Kluczowe jest tak naprawdę to jaka to będzie praca.
ZUS się raczej nie przyczepi, ale jak np. praca fajna to i tak może się okazać, że przez ciąże nie przedłużą Ci umowy, a potem po macierzyńskim zostaje tylko 500 plus więc raczej słabo (chyba że masz kogoś kto zostanie z dzieckiem). Tzn. dla mnie słabo bo ja lubię mieć "swoje" pieniądze
Sama miałam taką sytuację dostałam nową fajną pracę, umowa na 3 miesiące, po 3 miesiącach przedłużenie na 12 miesięcy a tu ciąża. No i super, ale po roku już mi jej nie przedłużyli z wiadomych względów mimo, że super się tam czułam, dawałam radę i pracowałam do 8 miesiąca. Nie mam do nich jakiegoś żalu bo rozumiem, takie prawa dżungli. Ale ja potem miałam ogromny problem z powrotem do pracy - dziecko nam się dostało państwo do żłobka, ale chorowało no stop. Przez 2 lata była średnio po 5 dni w miesiącu, nawet nie próbowałam szukać pracy bo to bez sens, palenie mostów itd. więc do pracy wróciłam dopiero jak miała 3 lata. I jednak to był dla mnie stres tyle bez pracy, wypadniecie trochę z obiegu. Nie wiem może ja już się starzeję, ale właśnie mnie osobiście bardzo cieszy, że mam tę stabilność, że zajdę w ciąże i potem będę miała gdzie wrócić, do spoko miejsca i bez stresu