reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na 2016 rok :)

hej wlasnie szamam sniadanko :-) :)
Lenka ja Ci powiem, ze jestem bardzo zmeczona i czuje to, wczoraj usnelam jak dziecko!!!! ale pracwac musze, w domu siedziec nie chce, mam ten plus, ze Tomek prace zmienil i jest w domu teraz przedemna i pomyje naczynia czy wczesniej zaszykowany oniad przeze mnie wstawi, ale ja jak wstaje po 6-tej i wyjezdzam o 8-ej tak koncze o 17-tej i wracam to jest kolo 18-tej i tak ten wieczor leci, trzeba zakupy zrobic, posprzatac i ugotowac i nie ma kiedy odpoczac, w pracy zalezy od dnia, raz kociol jak spokoj...nieraz na koniec tygodnia krew mi z nosa leci a to juz nie jest dobry znak :no:
Jej kochana jak dobrze Cię rozumiem. Miałam takie pieprzone dwa lata że zamiast po 8 godzin zapieprzalam po 12-13h. Wstawalam 03.30 i wychodziłam parę minut po czwartej a wracałam na 20. Bo wiadomo praca najważniejsza i szefowa taka fajna to się trzeba poświęcić i ludzie super to się da radę. Yhmmm jak wyladowalam w końcu w szpitalu to się wreszcie ogarnelam. Miałam nadzieję że uda się pracować po 8 godzin ale kierowniczka jest tak pier....ta że min 10h wchodzi w grę. Ale przyszedł akurat czas mojego urlopu a jak wróciłam to popracowalam jeszcze pół miesiąca i poszłam na l4 od razu jak dowiedziałam się o ciąży. Jakoś nikt się o mnie nie martwił gdy lezalam w szpitalu ani później gdy straciłam dziecko. Teraz żałuję że musiałam zmarnować trochę zdrowia żeby się przekonać że moje poświęcenie nic nie znaczyło.
Mój mąż też wtedy tak długo pracował, nie mieliśmy chwilowo auta więc same dojazdu zabieraly sporo czasu a do domu wracaliśmy jak zombie. Doszło do tego że przez pół roku nie uprawialismy sexu bo byliśmy tak zmęczeni. Jak wracaliśmy w sobotę z pracy to nawet nie jedliśmy tylko marzylismy o śnie. A w niedzielę było sprzątanie, pranie i gotowanie. A raz na jakiś czas udało się pojechać do galerii wydać trochę forsy ale jakoś większej przyjemności z tego nie było bo wolałabym wtedy spać niż lazic po sklepach.

Od dwóch dni też mam jakieś krwawienie z nosa ale to na pewno nie ze zmęczenia. To normalne? Czytałam że dziąsła mogą krwawic ale nie nos.
 
reklama
dziewczyny, okres miałam 11.lutego,cykl 31/32 dniowe, 3 dni temu zrobiłam test owu i wyszedł pozytyw,dość wcześnie jak na takie cykle,na następny dzień test owu znowu pozytywny,oprócz tego ze było mokro bardzo to żadnych objawów, wczoraj zaczęły mnie boleć piersii podbrzusze,czyi taka norma jak mam dni płodne, tylko ze test owu wyszedł już negatywny
 
@lenaka ciąża była jedynym okresem kiedy mi krew z nosa leciała. Chociaż pękały mi żyłki jak pracowałam w pomieszczeniu z klimą bo były śluzówki strasznie przesuszone.

Czy któraś z was ma jakiś sposób żeby nie zchizować? Już myślałam że miałam owu, skok temperatury... a tu dupa znowu niższe pomiary. szyjka raz nisko, raz wysoko raz miękka raz twarda. I bądź tu człowieku mądry. ovufriend po wprowadzeniu temperatur uważa że miałam owu ponad tydzień temu ale ja wiem że nie bo temperatura mi jeszcze do mojego lutealnego poziomu nie skoczyła.
Zaczynam sie zastanawiać czy mnie nie czeka długi bezowulacyjny znowu ><

Świruje normalnie >< wzięłabym hydroxizinum na uspokojenie ale nie gdzieś tam się nadzieja tli że może się uda za pierwszym razem
 
lux oszczędzaj się :)
ja @ juz odchodzi więc trwała raptem 2 dni...jakis żal

niedługo kanapa będzie w do moim salonie :)



12769445_1140564882650664_1241056173_n.jpg
 

Załączniki

  • 12769445_1140564882650664_1241056173_n.jpg
    12769445_1140564882650664_1241056173_n.jpg
    5,6 KB · Wyświetleń: 274
narazie nie, bo w sumie dośc sporo leciało...wiec myslę że to nie zagnieżdzenie
Podobno przy duzym stresie mozna miec krwawienie jak na miesiaczke przed owulacja. o_O Wlasnie doczytalam.

Doczytalam tez ze czasem mozna czekac i 5 dni od owu na wzrost temperatury.... normalnie na niczym nie mozna polegac. AAAAAAARGH:szok:
 
Jej kochana jak dobrze Cię rozumiem. Miałam takie pieprzone dwa lata że zamiast po 8 godzin zapieprzalam po 12-13h. Wstawalam 03.30 i wychodziłam parę minut po czwartej a wracałam na 20. Bo wiadomo praca najważniejsza i szefowa taka fajna to się trzeba poświęcić i ludzie super to się da radę. Yhmmm jak wyladowalam w końcu w szpitalu to się wreszcie ogarnelam. Miałam nadzieję że uda się pracować po 8 godzin ale kierowniczka jest tak pier....ta że min 10h wchodzi w grę. Ale przyszedł akurat czas mojego urlopu a jak wróciłam to popracowalam jeszcze pół miesiąca i poszłam na l4 od razu jak dowiedziałam się o ciąży. Jakoś nikt się o mnie nie martwił gdy lezalam w szpitalu ani później gdy straciłam dziecko. Teraz żałuję że musiałam zmarnować trochę zdrowia żeby się przekonać że moje poświęcenie nic nie znaczyło.
Mój mąż też wtedy tak długo pracował, nie mieliśmy chwilowo auta więc same dojazdu zabieraly sporo czasu a do domu wracaliśmy jak zombie. Doszło do tego że przez pół roku nie uprawialismy sexu bo byliśmy tak zmęczeni. Jak wracaliśmy w sobotę z pracy to nawet nie jedliśmy tylko marzylismy o śnie. A w niedzielę było sprzątanie, pranie i gotowanie. A raz na jakiś czas udało się pojechać do galerii wydać trochę forsy ale jakoś większej przyjemności z tego nie było bo wolałabym wtedy spać niż lazic po sklepach.

Od dwóch dni też mam jakieś krwawienie z nosa ale to na pewno nie ze zmęczenia. To normalne? Czytałam że dziąsła mogą krwawic ale nie nos.
tez kiedys robilam po 12 godzin, to nie jest zycie, moj tez tak pracowal, teraz mam super prace, tylko, ze mam daleko i dojazdy mnie mecza, u nas w niedziele tez wielkie pranie, gotowanie i sprzatanie, bo w tygodniu tak po lebkach, choc ja mam to do siebie, ze nie wiem jak bym byla zmeczona to obiad na drugi dzien zrobic musze!!! jak slysze narzekanie szwagierki, ze ona taka zmeczona, to szlag mnie trafia...ona pracuje pol tygodnia w tygodniu, jak wraca to ma obiad na stole, lozko poscielone, dziecko nauczone i wykapane i najedzone i jej jest zle..dzizas rece opadaja
 
Lux to nie dobrze, że aż tak jesteś przemeczona, żeby krew z nosa leciała. Nie zatrudnia tam jeszcze jednej osoby, skoro jedna poszła na zwolnienie i długo nie wróci? U nas w pracy jest podobnie, jest nas o jedną osobę za mało, ale na pewno nie będzie nikogo nowo zatrudnionego... :/ takie oszczednosciowe zwyczaje :(
poki co musze byc sama, ale jak zajde w ciaze to od razu szukamy stazystki lub pracownicy, bo ja do konca 6 miesiaca chce pracowac a potem na l4, zaraz pracy nie chce zostawiac, bede musiala ta nowa osobe duzo nauczyc...
 
reklama
Trzymajcie kciuki bym okresu w sobotę nie dostala, bo wtedy mam termin @. Dzisiaj robiłam test nie z porannego siusiu i || krechą lekka wyszla .. Wczoraj miałam kilka kropelek plamien ...dlatego dzisiaj zrobiłam test. Wstawie fotę jak będę w domu ... Byle do soboty
 
Do góry