reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Oj tu się nie zgodzę, z resztą Kasia wyjaśniła. Po covidzie warto zrobić kompleksowe badania plus usg albo rtg płuc.
I krzepliwość.. Krew w ciąży zwiększa krzepliwość a po covidzie również możemy mieć zwiększona krzepliwość co może doprowadzić do różnych problemów zaczynając na poronieniu kończąc nawet poważniejszymi skutkami dla mamy.
 
No to w takim razie nie moge sie wcale starac bo mi ciągle coś dolega, ciągle coś mnie boli. Nie ma sensu tracić miesiaca bo bylismy chorzy. Ja sadze ze u mnie jakis glebszy problem jest. Pisalam do ginekologa. Mam isc na laparoskopie ale sie boje i czekam co mi odpowie moze cos innego wymysli...droznosc albo histeroskopia...nie wiem. Szczerze...mam dosyc..starania nie są na moje nerwy. Za duzo mnie kosztują te rozczarowania.
A dlaczego sądzisz ze masz problem z drożnością ?
 
Każda z nas przechodzi praktycznie co miesiąc rozczarowania 😥😥ale nie ma co się poddawać.
Jestem typem osoby, która jak szybko nie osiągnie celu poddaje się całkowicie. Nie mam już zupełnie mocy.
Co prawda może być to i 9 dc a nie 10 dc albo za wcześnie na test ale jestem już zrezygnowana mimo to...
 
A dlaczego sądzisz ze masz problem z drożnością ?
Przy enometriozie tak bywa a ja po lewej stronie mam okropne bóle plus jajnik jest schowany za jelitem. Prawdopodobnie może być z nim zrośnięty albo z czymś innym, że tak to wygląda. Przed ciążą z synkiem zawsze był dobrze widoczny. Bolało mnie tam ale było ok. W kwietniu tamtego roku byłam u 2 ginekologów i też było ok a od pazdziernika już lewy jajnik jest ledwo widoczny. Lekarz musiał się bardzo namęczyć aby go zobaczyć a mnie bardzo bolało (badał mnie 3 razy. Raz w pazdzierniku i 2 razy w listopadzie). Przy stosunkach ból jest taki kłujący, przeszywający że na bank coś tam nie gra. A na prawym miałam tą torbiel a ja w życiu torbieli nie miałam.
 
Przy enometriozie tak bywa a ja po lewej stronie mam okropne bóle plus jajnik jest schowany za jelitem. Prawdopodobnie może być z nim zrośnięty albo z czymś innym, że tak to wygląda. Przed ciążą z synkiem zawsze był dobrze widoczny. Bolało mnie tam ale było ok. W kwietniu tamtego roku byłam u 2 ginekologów i też było ok a od pazdziernika już lewy jajnik jest ledwo widoczny. Lekarz musiał się bardzo namęczyć aby go zobaczyć a mnie bardzo bolało (badał mnie 3 razy. Raz w pazdzierniku i 2 razy w listopadzie). Przy stosunkach ból jest taki kłujący, przeszywający że na bank coś tam nie gra. A na prawym miałam tą torbiel a ja w życiu torbieli nie miałam.

Ja tez mam jeden jajnik schowany za jelitem ale wszystko jest z nim ok. Zrosty miałam, ale po drugiej stronie, przy wyrostku, uwolnili je podczas laparo. Jajowody mimo to były drożne, podczas laparo robili i drożność i histero. Endometriozę skoagulowali gdzie się dało. Jeśli podejrzewasz endometriozę, bo z tego co kojarzę nie masz potwierdzonej diagnozy, to laparo jest naprawdę świetnym wyjściem - załatwisz wszystkie rzeczy za jednym razem, jeśli się da to naprawia co trzeba, no i przede wszystkim - potwierdzisz lub wykluczysz potencjalna przyczynę. Zabieg jest prosty, rutynowy, nie ma się czego obawiać. Wiem, mówią, ze amh spada. No moje wzrosło z 3,7 na 4,7 po laparo [emoji6]
 
Ja tez mam jeden jajnik schowany za jelitem ale wszystko jest z nim ok. Zrosty miałam, ale po drugiej stronie, przy wyrostku, uwolnili je podczas laparo. Jajowody mimo to były drożne, podczas laparo robili i drożność i histero. Endometriozę skoagulowali gdzie się dało. Jeśli podejrzewasz endometriozę, bo z tego co kojarzę nie masz potwierdzonej diagnozy, to laparo jest naprawdę świetnym wyjściem - załatwisz wszystkie rzeczy za jednym razem, jeśli się da to naprawia co trzeba, no i przede wszystkim - potwierdzisz lub wykluczysz potencjalna przyczynę. Zabieg jest prosty, rutynowy, nie ma się czego obawiać. Wiem, mówią, ze amh spada. No moje wzrosło z 3,7 na 4,7 po laparo [emoji6]
No wlasnie nastraszyły mnie dziewczyny z jednej grupy, że ahm spada no i druga sprawa właściwie najważniejsza to ja się tak panicznię boję, że tragedia. Chyba najbardziej narkozy. Że się nie wybudzę, że potem bede miec zawroty głowy (panicznie się ich boję) i milion innych rzeczy. Mogłam się umówić na laparoskopię już za tydzien a tak mnie zeżarł stres, że umówiłam się na za kilka miesięcy 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
 
Ja mimo że krótko się staram to też już nerwowo nie wyrabiam... Chciałabym jak najszybciej, bo to oczekiwanie i myślenie wykańcza... U mnie 46 dzień cyklu i nadal cisza... Okresu ani widu ani słychu😭😭😭
 
reklama
Ja mimo że krótko się staram to też już nerwowo nie wyrabiam... Chciałabym jak najszybciej, bo to oczekiwanie i myślenie wykańcza... U mnie 46 dzień cyklu i nadal cisza... Okresu ani widu ani słychu😭😭😭
My też krótko ale narzeczony musi wracać do leków jak tylko uda mi się zajść więc to mnie stresuje jeszcze bardziej. Co prawda nie umrze ani nic z tych rzeczy ale są ważne aby zatrzymać rozwój choroby żył a podczas starań nie może ich brać bo nasienie się psuje także dołuje to jeszcze bardziej. Rozumiem cię
 
Do góry