reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki listopadowe 2012 :)

ajentka, dzisiaj gdyby moj m mnie rano nie powstrzymal opchnelabym wozek gleboki, fotelik i spacerowke, bo i tak to juz nie ma sensu, ale m powiedzial, ze oszlalalam i mam dac sobie siana z tym chetnym oddawaniem dobrego wozka, a ja patrzec na niego nie umiem, wiec m go wywiozl w bezpieczne miejsce, taka jestem juz nie do zycia, sama siebie nie poznaje, gdyby nie wyjscie do ludzi codziennie w ogole nawet bym wlosow nie myla czy makijazu nie robila, wszystko zaczyna mi ryro, gdzie spedzimy swieta, co i kto przygotuje itp. Wiem jestem pieprzona egoistka bo tylko kraze wokol siebie, ale cos mi kurna peklo w srodku i sie chyba poddaje, jeszcze ta tesciowa, ktora niewiadomo gdzie jest i jak mi zyczy?:no::wściekła/y:jestem pesymistka od urodzenia ale takiej siebie nie pamietam:no::no::no::no::no:
 
reklama
ide sie napic, oby to nie byl poczatek alkoholizmui, bo tylko po kielichu czerwonego wina czuje sie blogo...totez kupuje coraz czesciej niby dla gosci :-p

a co do tesciowej hmmm staram teraz sie ja zrozumiec i popatrzec na siebie, nie jestem latwa osoba, ale wiem kiedy jestem trudna i meczaca i wtedy staram sie nie widywac z ludzmi bo po co???tesciowa pewnie odbierala to jako moje muchy w nosie i ...no kurde nie przepadalysmy za soba, ale jak co ja jej pomoglam i ona mnie, aj trudny temat, bo juz saka nie wiem...tak to jest, ze jak ktos umiera, czlowiek, ktory tu pozostaje zaczyna analizowac byle relacje i zastanawiaqc sie jak bylo i co mozna by zmienic??
 
ale sie rozpisalam losz matko, tak ajentka staram sie od lipca, na poczatku na lajcie, no i teraz na spinie :)
rok temu w swiieta myslalam, ze w przyszlym roku juz w 5 m-cu bede jesc wieczerze, a tu...duuppaa
 
missiiss kochanie masz racje, ostatnie wydarzenia i ta pogoda wplywaja nie najlepiej na moje nastawienie, tylko, ze ja bedac z moim m tyle ray mialam smutne momenty w naszym zyciu, w ciagu 7 lat byla smierc jego ojca potem zwalczony rak jajnika tesciowej, potem 2 lata ok i znowu chorobska i ten ohydny smutek...juz nie wierze, ze bedziemy kiedys szczesliwi i beztroscy na urlopie pod palmami. Za duzo mi na leb spadlo, a tu raptem 7 rok mija jak sie poznalismy, w miedzy czasie jeszcze smiers jego babci mojej babci dziadka, ale to rzecz normalna, byli przed i po 90 czyli fajny wiek, ale to tez bylo smutne.
 
ale ja was dziewczynki lubie i dobrze, ze moge sie tu wypisac i, ze ktos mnie jeszcze chce czytac buziam was wszystkie i trzymam za was zeby te II kreseczki szybciutko sie pojawily, bo to jest tu najwazniejsze i to jest nasz cel, tiluchna trzymam za syneczka, niech szybciutko wraca do zdrowia, miciurka ale palanty z tym autem, teraz dopiero doczytalam no zesz kurna -aj lej to skup sie na przytulankach
 
kasoku
niestety takie życie jest smutne i ponure dla większości. szara rzeczywistość niektórzy mają zczęście w życiu to im sie powodzi ja nigdy do takich osob nie należałam... ale chciałoby się liznąć szczęścia chociaż przez jakis czas żeby s≥loonce zaświeciło i taki blask dawało chociaż miesiąc cały... no ale co my możemy ? nic... musimy tylko się wkomponować w życie bo nic nam więcej nie pozostaje :-(
 
pierwsza noc od dni kiedy Mody spi a ja sie obudzilam z bolem ne do opisania i wrecz blagam Boga bym w ciazy nie byla bo musialam sie najesc moim tabletek :(
jak okaze se ze teraz nie wyszlo jednak wstrzymuje sie ze staraniami dopoki nie rozwiaze tej cholernj sytuacji
juz mam dwie diagnozy, jeszcze neurolog i psychitra mi zostal :(
na razie doszlo do tego przeziebienie i w ogole zdycham powoli

dziekuje dziewczyny za tulaski dla mojego syncia
wydaje sie ze dzialaja bo dzisiaj spi jak susel!
ospa byla dla niego tak okrutna, ze wylaly mu krwia oczy i tak spuchly iz wczoraj wyladowalismy na ostrym dyzuze
ale chyba to byl moment przelomowy bo potem jakby za dokneciem czarodziejskiej rozdzki od godziny 17 byl jak inne dziecko.. no i spi.. to najwazniejsze

Kasoku - dziewczyno, ty masz objawy depresji
spytam sie szczerze czy jestes pewna ze chodzi o te dwie kreski?
zeby pozniej nie okazalo sie ze kreski beda a ty dalej pesymistycznie patrzysz na wszystko :-(
obejzyj ten film 'the secret' blagam cie,


Miciurko - co za balwany!!!!!

co do samochodow, moj kolega ostatnio mial problemy z autem, cos mu padlo w silniku i samochod na podjezdzie, wiec zaczal uzywac samochodu zony, i mu kolej w dupe wjechal, wiec samochod na podjezdzie do naprawy (spora akcja) z ubezpieczalni dostal auto zastepcze i jogo zona wjechala w bardzo duza kaluze i silnik pekl na pol!! wiec teraz ma 2 auto zastepcze.. wszystkie w przeciagu 10 dni :baffled:

ale jestem glodna.. i mnie trzesie
ale leki zaczynaja dzialac

dzisiaj jutro i pojutrze siedze w domu z malym, mysle ze juz jutro moglabym go poslac do przedszkola (w normalnej sytuacji) bo juz ma strupki ale nie chce by mi go tam przeziebili, poza tym w czwartek mamy wizyte u specjalisty okulisty aby mu te oczy jeszze raz zobaczyl
no i sie ucieszylam bo w pracy nie mam juz zadnego urlopu a wiadomo tydzien w domu tydzien bez kasy
to szef mi powiedzial ze moge 'pozyczyc' 3 dni z przyszlego roku ale musze codziennie przyjsc ok 19 na godzine czy dwie i zrobic najwazniejsze wpisy do kompa - nie ma spraw! i nawet lepiej bo do tylu nie bede z robota :)

aaaa no i nasz auto tez wczoraj padlo
i to jak rano mielismy jechac na ostry dyzur
my tu szybko szybko cala rodzina do auta - a tu klops:baffled: rozrusznik do wymiany

jak ne urok to sraczka nie?
ale ja to pozytywnie patrze bo maz wlasnie w zeszlym tyg dostal bonus swateczny i sie smieje ze rychlo w czas :D
wiadomo ze byloby lepiej sobie te kaske na swieta wydac ale damy rade swieta na skromnie przezyc dobrze ze byla kasa na nieplanowane przeciwnosci losu :D
 
Cześć Kobietki!
Odebrałam wczoraj betę! Już nie mogłam się doczekać i poszłam, żeby z systemu mi wynik ściągnęli :) Iiiii.... Pozytywny!!! 5 tydzień ciąży ;) cieszę się mega! Mój małż był nieco zaskoczony, ale dał sobie radę z tą wiadomością :) Zatem chyba czeka mnie sierpień. Zaraz idę do gina to może coś mi powie więcej :)

Ściskam!!! :)
 
reklama
Do góry