reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

..:: Staraczki marzec 2013 ::..

Aniołek no to już oficjalnie gratulacje-specjalnie tu teraz zajrzałam,żeby zobaczyć co tam u Ciebie.

A widzę,ze jest jeszcze jedna dobra wiadomość -AKA gratuluję.

Faktycznie kwiecień to szczęśliwy miesiąc ale ja stawiam na maj.W maju jak się dobrze zakręcę to nawet dwa razy mogę się załapać na starania.

Moniqaa-jeżeli TSH Ci wyszło 2,5 to jest trochę za wysokie.Mi moja endo zbijała 2,01.Znajdź sobie dobrego endo i będzie dobrze.

Tygryseczek - Jeżeli masz jedna kreskę na teście owu to moim zdaniem chyba lepiej sobie starania odpuścić , no chyba,że tylko dla przyjemności.Kiedy owu się zbliża to jest najpierw druga kreseczka bledsza a potem się robi coraz ciemniejsza.Jak to już będzie to ,to nie będziesz miała wątpliwości taka będzie wyraźna.Najlepsza metoda to mierzysz temperaturę -mierzysz? To dobry sposób wtedy wszystko ładnie widać.Ja tez mam problemy z tarczycą ale na szczeście wygląda na to ,że znalazłam dobrą lekarkę i będzie ok.

Aka- to mit z tym testem LH- wcale nie musi być pozytywny przy ciąży.Moja kumpela pytała o to ginkę.Niczym się nie martw.

Agaawa-Ja mam odwrotny problem z Moim, nie dość,że by chciał codziennie to jeszcze najlepiej dwa razy na dzień.Trochę to czasem meczące szczerze mówiąc.
Myślę,że Żabucha dobrze radzi.Popieram jej zdanie w pełni.Namów go na romantyczny wyjazd i nic mu nie mów,że masz wtedy owu to atmosfera zrobi swoje.
Trzymam kciuki,żeby się Wam ułożyło.

A widzę ,ze jak produkowałam posta to juz Smerfna napisała o tarczycy co trzeba.
Tak - ja się dowiedziałam ,ze TSH blisko górnej granicy normy to jest dobrze ale dla kobiety przed menopauzą.
Ja nawet fT4 miałam w normie i dopiero anty TPO mi wykazało,że coś nie gra.A jeszcze poszłam sobie zrobić to badanie sama bo lekarka rodzinna mi cały czas mówiła ,że wszystko jest dobrze.

Smerfna_ jak samopoczucie? Czy juz masz jakieś ciązowe obajwy?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Smerfna, Fuma_Foch dziękuję Wam za informację. Trochę mnie to zasmuciło, ale nic poczekam jeszcze z dwa cykle i jak się nie uda to będę musiała znaleźć lekarza, który zajmie się tą moją tarczycą :crazy: U mnie na wyniku norma do 5 była niby....

Fuma_Foch to widzę, że masz faceta jak mój. Jakby mu pozwolić to dwa razy na dobę byłoby mało... Czasem mam tego serdecznie dosyć....

Marce_la dasz radę, już tylko niecałe 13h zostało do 11.04 :tak: Podziwiam, ja bym nie wytrzymała, zresztą ja już nie wytrzymuję :-p

Katherinne przeszłabym się na betę, ale trochę się boję.... sikańce wiem, że mogą wychodzić negatywne, więc się nimi nie przejmuję, ale od wyniku bety już nie będę mogła się pocieszać...


02.04.2013 - Smerfna85 - wynik pozytywny :) hcg: 8.04 = 640
04.04.2013 - Agata1983 - hcg = 296
04.04.2013 - Australijka - @ (w kolejnym cyklu na pewno się uda)
05.04.2013 - Kasiol - @ (
w kolejnym cyklu na pewno się uda)
05.04.2013 - Kaśkasiunia (hcg -;
w kolejnym cyklu na pewno się uda)
07.04.2013 - Patu$ka
- @ (
w kolejnym cyklu na pewno się uda)
10.04.2013 - Aka85
- są dwie kreski :)
10.04.2013 - AniołekBB - są dwie kreski :)
12.04.2013 - Marce_la
13.04.2013 - Katherinne
(09.04 hcg
<0,1 mlU/ml, czekamy na @)
13.04.2013 - Patanka
14.04.2013 - Ananaska
(09.04 jest bladzioch)
14.04.2013 - Zabucha
15.04.2013 - Moniqaa
(10.04. - sikaniec negatywny, czułość 10)
15.04.2013 - Nuuuśka
21.04.2013 - Agaawa
25.04.2013 - Tygryseczek
28.04.2013 - Ailatan1987
 
Ostatnia edycja:
Moniqaa-nie chcę Cię martwić ,kochana , ale wygląda na to ,że masz za niski progesteron.Patrzyłam na Twój wykres i te tempki trochę za niskie jak na lutealną fazę.
 
Monia ja chyba tez trochę ze strachu nie testuje jeszcze. Bo sikaniec, tak jak piszesz może wyjśc negatywny ale nadzieja zawsze jest, a przy becie nie ma zmiłuj...
 
Fuma_Foch kurczę zmartwiłaś mnie trochę. No nic trzeba zrobić badania, nie ma zmiłuj się...
Czy poza niską temp. są też jakieś inne objawy niskiego progesteronu? Kiedy można zrobić badanie (dzień cyklu ma znaczenie?) Ile orientacyjnie takie badanie kosztuje? Przepraszam, że tak pytam, ale nigdy nie zagłębiałam się w ten temat... :-(

Myślałam, że ta temp. to tak ma być, bo przed owu też mam niską (nawet bardzo). W sumie to od kiedy pamiętam mam niską temp.
 
Monia ja w tym cyklu robiłam progesteron. Niby trzeba zrobić go kilka razy, żeby miec punkt odniesienia ale mi lekarz kazał zrobić w 20 dc, czyli w fazie lutealnej. Wynik miałam na samej górnej granicy, oznaczało to tez przebytą owulację. A badanie kosztuje ok 25-30 zł. Ja w zasadzie robiłam to badanie pierwszy raz ale jak się okazało jest bardzo ważne.
 
Moniqaa - no u mnie to jeszcze o niskim progesteronie świadczyły plamienia przed miesiączką ale to nie jest obowiązkowy objaw.Podobnież może to też świadczyć o wysokiej prolaktynie a ta tez kiedyś miałam.Jeszcze długie cykle mówią,że coś nie halo.

Tak jak napisała Marce_la,najlepiej go zrobić po owulacji.Mi ginka zaleca zawsze w 22 dniu cyklu ale to chyba zależy jakie długie się je ma.
Cena u mnie taka sama jak u Marceli.
I nic się martw, to się da naprawić raz dwa ,tylko dobry gin to podstawa.
No i dobry endo.

Jak chcesz to sobie kliknij w mój cykl i zobacz poprzedni. Tam miałam dobre tempki,pomijając to ,że plamiłam od bodajże 25 dnia.Ale temperatura była dobra.
 
Dzięki za słowa wsparcia. Musiałam sie Wam wyzalic, no bo komu innemu, jak nie wam! Generalnie macie racje, ja juz od jakiegoś czasu jestem przemiła, romantyczne wieczorki i kolacyjki, wyjazdy - na narty na przykład, żeby był nastrój do robienia dziecka. Ale mój stary jeździ dalej w tygodniu do innego miasta do pracy, jest w domu od piatku do poniedziałku i ostatnio nawet fajnie nam było w te staranka. Ale dzisiaj sie podlamalam, bo specjalnie do niego pojechałam na noc, żeby bez stresu poprawkę na dzidziusia zrobić, a on nie może. Wiem ze sie starał, ale co mi z tego, jak kolejny miesiąc przeleciał. Ja juz ńie mam siły - ja wszystko dla faceta, a on nie może! Niech se wiagre kupi! Ja jakoś nawet HSG przeszłam, a on co? Tyle kasy na te badania i wizyty, czy on tego nie widzi? Wiem, ze troche niesprawiedliwie dzisiaj do tego podchodzę, ale mogę, bo jestem całkowicie rozczarowana. Od teraz bedzie post calkowity, a sex tylko w dni płodne. Koniec tego. Miał jasno zapowiedziane, ze ja chce dziecko, pełna rodzine. I w tej kwestii ja ńie mogę juz dłużej czekać. Napisałam mu smsa ze jestem bardzo rozczarowana i ze ryczę. Niech wie, ze to ważne. Bo nie może być tak, ze on myśli ze sie nic nie stało. Ale dobra, jestem w robocie, jakoś musze sie pozbierać. Przejdzie mi do wieczora. Dobrze, ze mogę sie Wam wygadac.
 
No to w tym cyklu już nici z badania. Dziś 24dc, a ja mam 26-28 dni, więc troszkę późno :-(
No nic pójdę w następnym cyklu.

Jeśli chodzi o same cykle to mam regularnie bez żadnych plamień. W sumie to do głowy mi nie przyszło, że coś nie tak :-( Kurczę teraz siedzę i się zamartwiam... (ale przeszła mi ochota na testowanie :-p)
Chyba muszę poszukać jakiegoś gin na NFZ bo zapowiada się leczenie... Eh...
Do endo potrzebne jest skierowanie, bo już nie pamiętam?


Jak dobrze, że jesteście Kochane na tym forum bo inaczej nic bym nie wiedziała... Lekarze jak im się nie powie to też nic nie robią :crazy:
 
reklama
Agaawa po to tutaj jesteśmy - każda z nas ma czasem gorsze dni, a to forum to taka kozetka u psychologa ;) (przynajmniej dla mnie). A może porozmawiajcie o tym? Tylko tak na spokojnie, powiedz co czujesz, że jest Ci przykro, że potrzebujesz jego wsparcia, bo teraz czujesz sie z tym całkowicie sama. I nie potrzebujesz go tylko do zrobienia dziecka ale do życia razem. Ja ostatnio tak próbuje rozmawiac ze swoim M. Już kilka razy to sprawdziła. Przewaznie miałam tak, że wykrzykiwałam jak to mi źle, itd. nie mówiłam w prost co mi w nim nie pasuje na spokojnie, tylko sie wściekałam. I mimo, że w środku chciałam byc spokojna, czuła, to wykrzykiwałam całkowicie odwrotne rzeczy - i efekt był oczywiście odwrotny. Faceci niestety to proste organizmy - do nich trzeba prosto :) Fakt, kosztuje mnie to często mase wysiłku ale to jest owocne. Też mnie wkurza, że ja się staram i tak, i tak, no ale cóż... Oni po prostu inaczej rozumieja pewne rzeczy. Będzie dobrze - głowa do góry :)

Co do takich sytuacji, to polecam książkę "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" - ja generalnie jestem bardzo sceptycznie nastawiona do tego typu książek (poradniki, itp.) ale po ta książke sięgnęłam własnie wtedy jak cos w naszym związku było nie tak - przynajmniej dla mnie. No i słuchajcie, autor i to FACET tak opisuje punkt widzenia i kobiety i mężczyzny! W pewnych opisach jakbym czytała o sobie. I zaczęłam wcielać w życie pewne "triki" - działają.
 
Ostatnia edycja:
Do góry