reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
W pracy jestem i zapomnialam wrzucic zdjecia 😂 tak bylam na becie ale w innym laboratorium bo po drodze miałam i powiedzieli, że wynik tylko pocztą😳🧐😒 także pewnie dostane po niedzieli bo z synem tak samo mialam, beta w czwartek a wynik mi przyslali dopiero o zgrozo w poniedziałek...tym razem udalo mi sie nie sikac cala noc..trzymałam mocno 😆 zwykle chodze po 3 razy...ciezko bylo, juz mi sie nawet snilo ze robie 🤣🤣
Czyli dzieje się 🥰
 
A jest sens iść na monitoring, jeśli mam owulację i je za każdym razem dobitnie czuję?
Ja wczoraj miałam wizytę, czuje jajnik prawy od prawie 5 dni a lekarz powiedział ze w żadnym jajniku nie na pęcherzyka owulacyjnego (
Chociaż to nie był mój lekarz tylko taki pierwszy z brzegu żeby tylko sprawdzić, jakaś dziwna była ta kobieta nie wiem czy mogę jej ufać, jak poprosiłam o zdjęcia dla swojego gin to powiedziała ze nie zrobiła … ), za tydzień ide do swojej i wtedy będę pewna na 1000% ;) dodam ze wspominając o bolu po prawej stronie lekarka powiedziała ze w brzuchu nie mamy tylko macicy i jajników ze to pewnie coś innego boli 🤡🤡
 
Gratulacje na Was wszystkich ❤️
Ja dziś już psychicznie mam dość. Czuje złość i żal. Znam przypadki bardzo beznadziejne, którym się bez problemu udaje, i jeśli im się udaje to widocznie tak ma być, ze nam się nie udaje. Czuje się źle, bo biorę sobie do głowy, ze to przeze mnie mój mąż nie może mieć dzieci 😞
 
Gratulacje na Was wszystkich ❤️
Ja dziś już psychicznie mam dość. Czuje złość i żal. Znam przypadki bardzo beznadziejne, którym się bez problemu udaje, i jeśli im się udaje to widocznie tak ma być, ze nam się nie udaje. Czuje się źle, bo biorę sobie do głowy, ze to przeze mnie mój mąż nie może mieć dzieci 😞
Bardzo dobrze Cię rozumiem! Może jest jeszcze cień szansy?
 
Ja wczoraj miałam wizytę, czuje jajnik prawy od prawie 5 dni a lekarz powiedział ze w żadnym jajniku nie na pęcherzyka owulacyjnego (
Chociaż to nie był mój lekarz tylko taki pierwszy z brzegu żeby tylko sprawdzić, jakaś dziwna była ta kobieta nie wiem czy mogę jej ufać, jak poprosiłam o zdjęcia dla swojego gin to powiedziała ze nie zrobiła … ), za tydzień ide do swojej i wtedy będę pewna na 1000% ;) dodam ze wspominając o bolu po prawej stronie lekarka powiedziała ze w brzuchu nie mamy tylko macicy i jajników ze to pewnie coś innego boli 🤡🤡
Ja czuję tylko na owulację, wtedy mam też pik na teście. Miałam raz robiony monitoring tak naprawdę przypadkowo w ostatnim czasie, ale raz akurat wypadał dzień przed owulacją i ginekolog powiedział, że owulacja będzie bo pękł pęcherzyk czy coś takiego.
Dwa razy zaszłam w ciążę za pierwszym razem, raz uprawiając seks tylko w dzień owulacji, dlatego na 90% jestem pewna, że u mnie problemu z owulacją nie ma, ale lepiej to sprawdzę, jeśli w tym cyklu nie wyjdzie.
Bardziej obstawiam, że u nas może być problem z nasieniem męża, bo dopiero na czas starań zmienił dietę, a tak jadł same świństwa. Ale u nas to dopiero 2 cykl, więc jeszcze dam nam miesiąc przed dokładniejszą diagnostyką.
 
Bardzo dobrze Cię rozumiem! Może jest jeszcze cień szansy?
Raczej nie ma żadnej. 24 listopada miałam inseminacje i w tym dniu po niej, lekarz ( inny niż mój bo go nie było) powiedział ze jest po owulacji. A w 22 listopada pęcherzyk miał 18 wiec 23-24 była owu. Dziś tez zrobiłam test 25 czułość. Biel. Na razie boli mnie podbrzusze i miałam nitkę krwi wiec okres pewnie będzie do jutra tak się rozkręcał.
Mam ochote wyrzucic wszytkie testy owu, przestać chodzić do tych lekarzy bo nie mam już siły do tego. Nawet nie mam pomysłu co może być nie tak.
 
Wie
Raczej nie ma żadnej. 24 listopada miałam inseminacje i w tym dniu po niej, lekarz ( inny niż mój bo go nie było) powiedział ze jest po owulacji. A w 22 listopada pęcherzyk miał 18 wiec 23-24 była owu. Dziś tez zrobiłam test 25 czułość. Biel. Na razie boli mnie podbrzusze i miałam nitkę krwi wiec okres pewnie będzie do jutra tak się rozkręcał.
Mam ochote wyrzucic wszytkie testy owu, przestać chodzić do tych lekarzy bo nie mam już siły do tego. Nawet nie mam pomysłu co może być nie tak.
Dokładnie miałam taka nerwice w poprzednim cyklu że odpuszczam, nie robie testów i żadnych badań. No tak było do czasu kiedy tak mnie rozbolał jajnik że w minute umówiłam się na monitoring. No i co niby owu była a i tak nic z tego. Teraz mam 5dc i już się zapisałam 16.12 na kolejny monitoring. Nie wiem jeśli znowu się nie uda to chyba pójdę na to hsg czy laparoskopie..tylko nie wiem co wybrać.
U mnie problem chyba leży w mojej głowie coś mi sie tak wydaje, ale nie znam sposobu jak to odpuscic sobie. Skoro niby odpuszczam i nie robie testów, nie wyliczam kiedy owu a jak tylko coś zaboli to od razu cała lawina rusza.... ;( też nie mam siły już na to. 21.12 idę do psychiatry może on mi pomoże...
 
Wie

Dokładnie miałam taka nerwice w poprzednim cyklu że odpuszczam, nie robie testów i żadnych badań. No tak było do czasu kiedy tak mnie rozbolał jajnik że w minute umówiłam się na monitoring. No i co niby owu była a i tak nic z tego. Teraz mam 5dc i już się zapisałam 16.12 na kolejny monitoring. Nie wiem jeśli znowu się nie uda to chyba pójdę na to hsg czy laparoskopie..tylko nie wiem co wybrać.
U mnie problem chyba leży w mojej głowie coś mi sie tak wydaje, ale nie znam sposobu jak to odpuscic sobie. Skoro niby odpuszczam i nie robie testów, nie wyliczam kiedy owu a jak tylko coś zaboli to od razu cała lawina rusza.... ;( też nie mam siły już na to. 21.12 idę do psychiatry może on mi pomoże...
Tez myślałam o psychologu.
Ja miałam robiona histeroskopie z laparoskopia, po niej tez się nie udało.
Ja tak mówię co cykl ze odpuszczam ale zbieram w sobie siły żeby mimo wszystko walczyć. Z tym ze teraz już chyba nie mam ochoty. Dużo tez zalezy od męża. On będzie chciał walczyć… ale ten stres czy się udało, to szukanie dziury w całym co zabolało tak inaczej niż zawsze wiec może coś jest na rzeczy - nigdy się to jak widać nie sprawidziło.
Mam wrazenie, ze moja podświadomość wie, ze chce żeby się udało i mi funduje co cykl inne objawy.
 
reklama
Ja brałam Omegamed Optima Forte, ovarin, olej z wiesiołka do owulacji, kwas foliowy metylowany, korzeń maca i piłam zioła ojca sroki. Mąż brał fertilman plus, ale chyba za krótko żeby za zdziałało. Dodałam się też do newslettera Akademii Płodności i trochę sobie tam czerpałam z ich diety - ale my jemy wegańsko więc sporo nam nie pasowało. Tutaj dorzucę jeszcze grafikę z badaniami bo to też przydatne na przyszłość :)



Ciężko powiedzieć. Dzisiaj mu 55/56dc, owu pewnie była tak jak obstawiałam tego 23/24.11 więc jakieś 15/16dpo. To mnie trochę martwi biorąc pod uwagę jak leciutka jest ta kreska, ale cóż ... trzeba wierzyć, że będzie dobrze i się dzidziuś rozkręci :) To pokazuje, że nie warto załamywać się bielą na teście bo w poniedziałek nie było tam czego się doszukiwać, we wtorek cień, cienia, cienia, wczoraj cień cienia, a dziś cień ;) Może za 1-2 dni doczekam się już porządnej kreski :)
jestem tutaj nowa wiec nie zdążyłam nadrobić i Was poznać. Zawsze miałaś takie długie cykle? Pytam bo sama poprzedni cyklu miała 50 dni, a teraz mija mi 51 dc, a wcześniej cykle miałam 35-37 dniowe.
 
Do góry