reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

Kawa nie ma żadnego wpływu na poczęcie, żadne rekonedacje nie zabraniają picia kaway więc spokojnie możesz pić. Ja bym zwariowała jak by nawet mi to zabrali. Dieta przy staraniach (dla osoby zdorej) powinna być zbilansowana i dostarczać dużo witamin, można zastanowić się nad dietą antyzapalną szczególnie przy problemach z hormonami ale kawka spokojnie może wjeżdżać :)
 
reklama
A robisz testy owu? Mnie własnie tez bolały, kłuły, piekły w tym cyklu jajniki, głównie lewy przed okresem okoloowulacyjnym, ale z testów i temperatury owulacji brak. Zastanawiam się, czy przy otwartej szyjce i płodnym śluzie może być tak, że owulacji nie ma. 🤔
U mnie testy owu to zabwna historia, całe poprzednie dwa cykle wychodziły zawsze pozytywne. Nie ważne który dzień cyklu-zawsze gruby pik. No i stwierdziłam że w tym cyklu już nie robię testów bo bez sensu. Jak 7dpo okazało się że miałam progesteron 0,15 i faktycznie owu nie było, to kupiłam testy i pierwszy raz w życiu wyszedł mi negatywny, byłam w szoku. To był poniedziałek. W czwartek dostałam śluz płodny a nigdy wszczesniej takiego nie miałam, to był jeszcze większy szok niż w poniedziałek. Więc znowu test owu i negatywny, już nic nie wiedziałam. W piątek byłam w delegacji więc tesu nie robiłam, wczoraj o 13:00 miałam delikatne dwie kreski a po spaniu o 17:00 powtórzyłam jeszcze raz i już idealny pik. Dziś pik się utrzymuje ale nie mam już bólu i temperatura tylko 36,6 ale tego akurat w tym miesiącu nie sprawdzałam.
 
Podobno wpływa na wzrost estrogenów i może zmniejszyć aktywność mięśni jajowodów. No i wiadomo, wypłukuje z nas magnez chociażby.
To co piszesz z magnezem to mit ogromy. Kawa wypłukuje magnez ale równocześnie go dostarcza więc bilans magnezu wychodzi taki sam albo nawet dodatni. Lepiej skupić się na holistycznym podejsu do diety i starać się by była różnorodna. Wiadomo że 8 kaw dziennie to nie jest dobry pomysł ale spokojnie mozemy się nią wspomagać i 2-3 filiżanki nie zrobią nam krzywdy. No chyba że zalecenia lekarza są inne. Do pierwszej części wypowiedzi się nie odniosę bo pierwsze słyszę ale ja ufam rekomendacją w tych kwestiach.
 
Podobno wpływa na wzrost estrogenów i może zmniejszyć aktywność mięśni jajowodów. No i wiadomo, wypłukuje z nas magnez chociażby.
Kawa zawiera magnez, wypłukuje jeśli pijemy jej za dużo bo staje się moczopędna. Kawa w odpowiedniej ilości ma sporo wartości - nie dajmy się zwariować.
 
Hej dziewczyny. Jestem ponownie. Musiałam się zresetować przez kilka dni. Krwawię dalej, coraz mniej intensywnie ale jednak. Od środy codziennie po pracy spałam, nic mi się nie chciało. Teraz weekend to tak samo odpoczywam, a od przyszłego tygodnia idę na monitoring. Jestem już trochę zrezygnowana, trochę przez weekend się wysypało ciążówek u mnie na insta i nie powiem, że zgasiło mnie to mocno. No ale życie :)
Fajnie ze wróciłaś! Taki reset jest czasem potrzebny.
Dziękuję, jest dobrze🙂 Wczoraj cały dzień minimalne plamienie a dziś w nocy @ się rozkręciła, więc zaznaczam 1 dc. Bardzo boli mnie brzuch, ale mogę wziąć coś przeciwbólowego, więc spoko. Byłam jeszcze w piątek u ginekologa, żeby zdążyć zobaczyć cokolwiek na usg, zanim się zacznie i widać było pęcherzyk w macicy. Sam lekarz był zaskoczony, że już widać. No ale chyba on jest nastawiony na zdrowe i dobrze rokujące ciąże, bo ani nie zmierzył grubości endometrium, ani właściwie nic. Zależało mi na tym, żeby to sprawdził i żeby ocenił, czy mięśniak, którego mam, a który w listopadzie był wielkości 1 cm nie powiększył się, ale powiedział tylko, że to pierdoła, ten mięśniak, jest malutki i wiele kobiet takie ma. Co więcej, proponował mi progesteron, jeśli chcę, ale nie chciałam i dobrze zrobiłam, bo w piątek rano progesteron był już ok 2 i beta ok 9. Tak że za 300 zł dowiedziałam się, że jest pęcherzyk i że, jak widać, mogę zajść w ciążę... Chyba ewentualnie szukać przyczyn kolejnego niepowodzenia muszę z kim innym. Ale dam sobie jeszcze czas że 3-4 cykle i zobaczę.
Trzymam za Was wszystkie kciuki dziewczyny, niech lista dalej się pięknie zieleni, bo statystyka w tym miesiącu jest imponująca ❤️
Dobrze rozumiem że chcesz zmienić lekarza? Ja tez mam taki plan, mimo że mój ma mega doświadczenie i ma swoją klinike (robią tam też in vitro i wszystko) I wiem że ma zaplecze ogromne do leczenia niepłodności itp to jakoś nie czuje żeby brał mnie na poważnie... tzn bardziej się przeją moim HPV które nie jest onkogenne i jest w uśpieniu niż na problemach z zajściem. Ale może ja też nie byłam wystarczająco stanowcza ... nie wiem, u niego w klinice jest kilku lekarzy i chyba kiedys spróbuję po prostu umówić się do kogoś innego zeby porównać.
U mnie test znowu negatywny. Okres dostanę jutro albo we wtorek i ogarniemy gdzie najbliżej można zrobić badanie nasienia. Ciężko mi psychicznie dzisiaj.
Ja tez mam jakiś zjazd i zero pozytywnego nastawienie na ten cykl ... dziś 7 dpo, wszystko ustało, nie czuje nic ... smutek jakiś mnie dziś ogarnia wiec Cie rozumiem ...
Słuchajcie, jak jest u Was z kawą w trakcie starań? Wyczytałam 2 miesiące temu, że jednak lepiej odstawić kawę, chociaż sporo literatury podaje, że kawa w rozsądnych ilościach do 2 filiżanek w ciągu dnia jest okej... Do dzisiaj przez 2 miesiące byłam na kawowym detoxie, ale dzisiaj mnie naszła ogromna ochota i sobie zrobilam. W każdym razie rozkminiam teraz, czy ją jednak zacząć pić regularnie, czy odstawić. Wydaje mi się, że te wyrzeczenia w większości są bezsensowne... 🤔
Ja tam kawe lubie, pije jedną dziennie, podwójne espresso z mlekiem na pół szklanki 🤣🤣 nie mam potrzeby pic więcej ale też nie wyobrażam sobie z niej zrezygnować 🤷🏽‍♀️
 
Cześć 🙂 Od kilku dni Was podczytuje i chciałabym dołączyć. Jesteście ogromną skarbnicą wiedzy i wsparcia co mi się bardzo podoba 🙂 Teraz trochę o mnie:
Niedługo skończę 39 lat a za mną kupę lat starań. Przez ten czas mam na swoim koncie 5 ciąż i 5 strat w tym trzy miesiące temu straciłam córeczkę w 26 tygodniu ciąży 😭 Mam stwierdzony APS, insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy i PCOS. Mąż nasienie bez rewelacji ale androlog twierdzi, że tragedii nie ma. Powoli zaczynam myśleć o kolejnej próbie bo jednak lata gonią, ale najpierw czeka mnie zabieg resekcji przegrody macicy, którą wykrył mój nowy lekarz. Jestem w szoku bo w wieku dwudziestu kilku lat miałam histeroskopie i oprócz polipa który usunięto to przegrody nie stwierdzono. Lekarz twierdzi że nagle magicznie nie urosła tylko histeroskopie była zrobiona nieudolnie. Sama nie wiem co o tym myśleć 😥
Można do Was dołączyć?
 
reklama
Cześć 🙂 Od kilku dni Was podczytuje i chciałabym dołączyć. Jesteście ogromną skarbnicą wiedzy i wsparcia co mi się bardzo podoba 🙂 Teraz trochę o mnie:
Niedługo skończę 39 lat a za mną kupę lat starań. Przez ten czas mam na swoim koncie 5 ciąż i 5 strat w tym trzy miesiące temu straciłam córeczkę w 26 tygodniu ciąży 😭 Mam stwierdzony APS, insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy i PCOS. Mąż nasienie bez rewelacji ale androlog twierdzi, że tragedii nie ma. Powoli zaczynam myśleć o kolejnej próbie bo jednak lata gonią, ale najpierw czeka mnie zabieg resekcji przegrody macicy, którą wykrył mój nowy lekarz. Jestem w szoku bo w wieku dwudziestu kilku lat miałam histeroskopie i oprócz polipa który usunięto to przegrody nie stwierdzono. Lekarz twierdzi że nagle magicznie nie urosła tylko histeroskopie była zrobiona nieudolnie. Sama nie wiem co o tym myśleć 😥
Można do Was dołączyć?
Bardzo mi przykro z powodu twoich strat 😥😥😥ja to bym chyba już umarła. Podziwiam Cię za walkę i trzymam kciuki żeby się w końcu udało ❣❣❣witamy w gronie w kupie raźniej 💩😛
 
Do góry