reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki Kwietniowe :) 2013 !

happymama jesli mam Ci cos napisac sama od siebie to czasem nie czytam wszystkiego co piszecie tutaj, czasem przewertuje watek i unikam postow ze zdjeciami usg, i postami o ciazy bo strasznie Was lubie,nie chce stad znikac, ale przykro mi sie robi za kazdym razem kiedy cos takiego czytam dlatego zaczelam unikac czytania niektorych tematow i zagladam tylko na te neutralne :) Po 7 miesiacach widzenia ciagle jednej kreski, gdzie teoretycznie ze mna i Ł. jest wszystko w porzadku, czesto lapie mnie taka bezsilnosc i przybicie, ze nie pozostaje nic innego tylko plakac.
:-(
hmmm ale pytania o nasze samopoczucie i o zdjęcia z usg wychodzą zazwyczaj od was kochane staraczki, same prosicie żeby któraś tam wstawiła zdjęcie i pokazała fasolkę a teraz piszesz że unikasz postów ze zdjęciami usg...nie rozumiem.
Jeżeli faktycznie tak myślicie to ja osobiście uważam że nie ma sensu żebyśmy my zaciążone jeszcze bywały na tym wątku i sprawiały wam pryszkrość bo przecież nie taki mamy zamiar.
Ja was rozumiem, chociaż w sumie nie rozumiem bo w takie sytuacji nie byłam ale zawsze jak nie macie dwóch kresek i przychodzi @ to szczerze współczuję i jest mi żal że kolejnej staraczce się nie udało.
Myślę że chyba lepiej jak forum staraczek będzie tylko dla starających się???
Ja już o staraniach nie napiszę, mogę tylko codziennie pisać że trzymam dla was kciuki i nic nowego w wątek nie wniosę...
 
reklama
Popieram happymama bo obiecalysmy sobie ze bedziemy razem do konca. Te zaciazone mogą dawać przykład starajacym sie . Ze warto czekac i sie nie zalamywać.
 
happy wiesz tu chodzi o po prostu o czas w jakim sie staramy, wiadomo, ze osoba ktora stara sie miesiac, dwa czy nawet trzy, nie odczuwa tego, co np. patu$ka starajaca sie 1,5 roku. Ja pytam sie z troski i tego, ze nie chce zeby ktora z Was pomyslala, ze udzielam sie tu tylko w swoich sprawach a niczym innym sie nie interesuje, ale co mam klamac, kazdy miesiac doluje mnie coraz bardziej, bo jesli wszystko jest w porzadku a nic nie wychodzi to nie da sie nie zalamywac. Nie potrafie napisac tego co czuje sie w takich sytuacjach - to chyba trzeba po prostu przezyc :-(
Bo widze ze cos jest nie tak, a perspektywa tego ze mimo staran, badan i robienia wszystkiego co tylko mozemy nic nie wychodzi sprawia ze ostatnio coraz mniej pozytywnie potrafie patrzec na swoje zycie :|
 
Nuuśka i ja to rozumiem , tą waszą frustrację i żal i wszystko, cieszę się że napisałyście z Patuśka co czujecie, dlatego uważam że nie potrzebnie się będę tutaj udzielać, będę na pewno do was zaglądać i w dalszym ciągu trzymać za was kciuki i pewnie od czasu co czasu skrobnę coś tam...;-)

jednak pomysł żebyśmy tu wszystkie zostały na tym wątku nie był udany...:-(no bo w sumie macie rację ,pewnie na waszym miejscu czułabym podobnie.

trzymajcie się dziewuszki!!!
 
Ostatnia edycja:
Pati, mi chodzilo wlasnie o ten smutek jak pisalam o "ukuciu zazdrosci" , wiem moze zle to wczesniej ujelam, za co przepraszam. Ja kazdej z nas zycze jak najlepiej. Nie moge powiedziedziec ze wiem co czujesz, bo nie jestem w takiej sytuacji jak ty ani nie bylam, jedyne co to moge sie domyslac o tym co piszesz. Ja sie staram krocej w sumie to poczatek, teraz bedzie 3 cykl.
 
I ja chciałabym się wypowiedzieć w temacie, który dziś został poruszony. Rozumiem, że może być ciężko kobietom, które starają się któryś cykl z kolei i nie ma upragnionych II kresek. Ale co zaciążone są winne, że jest jeszcze kilka niezaciążonych na tym wątku? Rozumiem, że kilka m-cy starań może powodować frustrację, złość, żal, etc., ale śledząc wątek "kwietniówek" śmiem twierdzić, że oprócz informacji o ciążach i mdłościach jest wiele postów pocieszających, wspierających, wyjaśniających, informujących, które dotyczą starań i niepowodzeń (niestety). Jednym udało się za pierwszym razem, innym za piątym, a jeszcze innym uda się za trzydziestym. I żadna z nas nie ma na to żadnego wpływu.
Wątek dotyczy starań, więc myślę, że każda ma prawo pisać co i jak się czuje, ale każda z nas ma, również, prawo nie czytać i nie uczestniczyć w wątku, jeśli czuje, że coś ją przerasta. Sama, po poronieniu, zniknęłam z forum i wrócilam dopiero jak się psychicznie poukładałam.
 
Halo halo,
Z jednej strony rozumiem patuske, sama staram sie 10ty cykl, niestety nadzieji juz nie mam na zajscie bez lekarza,wiem co to frustracja, placz przy @, zazdrosc, ze wszystkim wkolo sie udaje, nadzieja, miny G jak mnie widzi przy @ i cala masa zwiazanych z tym uczuc, ktore sa nie do zrozumienia dla kogokolwiek innego kto przez to nie przechodzil ;( ale tutaj dostaje wsparcie i info, ktore mi trzeba i dla mnie to najwazniejsze! A dziewczyny zafasolkowane niosa nadzieje, ze jednak warto i ze sie udaje! Zreszta one tez juz swoje przeszly...
 
No niestety nie mamy na te rzeczy wplywu, ja po pierwszym noe udanym cyklu stwierdzilam, ze szkoda ze nie mozna ciazy dostac w sklepie :) idziesz siegasz na polke i zaraz jestes w ciazy :) wtedy wszyscy Ci co by chcieli miec dzieci toby mieli :) no ale niestety nie jest tak ........
 
reklama
wiecie co ? zdziwilyscie mnie troche tym wybuchem, ale was rozumiem, nie staralam sie o drugie dziecko rok czy iles cyklow, ale prawie 15 lat , syn tez pojawil sie dopiero po ok 7 latach wiec trzeba pamietac ze nadzieja jest, ta ciaza spisana na straty pojawila sie jako jedyna nieoczekiwanie tak narawde i jestem ciagle w szoku ze sie udalo. , i szczerze poczulam sie urazona, bo unikam jak moge konfliktow czy tego zeby byc odbieranym jako osoba upierdliwa czy jeszcze nie wiadomo co, jakos chyba was przestaje w tym momencie odwiedzac.szkoda , przykre to.
Zycze powodzenia obyscie wszystkie w tym cyklu szczesliwie zaciazyly, albo jak najszybciej.
 
Do góry