reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

jestem tutaj nowa wiec nie zdążyłam nadrobić i Was poznać. Zawsze miałaś takie długie cykle? Pytam bo sama poprzedni cyklu miała 50 dni, a teraz mija mi 51 dc, a wcześniej cykle miałam 35-37 dniowe.

Tak, z tym że przez większość swojego życia brałam antykoncepcję hormonalną i wtedy cykl był wiadomo - stały. Bez hormonów zawsze jazda. Najpierw do 12 do 16 roku życia słyszałam, że dopiero zaczęłam miesiączkować więc musi się unormować wtedy cykle miałam długie ale jeszcze w normie ok. 35-40. Potem już były hormony z przerwami na dwie ciąże (zachodziłam od razu po odstawieniu). 3 lata temu zaczęłam zmieniać podejście do swojego życia jeżeli chodzi o żarcie itd. i rok temu odstawiłam antykoncepcję no i masakra, cykle po 120 dni. W tym roku się ciut skróciły do 50 i 80 dni po szczepieniach. Nie znam przyczyny bo wyniki mam dobre, jestem bardzo szczupła, aktywna życiowo ;)
Na pewno będę szukać po ciąży przyczyny bo nie sądzę aby "taki był mój urok"
 
reklama
Raczej nie ma żadnej. 24 listopada miałam inseminacje i w tym dniu po niej, lekarz ( inny niż mój bo go nie było) powiedział ze jest po owulacji. A w 22 listopada pęcherzyk miał 18 wiec 23-24 była owu. Dziś tez zrobiłam test 25 czułość. Biel. Na razie boli mnie podbrzusze i miałam nitkę krwi wiec okres pewnie będzie do jutra tak się rozkręcał.
Mam ochote wyrzucic wszytkie testy owu, przestać chodzić do tych lekarzy bo nie mam już siły do tego. Nawet nie mam pomysłu co może być nie tak.

Nie chce Ci robić złudnej nadziei, ale u mnie też owu musiała być w okolicach tego 24.11 i mam cień na pinku 10. Nie sądzę aby mi wyszła kreska na takim 25
 
W pracy jestem i zapomnialam wrzucic zdjecia 😂 tak bylam na becie ale w innym laboratorium bo po drodze miałam i powiedzieli, że wynik tylko pocztą😳🧐😒 także pewnie dostane po niedzieli bo z synem tak samo mialam, beta w czwartek a wynik mi przyslali dopiero o zgrozo w poniedziałek...tym razem udalo mi sie nie sikac cala noc..trzymałam mocno 😆 zwykle chodze po 3 razy...ciezko bylo, juz mi sie nawet snilo ze robie 🤣🤣
Ewidentnie ciąża :) czekamy na Ciebie na sierpniowych

Wielkie gratulacje !
 
Tez myślałam o psychologu.
Ja miałam robiona histeroskopie z laparoskopia, po niej tez się nie udało.
Ja tak mówię co cykl ze odpuszczam ale zbieram w sobie siły żeby mimo wszystko walczyć. Z tym ze teraz już chyba nie mam ochoty. Dużo tez zalezy od męża. On będzie chciał walczyć… ale ten stres czy się udało, to szukanie dziury w całym co zabolało tak inaczej niż zawsze wiec może coś jest na rzeczy - nigdy się to jak widać nie sprawidziło.
Mam wrazenie, ze moja podświadomość wie, ze chce żeby się udało i mi funduje co cykl inne objawy.
No ja mam właśnie takie wrażenie że mam jakąś blokadę....
Mój mąż średnio mnie wspiera, wszystkim ja dyryguje, ja chodzę po lekarzach, robie ciągle jakieś badania, zawsze się odżywiałam dobrze nie jem świństwa.
A on co zrobił sobie tylko nasienie wyszlo dobre i nic nie robi. Ma jakieś suplementy ale ich nie bierze w ogóle. Jak mu mówię żeby sobie zrobil jeszcze badania jakieś podstawowe chociażby i zadbał o diete to on od razu wyskakuje że co ma tylko warzywa jesc i nic wiecej najlepiej, albo jakiś kolega co pije i pali a dzieci ma. Takimi tekstami mi wyjeżdża i nic ze swojej strony nie zmienia....
Wiem, ze też przeżywa że ciągle jest tak samo, jeden temat, ale ja chociaż próbuje coś robić a on nic...
Ja do psychologa chciałam ale na ten rok nie było już miejsca został psychiatra więc zobaczymy co będzie. Za późno się na to zdecydowałam ale myslalam że sama dam sobie radę....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry