lenaka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2015
- Postów
- 668
Och skarbie niedobre myśli Cię nachodzą, ale skoro tak kiepsko jest w pracy to nic dziwnego że rzutuje to na resztę życia. Może warto pomyśleć o zmianie pracy, nie może być tak żeby wykańczała psychicznie bo do niczego dobrego to nie prowadzi.Hej dziewczyny. Podczytuje na bieżąco.
Ale jakiś kiepski okres u mnie nastał.
Praca wykańcza mnie psychicznie.
Nie daje rady, ledwo wytrzymuje.
Im bliżej maja i mojej wizyty u gina po roku nieudolnych starań tym bardziej zastanawiam się czy iść ... sama nie wiem czy warto. Bo może tak właśnie ma być ...
Zamiast mieć nadzieję czuję dosłownie przeciwnie. Może coś się wypalilo, może zgasło ... Nie wiem.
Codziennie dziękuję Bogu, że dał mi chociaż jeden cud. Moja córeczkę
Ściskam Was dziewczyny ! Wszystkie i każda z osobna ! :*
A do gina oczywiście iść, i trzeba mieć dobre nastawienie że on teraz tak się Tobą zajmie, że w kolejnym cyklu zobaczysz tłuste dwie krechy. Trzymam kciuki i daj koniecznie znać po wizycie :-*
Hej! strasznie tu ucichło, rzeczywiscie.
u mnie zaraz @ sie rozkreci. mialam juz rano plamienie, brzuch cmi.
takze niestety juz na ten rok sie nie zalapie.. ech, dlaczego tyle to zachodzenie tyle zajmuje czasu.. to juz 5 cykl po poronieniu minal. a mialo byc po poronieniu niby łatwiej..
ale z pozytywow, udalo mi sie zaciagnac M na badanie nasienia, takze bedzie wiadomo czy wszystko ok po jego stronie.
Czyli to znaczy że szósty będzie tym szczęśliwym cyklem głowa do góry. Długo będziecie czekać na wyniki? A zrobiliście w jakimś ogólnym laboratorium czy w jakiejś klinice leczenia niepłodności? Słyszałam że wyniki z tych klinik zawsze są takie że się do czegoś dopieprzają i nie są zbyt rewelacyjne byle tylko przekonać nastepnych ludzi do zostania klientami takiej kliniki. W sensie że wyniki dobre ale tak są przedstawione że nic tylko się u nich leczyć. Nie wiem jak to się ma do prawdy ale słyszałam tak od kilku osób wykonujących takie badanie.
Izulqa super wysoka beta, gratulacje powtarzalas ją? Może taka wysoka na bliźnięta
Zuzia ale ten czas leci, na pewno na kolejnej wizycie usłyszysz bicie serduszka i konieczne pochwal się zdjęciem
Hime nic o tym nie wiem niestety, nie brałam i nie słyszałam.
Nadal coś nas tu mało, coś czuję że na inne wątki przeniosły się dziewczyny, już pewnie na 2017 rok.
A ja tu nadal jestem tylko nie chcialabym pisać sama do siebie kochane gdzie jesteście, gdzie się pochowałyście? Strawbelka, Pyzia, Nessi, Czarna, Ovli i reszta proszę się odezwać.