reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Tylko ze ja mu nie zabraniam wyjść czy nawet na imprezę pojechać. Nie mam nic przeciwko temu. Pod tym względem nie musi mnie kłamać. Kurczę trudno mi wyjaśnić wam o co chodzi bo jeśli się samemu tego nie zobaczy to trudno to opisać. Dziś z powodu pogody miał wolne w pracy i oprócz tego ze znów mu wykrzyczałam co mnie boli to nie rozmawiamy ze sobą. Trudna sytuacja na naszym metrażu :) Jeszcze nie podjęłam decyzji co dalej ale na pewno coś się musi zmienić.
 
reklama
Dziewczyny nie mówcie , że człowiek się nie zmienia bo to nie prawda , każda sytuacja , każda porażka czy sukces zmienia nas , każda nauczka jaką dostaniemy od życia , kazdy problem uczy nas na nowo żyć na nowo spostrzegać zycie . Ja mam kilku znajomych którzy zmienili się dla tej drugiej osoby nie było to od razu ale stopniowo i efekty są do dzisiaj . Uwazam że w związku potrzena jest rozmowa , rozmowa i rozmawia . Trzeba mowić co nas boli i co jest źle a ja to już nie pomaga no to " żegnaj Gienia czas się zmienia " i iść swoja drogą . Bo zmiana i jej sukces zależy od obu partnerów . Jak to mówię milosc wszystko pokona o ile jeszcze jest .

Pyzia nie Musisz mu zabraniać wychodnego ale są granice !!! Ja tez wychodze z koleżankami na drinka moj M także czasami wyjdzie na piwko z kolegami ale nie są to notoryczne wypady . Pozwolić mu podjąć decyzja albo zycie kawalera albo rodzina i żona !!! No sorry Batory ale na coś trzeba sie zdecydować .


Kazdy z nas potrafi sie zminić jakby tak nie było to po co te wszystkie psychologowie są , po co są rozmowy z nimi . Juz na starcie by odsyłali z kwitkiem Pan sie nie nadaje !!! I o znow margines społeczny !!! Ale tak nie jest . Jak człowiek chce zminić swoje zycie to to zrobi .
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Ostatnia edycja:
Właśnie... jak chce...a wiesz ile osob dostrzega problem i szczerze chce to zmienic?
Powiem Ci ile.. mniej niż niewiele.
Mam mamę która właśnie współpracuje z jak to powiedziałaś "marginesem spolecznym" ( jest terapeuta środowiskowy i psychologiem) i niestety żadna z osób z którymi współpracuje nie wyszła ze swojej małej "patologi". Ale nie dlatego że nie wiedzieli w czym leży problem... tylko i wyłącznie dlatego ze nie chcieli. Chcieć. To słowo klucz.
Ovli to co piszesz pięknie brzmi, bardzo motywująco.
Ale niestety rzeczywistość jest brutalna.
 
Właśnie... jak chce...a wiesz ile osob dostrzega problem i szczerze chce to zmienic?
Powiem Ci ile.. mniej niż niewiele.
Mam mamę która właśnie współpracuje z jak to powiedziałaś "marginesem spolecznym" ( jest terapeuta środowiskowy i psychologiem) i niestety żadna z osób z którymi współpracuje nie wyszła ze swojej małej "patologi". Ale nie dlatego że nie wiedzieli w czym leży problem... tylko i wyłącznie dlatego ze nie chcieli. Chcieć. To słowo klucz.
Ovli to co piszesz pięknie brzmi, bardzo motywująco.
Ale niestety rzeczywistość jest brutalna.

Wlasnie mi chodzi one słowo " chcę" , jak na prawdę ktoś to góry przeniesie .

Mam znajomego który dobre kilka lat był alkoholikiem ( nadal jest bo to jest choroba i zawsze moze wrocić ) ale to co zrobił dla żony i dla dzieci to jest piękne . Zapisał się na leczenie , uczęszczał na zajęcia AA i nadal chodzi , ich zycie zmieniło się o 360 stopni ze śmierdzącego alkocholem człowieka stał się bardzo przystojnym i fajnym facetem a żonę ma piękną , która nie zostawiła go , razem przechodzili przez to wspólnie . Chciała od niego odejść i zabrac dzieci jak się nie ogarnie a on tak się przestraszył , że zostanie sam i oddał się na leczenie juz dobre 10 lat bez alkocholu . Znam cała sytuacje bo pracowałam u nich w sklepie on prowadził sklep z bratem też alkochlikiem tamten też się ogarnoł . Dziewczyny gdyby nie to że jestem utrzciwa to wyniosła bym im sklep , tacy nawaleni spali na kartonach na zapleczu .

Mam kolegę tutaj a Anglii byłego narkomana , który już ledwo co człapał , słał pod sklepami , zebrał itd . Dowiedział się że wątrobę ma bardzo chorą i jak nie odda się na leczenie to koniec jest bliski i rówież sie przestraszył i oddał się , teraz prowadzi firmę budowlana w Londynie , swietnie mu idzie ma żonę i dwoje dzieci .

Takze ja uwazam ze człowiekowi czasami jest potrzebny kubeł zimnej wody .

Nie kazdy potrafi się uporać z problemami , bo są ludzie z tą słabsza psychiką dlatego potrzebują duzo wsparcia . Takie tam moje przemyślenia ;)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Hej dziewczyny :-* jak samopoczucie? Jakie plany na weekend? Któraś testuje w najbliższych dniach?
U mnie po wizycie u gina bóle brzucha już się nie pojawiły, za to wczoraj chyba przez zmianę pogody i ciśnienia tak bolała mnie głowa że ciężko było oddychać ale dziś jest całkiem dobrze :)
tylko kurczę nie mam wody, wodociągi wykonują jakieś prace i do 14 będzie zakręcona woda :( a mnie zostały tylko dwie butle mineralnej i trzeba wziąć pod uwagę piekielne pragnienie i manię częstego mycia rąk, oj nie wiem czy do 14 to wystarczy. Jakiś obóz przetrwania mi się szykuje ;) mogę nie mieć prądu, gazu ale bez wody nie wyobrażam sobie życia.

Pyziulku jak sytuacja, jest troszkę lepiej? Jak się czujesz?

Ovli bardzo mnie Twój avek zaintrygował...to tak odnośnie tego hmm bzykania? :D ;)

Strawbelko gdzie Ty się podziewasz, co się dzieje?
 
Wlasnie mi chodzi one słowo " chcę" , jak na prawdę ktoś to góry przeniesie .

Mam znajomego który dobre kilka lat był alkoholikiem ( nadal jest bo to jest choroba i zawsze moze wrocić ) ale to co zrobił dla żony i dla dzieci to jest piękne . Zapisał się na leczenie , uczęszczał na zajęcia AA i nadal chodzi , ich zycie zmieniło się o 360 stopni ze śmierdzącego alkocholem człowieka stał się bardzo przystojnym i fajnym facetem a żonę ma piękną , która nie zostawiła go , razem przechodzili przez to wspólnie . Chciała od niego odejść i zabrac dzieci jak się nie ogarnie a on tak się przestraszył , że zostanie sam i oddał się na leczenie juz dobre 10 lat bez alkocholu . Znam cała sytuacje bo pracowałam u nich w sklepie on prowadził sklep z bratem też alkochlikiem tamten też się ogarnoł . Dziewczyny gdyby nie to że jestem utrzciwa to wyniosła bym im sklep , tacy nawaleni spali na kartonach na zapleczu .

Mam kolegę tutaj a Anglii byłego narkomana , który już ledwo co człapał , słał pod sklepami , zebrał itd . Dowiedział się że wątrobę ma bardzo chorą i jak nie odda się na leczenie to koniec jest bliski i rówież sie przestraszył i oddał się , teraz prowadzi firmę budowlana w Londynie , swietnie mu idzie ma żonę i dwoje dzieci .

Takze ja uwazam ze człowiekowi czasami jest potrzebny kubeł zimnej wody .

Nie kazdy potrafi się uporać z problemami , bo są ludzie z tą słabsza psychiką dlatego potrzebują duzo wsparcia . Takie tam moje przemyślenia ;)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
Oba te przypadki lacza dwie rzeczy. Siegnicie dna I to ze obaj mezczyzni przyznali sie przed soba ze maja problem.

Zmiana jest mozliwa ale najpierw trzeba przyznac sie ze ma sie problem. Moj byly maz nigdy nie widzial problemu w swoim postepowaniu wiec nigdy by sie nie zmienil.
Moj A. Nie uwaza ze ma problem z duszeniem w sobie emocji, wiec tego nie zmieni. Nawet jak mu bym czyms zagrozila.

Pyzia. Na forum dla zwiazkow na dystans mieliśmy takie stwierdzenie ze znalezlismy wlasciwego czlowieka ale na niewlasciwym etapie życia.
Chodzi mi o to ze czasem trzeba sie zastanowic na jakim etapie jestes Ty sama a na jakim etapie jest partner, czy widzicie to samo za rok, dwa, piec? Jesli nie to czy jestes gotowa poswiecic swoje mazenia I plant dla tej drugiej osoby?
Z drugiej strony, wybacz szczerosc, ale czytajac twoj ostatni wpis slysze w nim znajdowanie tlumaczen dla jego zachowan, cokolwiek zrobi, jakos to sobie wytlumaczysz. Poczytaj sobie o Doroslych dzieciach alkocholikow I Doroslych dzieciach dysfunkcyjnych, sama przez to przechodzilam. Nikt wokol mnie sie nie zmienil, ale ja przyznalam ze mam problem, sama sie zmienilam, I znalazlam szczescie w sobie.
 
Ja trochę w innym temacie. Zauważyłam rano, że budzę, śluz ma taki jasny herbaciany kolor, nie dużo, ale jednak na władce widzę plamki co jakoś czas. Do gina nie mam szansy iść, ewentualnie na ip wieczorem, ale czy jest sens, jeśli to ani krew ani brązowe plamienia?

A co do ludzi i tego czy mogą się zmienić, to uważam że jeśli sami bardzo chcą i sami widzą problem to są w stanie się zmienić z pomocą innych osób (terapeuty, psychologa...), ale też najczęściej ludzie którzy chcą podjąć się pracy nad sobą, zostali wychowani w rodzinach w których patologii nie było, ale to nie jest reguła oczywiście. Tylko z obserwacji tak wnioskuję, no i po kilku przypadkach w rodzinie.
 
Ostatnia edycja:
Agnesis ja bym tego nie bagatelizowała, zawsze lepiej sprawdzić czy to nic niepokojącego. Taki śluz może się zdarzać ale wychodzę z założenia że każdy "kolorowy" jaki by nie był to trzeba sprawdzić.
 
reklama
Na początku pomyślałam, że to może jakaś infekcja bardziej. Nie wiem. Jak się jeszcze powtórzy to idę na ip niech zajrzą co tam słychać.
 
Do góry