reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Kochana adopcja?W naszym kraju?Z naszym prawem adopcyjnym?Niemożliwe!!!
Czy ja wiem czy jest to aż tak niemożliwe...fakt trzeba być bardzo zdeterminowanym i cierpliwym żeby dać radę tej całej papierologii ale jest to do przejścia :) moi dobrzy znajomi mają dwójkę adoptowanych dzieci, teraz dodatkowo założyli jeszcze rodzinę zastępczą. A i moja kuzynka również ma dwójkę wspaniałych dzieciaków dzięki adopcji. Ona adoptowala najpierw córeczkę miała niespełna pół roku, a synka jak dostali to chyba miał ze 2 miesiące. Znajomi dostali troszkę starsze dzieci bo dziewczynka miala 3 latka a chłopczyk roczek i im troszkę dłużej zajęły starania o adopcję bo chyba z rok ubiegali się o pierwsze. U kuzynki jakoś szybciej to poszło ale ona starała sie w innym mieście i tam podobno było łatwiej.
 
reklama
Czy ja wiem czy jest to aż tak niemożliwe...fakt trzeba być bardzo zdeterminowanym i cierpliwym żeby dać radę tej całej papierologii ale jest to do przejścia :) moi dobrzy znajomi mają dwójkę adoptowanych dzieci, teraz dodatkowo założyli jeszcze rodzinę zastępczą. A i moja kuzynka również ma dwójkę wspaniałych dzieciaków dzięki adopcji. Ona adoptowala najpierw córeczkę miała niespełna pół roku, a synka jak dostali to chyba miał ze 2 miesiące. Znajomi dostali troszkę starsze dzieci bo dziewczynka miala 3 latka a chłopczyk roczek i im troszkę dłużej zajęły starania o adopcję bo chyba z rok ubiegali się o pierwsze. U kuzynki jakoś szybciej to poszło ale ona starała sie w innym mieście i tam podobno było łatwiej.
Lenaka bo chyba oboje musza miec dobra prace, patrza na zarobki, mieszkanie i wiek. Pyzia mieszka z tesciowa i chyba tylko maz pracuje jak kojarze.
Pyzia nie podlamuj sie;) My tam wierzymy ze jeszcze bedziesz w ciazy w tym roku:)
 
misiulki ja mam pytanie..moja siostra ciot.robila badania ale nie wie co oznacza wynik..pomozecie?:) leci to tak..V19P/c przeciw rozyczce w kl.IgG wynik 117 IU/ml a zakres to <10ujemny, 10-15 watpliwy, >=15 dodatni... to co z nia teraz?
 
Czy ja wiem czy jest to aż tak niemożliwe...fakt trzeba być bardzo zdeterminowanym i cierpliwym żeby dać radę tej całej papierologii ale jest to do przejścia :) moi dobrzy znajomi mają dwójkę adoptowanych dzieci, teraz dodatkowo założyli jeszcze rodzinę zastępczą. A i moja kuzynka również ma dwójkę wspaniałych dzieciaków dzięki adopcji. Ona adoptowala najpierw córeczkę miała niespełna pół roku, a synka jak dostali to chyba miał ze 2 miesiące. Znajomi dostali troszkę starsze dzieci bo dziewczynka miala 3 latka a chłopczyk roczek i im troszkę dłużej zajęły starania o adopcję bo chyba z rok ubiegali się o pierwsze. U kuzynki jakoś szybciej to poszło ale ona starała sie w innym mieście i tam podobno było łatwiej.
Lenka to popytaj jakie warunki musieli spełnić.Jakie zarobki musieli przedstawić,jakie warunki mieszkaniowe musieli mieć,przeszłam przez to dwa razy i dla takich szaraczków jak ja i mój mąż to niemożliwe...Wiem jak to wyglada,testy psychologiczne to pikuś w porównaniu z resztą...
 
Lenaka bo chyba oboje musza miec dobra prace, patrza na zarobki, mieszkanie i wiek. Pyzia mieszka z tesciowa i chyba tylko maz pracuje jak kojarze.
Pyzia nie podlamuj sie;) My tam wierzymy ze jeszcze bedziesz w ciazy w tym roku:)
Nie wiem, no ja się nie starałam o adopcję. Z tych znanych mi przypadków to każdemu z tych małżeństw daleko do bogactwa. W jednym oboje zatrudnieni na najniższą krajową, w drugim pracuje tylko mąż na umowę też na najniższą a żona dorywczo. Jedna z tych rodzin mieszka w domu z rodzicami i rodziną rodzeństwa a druga ma mieszkanie które ma niespełna 40m2. Chodziło mi o to że u dwóch rodzin w moim bliskim otoczeniu było to możliwe :)
Ale masz rację na pewno Pyzia lada moment będzie w ciąży więc nie ma po co się martwić adopcjami. Trzymam kciuki &&&& :-*
 
Lenka to popytaj jakie warunki musieli spełnić.Jakie zarobki musieli przedstawić,jakie warunki mieszkaniowe musieli mieć,przeszłam przez to dwa razy i dla takich szaraczków jak ja i mój mąż to niemożliwe...Wiem jak to wyglada,testy psychologiczne to pikuś w porównaniu z resztą...
To już poniekąd przedstawilam ich sytuację. No z tą biurokracją i papierologia to jest horror i wiem że jest bardzo trudno. Dużo podobno zależy od ośrodka adopcyjnego i miasta w którym się znajduje. Pewnie nie ma reguły bo u obu rodzin inaczej to wyglądało i jakoś indywidualnie to rozpatrują, no nie mam pojęcia co miało wpływ na ich pozytywne sfinalizowanie adopcji.
 
misiulki ja mam pytanie..moja siostra ciot.robila badania ale nie wie co oznacza wynik..pomozecie?:) leci to tak..V19P/c przeciw rozyczce w kl.IgG wynik 117 IU/ml a zakres to <10ujemny, 10-15 watpliwy, >=15 dodatni... to co z nia teraz?
Zazwyczaj robi sie IgG i IgM razem.
Z IgG chyba ciezko jednoznacznie okreslic.
 
Pyzia kotecek dla Ciebie:*
 

Załączniki

  • 10362933_1050500598354419_4975938308092883528_n.jpg
    10362933_1050500598354419_4975938308092883528_n.jpg
    45,1 KB · Wyświetleń: 56
To już poniekąd przedstawilam ich sytuację. No z tą biurokracją i papierologia to jest horror i wiem że jest bardzo trudno. Dużo podobno zależy od ośrodka adopcyjnego i miasta w którym się znajduje. Pewnie nie ma reguły bo u obu rodzin inaczej to wyglądało i jakoś indywidualnie to rozpatrują, no nie mam pojęcia co miało wpływ na ich pozytywne sfinalizowanie adopcji.
Słyszałam taką teorię,że dużo zależy właśnie od miasta w którym się stara o adopcję.Niestety Poznań to kosmos...
 
reklama
Do góry