reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki listopadowe 2012 :)

Kochana kasoku, przykro mi ze znalazlas sie w takiej sytuacji. Nie jest latwo, wiem i Cie rozumiem. Moze i to mlody wiek u Twojej tesciowej na umieranie, ale widocznie takmusi byc. Moze zamiast zamartwiania sie stworzcie z mezem atmosfere uczczenia tego co bylo. Powspomonajcie razem z tesciowa te dobre chwile, zajmijcie sie soba, zyjac kazdym dniem jakby jutro nie mialo nadejsc. Nie myslcie o swietach, odloz sprawe ciazy na chwileczke na bok, bo w takim stresie trudno Ci bedzie nawet pewnie namowic meza na boboseks. Nie zlosc sie na mnie za to co zaproponuje ale to dla Waszego dobra i dobra waszych stosunkow i uczuc. Dla Twojego meza bycie lekarzem w tej sytuacji i nie moc zrobienia czegos by mama mu wyzdrowiala to bardzo ciezkie przezycie, zepnij sie i badz zona tak jak najlepiej potrafisz, spedzcie te ostatnie chwile w miare mozliwosci razem i w atmosferze ciepla rodzinnego. Jesli masz mozliwosc poswiecenia extra czasu tesciowej, zrob to. Czytanie ksiazki, sluchanie muzyki, szczere rozmowy a nawet planowanie uczczenia zycia po jej smierci. Z doswiadzcenia wiem, ze czasami osoba umierajaca ch ialaby uczcic swoje zycie zanim umrze, moze tak wlasnie jest u Was. Nie mozna plakac, uzalac sie i klocic, teraz to nie pomoze, nie uleczy a nawet zaszkodzi. Jesli jesres osoba wierzaca, to na pewno za ten czas, trud i wysilek jaki poswiecisz mezowi i jego mamie bedzie Ci wynagrodzony. Opeka paliatywna polega na spedzeniu tych ostatnich chwil zycia w jak najbardziej komfortowych warunkach to znaczy, bez bolu i w otoczeniu bliskich.
Wiem, ze jest Ci ciezko i pewnie mnie pod nosem wyzywasz, co ona mi tu wygaduje, przepraszam jesli namieszalam Ci w glowie, ale zeby Tobie bylo dobrze na sercu, najpierw innym musi byc dobrze. Badz ta co jest dzielniejsza i wspieraj meza. W tej chwili nie wazne
 
reklama
kto ma racje, musicie sie wspierac po to by potem sobie nie wyrzucac, ze zrobiliscie zamalo. Kasoku, badz dzielna bo moze to cie sie dzieje w Twoim zyciu to wielki sprawdzian Twoich umiejetnosci i wytrwalosci. Na kobiete zawsze spada wszystko jak grom z jasnego nieba, ale Ty jako kobieta masz to dodatkowa moc i sile by pokazac, ze sie nie dasz, ze wytrwasz i ze jeszcze pomozesz. Zobaczysz, smierc wcale nie musi byc czyms tragicznym jesli sie do tego przygotujemy. Jesli jest u Was w miescie hospicjum, porozmawiaj z kims kto na odzien opiekuje sie ciezko chorymi moze uslyszysz cos co Cie podbuduje. Nie martw sie kochana i pomimo bardzo stresujacej i ciezkiej sytuacji w chwili obe nej postaraj cieszyc sie zyciem takim jakim jest. ZOBACZYSZ, twoj maz bedzie Ci wdzieczny ze nie pozwolilas zeby to co jest miedzy Toba a Twoja tesciowa zawZylo na tych ostatnich chwilach zycia. Moze nie bedzie latwo ale ja wierze w Ciebie. :-)
Pozdrawiam serdecznie i mocno przytulam xxx
 
dziekuje sloneczko za wsparcie, wiesz, ja staram sie wspierac meza robiac wszystko to, na co on niestety nie ma glowy, czyli platnosci, opieka nad cora, jego mama juz jest w takim stanie, ze nie chce nikogo widziec oprocz syna, nawet swojej wnuczki, wiec ja to szanuje i nie pcham sie, nigdy nie mialysmy bardzo rodzinnych relacji, raczej z mojej strony byly poprawne ale bez uczuc, jest to trudna sytuacja, bo rozmawianie o niej z mezem wywoluje u niego wieksza rozpacz, wiec nie moge wspominac jak bylo, po prostu jestem a pewnie po smierci ja wszystko bede zalatwiac, bo moj m sie rozsyie.
 
wiem na pewno robisz wszystko i jeszce wiecej, ale jak on chce plakac to niech placze, widocznie to mu przynosi ulge. Tak to juz jest w tych relacjach miedzy matka a synem. Mysle o Tobie i bede Cie wspierac duchowo. Milego dnia zycze i do uslyszenia :-)
 
hmmm. kurcze, czy to nie może być proste? nie jestem w ciąży, dostaje okres i zaczynam od nowa....ale nie. wczoraj dzień okresu a okresu nie ma, temperatura się utrzymuje,jedna kreska i pojedyncze brązowe plamienie. zwariować mozna. aaaaaaaaa! źle mi! wrr
 
Ostatnia edycja:
@ na pewno sie spoznia zeby Cie troche podenerwowac. mi sie kiedys spoznila cale 11 dni i myslalam ze oszaleje, bo ani ciazy ano okresu i wtedy wszystko sie chrzani w nastepnym cyklu. ale zgadzam sje ze byloby prosciej gdyby tak wszystko funkcjonowalo jak w zegarku.:-)
 
hmmm. kurcze, czy to nie może być proste? nie jestem w ciąży, dostaje okres i zaczynam od nowa....ale nie. wczoraj dzień okresu a okresu nie ma, temperatura się utrzymuje,jedna kreska i pojedyncze brązowe plamienie. zwariować mozna. aaaaaaaaa! źle mi! wrr

no właśnie też się dziwie, że nie może być
Ja nie wytrzymałam zrobiłam test wczoraj (dwa dni do @), ale du.a i na teście I krecha
A plamienie, to nie może być zagnieżdżanie?
 
kasoku- dzielna z Ciebie kobieta!! trzymaj się!!
wasdea- póki nie ma @ jest nadzieja! może powtórz test np jutro rano? trzymam kciuki!!
 
kasoku trzymaj się, dużo siły Ci życzę!!!!

wasdea ja już drugi cykl z rzędu tak miałam, że ok 20dc miałam plamienia a potem @ ani widu ani słychu, dlatego już drugi cykl jak minie 35 dc i @ nie ma to biorę Luteinę na wywołanie.
 
reklama
ale tu cicho dzisiaj
wiem ze wczoraj mialam owulke a dwa dni wczesniej sie przytulalismy, ciekawe czy bedzie cos z tego.
normalnie sie nie nakreczm, ale jak czytam wasze posty to az mi sie chce odliczac. Wedlug kalendarza to moge juz testowac 2 grudnia, bedzie ktoras ze mna testowac? Pozdrawiam :-)
 
Do góry