reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

reklama
Lyara - ja Cię pocieszę. U nas jest podobnie. Tylko mój mąż wiecznie tvn24 i komputer, a z nudów, bo co mam robić, też siedzę przy kompie. Dziecko nic nie zmieniło. Bo on nawet jak jest z młodą to tvn24 wałkuje. Nie ma zabawy, układania puzzli, czegokolwiek. Czasami klockami legi się pobawią razem, ale ogólnie wraca o 17:00 zmęczony z pracy. Musi się najeść, obejrzeć Fakty, inne pierdy w tv. Później młodą kąpie i na tym się kończy. Acha. Bajkę jej czyta po kapieli. Mała zasypia sama, ale czasami trzeba do niej zajść, to ja oczywiście chodzę.
 
Kochane to, ktora chce sie zajac ta tabelka? :) czy mam siasc na kompie dzisiaj jak mi sie uda i to ogarnac?

Apostrofa moj walkuje tvnturbo, ale Fifi sie cieszy bo auta leca :D no, ale pobawic tez sie bawia ;)
Wiec nie mam z tym zle az tak.
 
Właśnie u mnie problem jest z komputerem :( Oboje lubimy grać, nie ukrywam, ale zaczynam mieć tego dosyć... Wkurza mnie już to ciągłe siedzenie przy komputerach.. Wraca z pracy, siada do komputera, chwilkę ze mną pogada i tyle... Wstaje i idzie spać...Czasami coś w domu porobi, albo ja, ale też nie zawsze... Fakt czasem jak jestem zmęczona po pracy to paluszkiem nie ruszę, ale chciałabym czasem coś innego porobić niż komputer, obejrzeć film, a to robimy rzadko... Nawet głupotę jakąś w tv ale razem :-( Nie mijamy się, bo on ma cały czas na rano, ja tylko pracuję na rano i popołudnie... Ale nawet jak miałam L4 było to samo, wracał i tylko marudził że jest zmęczony... Przychodziła 22 i szedł spać bo on pada, oczywiście siedząc cały dzień przy komputerze :( Nie lubię za dużo spacerów, więc to raczej odpada, ale kurde, poświęcić mi czas w domu można, właśnie dlatego byłam ciekawa jak to jest u was, jaka jest ta codzienność :-( Sama nie wiem co robić, wielokrotnie mu mówiłam że chciałabym czasem coś innego porobić... A on mi ciągle odpowiada, że przecież ja też gram z nim, no a kur... co mam robić jak nic innego nie wymyśli nawet tylko od wejścia do domu odpala komputer, grę i siedzi...
Ehh no to się wyżaliłam... Łudzę się że dziecko coś zmieni... Ale czy na pewno? :( Nie ukrywam że sama też często siedzę i sobie pogram, ale najchętniej to góra godzinka, dwie do trzech i już mnie to męczy, a on jak wróci o 15 to siedzi prawie do 22 z przerwą na kawę i kąpiel i spać :-( Na początku związku ja nie zaglądałam wogóle do komputera , miałam go dość, więc marudziłam mu non stop o trochę uwagi, po 3 miesiącach już miałam dość, i wciągnął mnie znowu w jakąś grę, ale to już nie to samo... Chciałabym tak normalnie spędzać czas, robić cokolwiek innego, ale z nim, nie sama... Bo co mi z tego że posiedzę, poczytam książkę, jak mi zależy na wspólnym czasie :-(
No, jak któraś dotrwała do końca to szacun :-D Dzięki że mi odpowiedziałyście, tym bardziej dostrzegam że muszę coś zrobić, ale nie wiem co... Na dodatek usłyszałam że w styczniu chciałby sobie komputer wymienić... ehh


Podajmy sobie ręce, u mnie jest to samo
 
Mika nie lubie tego! Wiem co czujesz mialam to samo ostatnio, ale moze inna czulosc i dzisiejszy nie pokaze kreski? Sprobuj za 2 dni :*
 
Jesteś na listopaowkach? Ja na pazdziernikowych bo termin miałam na 31. A Jaś urodził się 5. Miłej imprezy życzę

Byłam w ogóle na grudniówkach, bo miałam termin na 5.12.
A Tomek urodził się 28.11.
Ale nie ukrywam, że nie potrafiłam się wbić w grudniówki.
Szczególnie ciężko było na początku, jak się okazywało, że były 2 kreski, a zaraz nie :-(
Nie mogłam czytać tego, było mi przykro i sama się bałam, więc wolałam odpuścić stresów.

A to ok to sie juz zgadza ja nie wiem w sumie kiedy mam dostac. Gin w srode zauwazy czy mialam owulacje czy nie?

Tak, powinien powiedzieć.
Są monitoringi, ja na takie coś chodziłam kilka razy w mcu - czy jest pęcherzy, czy dojrzewa, czy pęka.
Także na pewno powie :tak:

tylko jakoś muszę się tej konkurencji pozbyć :-D:-D

:-D

Dziecko nic nie zmieniło.

Kurcze, ja to od początku wymuszałam, że wszystko robimy na pół.
Mimo, że mąż chodzi do pracy, na 8-10h, ale ja też przecież "pracuję".
No tak! A co będzie jak wrócę do roboty? Nie mogłabym tego robić sama.
Mamy podział - na zmianę idziemy kłaść małego (zasypia na butli), na zmianę dajemy kolację, bawimy się z nim często wspólnie, jedynie co należy do mnie na stałe to wstawanie w nocy, a do męża kąpiel małego i czytanie książeczek.

mychunia - podaj adres bloga! :tak:

ankaka - a jaką tabelkę? bo chyba coś pominęłam...
 
Ankaka - zauwazylam plamkę na wkladce rozowa wiec nie ma co powtarzac, kurczę szkoda :'( juz tak sie ucieszylismy...ale mamy nauczkę by nie oszczędzać na testach.
 
reklama
Do góry