innym. Po prostu dotarlam do sciany.
Lilith maz mial wykluczone zylaki, lekarz go zbadal. Jakbys mogla sprawdzic te wyniki to bylabym wdzieczna :)

Podjelam decyzje ze pod koniec maja robie badanie amh i dzwonie do kliniki, niech mnie zapisuja na ivf, chyba nie ma co zwlekac z tym. Przynajmniej mam ta mozliwosc to zrobic.
Moze to jest ta blokada, tylko jak sie odblokowac??

Pozdrawiam i zycze milej niedzieli!
 
reklama
Do góry