reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na 2011 REAKTYWACJA !!! :)

hej..

Marcepanek
o gdzie tam:-p od rana w gabinecie ..pracuje dziś (choć normalnie poniedziałki mam wolne ) bo od czwartku do ndz.jedziemy do rodziców więc trzeba obsłużyć kobietki :)
ale już godziny odliczam do wyjazdu :-D
jak u Ciebie po wizycie-jest serdusio ??? &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&!!

Sol
&&&&&&&&&&&&&&&&..jak u Ciebie na froncie ?


Paula
matko ,Ty masz zaraz połowę ciąży :sorry: jak Maja z uszkiem ?


Maran
u Ciebie wszystko si ?



zmykam na obiad bo rosołek doszedł :-)
 
reklama
Mama a ja dzis dalam dzieciom zupę warzywna po malutkim talerzyku i po 4 nalesniki z nutella zjadly z okazji dnia dziecka im zrobilam bo tak to rzadko nutella u nas... ;) byly na kulkach acteraz Dore ogladaja ;) u nas wszystko dobrze po za pogoda bo leje i zimno jak w lustopadzie... dosc mam tej wiosny takiej jediennej w tym roku...
Marcepanek daj znac jak po wizycie...
Sol jakies landrynki sobie kup i cmokaj przez lot to uszy nie beda tak bolec, albo gumy do zucia... kazdym samolotem podobnie jedt z tymi uszami, wiec nie wiem czy to akurat wina ryanair ;) powodzenia i daj znac jak wrocisz jak bylo na sprawie...
Paulina zdrowie wrocilo do Was?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :*
 
Kabaret był pierwsza klasa. Oscara pani nie dostanie ale opowiem wszystko jak wrócę do domu bo teraz siedze w busie do warszawy a z tel ciężko pisać jak telepie.
 
dobry dobry

Maja z uszkiem oki, w sobotę zamarudziła, że ją niby boli i to tylko raz, przy śniadaniu, którego za bardzo nie chciała jeść:-D, potem była cisza, Danio też oki, nawet nie pamiętam czy pisałam,że w piątek dostał gorączki po powrocie do domu ale jakoś się to rozeszło...

tapeta u dzieci położona, pomalowana reszta ścian, biurka i krzesła czekają w samochodzie na wniesienie i skręcenie, czyli remont u dzieci prawie prawie gotów;)) no i drzwi poobrabiane po zmianie, więc jest super, byle do czwartku i ruszamy do rodziców na wieś się wyszaleć i nagrillować:-D

co ja jeszcze miałam pisać.....grrrrrr w całej tej ciąży czuję się jakbym straciła połowę rozumu, ale tak serio, dużo rzeczy zapominam i mam wrażenie,że nie ogarniam, zgadnijcie ile robiłam podejść do zakupu tapety? 3 razy byłam w sklepie i marudziłam cierpliwym panom,że chcę w paski, takie biało-szare......

ogólnie to właśnie też doganiam Maran na półmetku całej imprezy, brzucha nie da się wciągnąć jak nic, widać go już, waga szpitalna mówi że nie przytyłam, ale chyba jest kłamczuchą, ja się czuję na 2-3kg do przodu....spodni mi zaczyna brakować bo w brzuchu nie dochodzą:-D


Marcepanek &&&&&&&&&&&&&&&&&& za lekarza

pozdrawiam serdecznie wszystkie koleżanki!!!
 
Jestem. Wiem przetrzymałam ,ale dzis nie wyrabiam :( człowiek po fakcie pomyślał ,że przez pogodę czuje się do D...
Serduszka jeszcze nie badaliśmy ponoć może być za wcześnie. Więc na dniach mam oczekiwać wezwania na USG. Tak wiec pobieranie krwi ,badanie moczu ,ciśnienie i pogadanka. Beta dalej rośnie więc mam sie nie martwić. Najzabawniejsze że stwierdzili żebym znalazła sobie jakieś zajęcie byle nie myśleć negatywnie. Pół dnia przespałam i dalej mi się chce spać :)

Mama05 udanego odpoczynku u rodziców no i pięknej pogody :)

Maran jej u Ciebie też? Tak wali deszczem i jeszcze ten wiatr że strach pomysleć jutro o szkole.

Sol mow mow co aktorka zgrała ?

Paulina mnie też czeka remont pokoju dzieci wizja jest ,ale tak jakoś chęci mi brak :D
 
Już wracam do UK ;) jestem happy:)
Babka pogrążyła się na swoich własnych zeznaniach. Ale wszystko napisze z domu bo jeszcze śpię a z telefonu się do kitu pisze :/
 
Hej - miałam pisać wcześniej ale byłam zrypana po całym tym szaleństwie. 54 godziny poza domem, w tym: 36h w środkach transportu (samochody, autokary, metra, tramwaje, pociągi i samoloty), 10 godzin snu, 5 godzin w sądzie i u prawnika przed rozprawą i 3 godziny dla mnie - czyli zakupy, przemieszczanie się między lokacjami. Zaczęło się od tego że zebranie danych osobowych od 24 oskarżonych zajmuje ok 1.5 h przy czym pani sędzina się rypnęła i musiała potem zczytywać wszystkich czy są prawidłowo spisani :) Wszyscy jednogłośnie odmówiliśmy składania zeznań w dniu 1 czerwca, nie uznajemy się za winnych i będziemy zeznawać później. Więc zasadniczo tylko BABA zeznawała. I w sumie sama się pogrążyła, przyznała się że po złożeniu pisma do dyrektorki nie interesowała się SWOJĄ sprawą w ogóle, że nie miała z tego tytułu dyscyplinarki ani nie została zwolniona z pracy - sama odeszła. Przyznała się też sama że w 2009 miała sprawę o wyrwanie włosów z głowy dziecka w innym przedszkolu ale została uniewinniona z braku dowodów. Ogólnie nie musieliśmy jej pogrążać - sama to zrobiła. Widać było że sędzina ma ochotę już wydać wyrok uniewinniający po jej zeznaniu, ale musi się trzymać procedur. Ogólnie kabaret - 24 osoby z tyłu się śmiały (wszyscy oskarżeni) plus naszych dwóch obrońców - znaczy jeden mój a drugi pozostałych 23 osób. Mój się skupiał na mnie żeby nie płakać ze śmiechu chwilami ale że ja się też śmiałam to bidny musiał twarz w dłoniach chować bo śmiech oznacza obrazę sądu :p Drugi w pewnym momencie skwitował jej odpowiedź "O ja pierd**e" :laugh: więc było wesoło. Następna sprawa jest 8 czerwca, mój prawnik ma mi zdać relację jak wyjdzie z rozprawy i złożyć mojej zeznania pisemne bo ani na 8 czerwca ani na 13 lipca nie dam rady przylecieć ze względów finansowych i logistycznych - mój chłop musiałby znowu wziąć 3 dni urlopu żeby dziećmi się zająć a dzieci ze sobą nie wezmę bo mają szkołę do 24 lipca. Pomijam że ogólnie ciężkawo u nas z kasą więc nie mam za co przylecieć :p Więc mojemu prawnikowi wysłałam pełne, piękne zeznania w formie pisemnej i ma to złożyć. Podejrzewam że z nastawieniem pani sędziny do tej sprawy nie będzie to zbytnim problemem. Ale trzymajcie kciuki - w poniedziałek się dowiem czy nie muszę w lipcu znowu przylecieć :/ Oby nie!!! A ogólnie wyprawa... pojechałam z zawalonymi zatokami świerzo po antybiotyku więc zrypana... w samolocie do polski pompy były zrąbane i podczas lądowania i wyrównywania ciśnień w kabinie pół samolotu ryczało o uszy a ja wyłam bo zatkało mi i od zatok i od ciśnienia - ból jak cholera - wolę poród - serio! Straciłąm słuch na dobre kilka godzin. W drodze powrotnej - lepszy samolot - było lżej ale słuchu w prawym uchu mam ok 20% a w lewym ok 70%... więc jestem ciut przygłucha, zatoki zawalone nadal a zmęczenie dopiero dzisiaj mnie puściło - w sumie środę przespałam prawie całą a czwartek nie był lepszy o wiele. Ale przerażenie mnie dopadło jak weszłam do domu po powrocie... gary z soboty do mycia, salon i jadalnia... Sodoma i Gomora były czystsze... porażka... dopiero dzisiaj rano skończyłam sprzątać ten burdel! A mąż chciał sam z dziećmi zostać a żebym to ja poszła do pracy ... tia - 8 godzin w pracy a potem w całości zapierdzielaj w domu - podziękuję - udowodnił mi że nie mogę go samego z dziećmi na długo zostawić bo to będzie porażka :(
A i tak najbardziej ze wszystkiego to mnie dzieci rozwaliły:
Emilka jak mnie zobaczyła to zanim się przywitała czy buziaka dała to zapytała czy przywiozłam jajka niespodzianki od dziadków...
Kaja ... zero reakcji na mnie - olała że mnie nie było 3 dni, nawet się nie przywitała...
Kocham moje dzieci, ale kiedyś im się kuźwa odwdzięczę ;)


mama - u nas słoneczko i ciepło, ale ten codziennie obecny wiatr psuje pogodę, a może dzięki tegu da się wytrzymać.. ale wkurza troszkę. Choć przyznaję, pranie mi w 2 godziny wyschło dzięki temu :)
 
reklama
Sol super mam nadzieje ,ze sprawiedliwość jednak zwycięży :)

Mama05 zyje zyje choc jest cieżko. Urlop u rodziców udany? :)

Paulina dziękować :) Miły był bo rodzina w komplecie :)


Szkoda tylko ze ostatnio okropnie sie czuje :( ale czego sie nie wytrzyma dla ukochanego maleństwa.
Obecnie podobno według OM to 7tydz i 1dzien. Z wszelkimi informacjami jeszcze długo się powstrzymamy. Jak to mowia zeby nie zapeszać ...

Ściskam mocno kobietki :)
 
Do góry