L
Lebkuchen_mum
Gość
U mnie prawie pozytywny test owu i myślę, że pod wieczór będzie pik. Masa śluzu i znowu zabarwiony lekko na różowo. Zastanawiam się czy to nie wina acardu bo po prostu wszystko jest lepiej ukrwione...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Może tak być.U mnie prawie pozytywny test owu i myślę, że pod wieczór będzie pik. Masa śluzu i znowu zabarwiony lekko na różowo. Zastanawiam się czy to nie wina acardu bo po prostu wszystko jest lepiej ukrwione...
Czemu do hematologa?Może tak być.
Ja, jeśli tylko faktycznie potwierdzę ciąże muszę od razu lecieć do hematologa i o ile ciąże prowadzić mi będzie oczywiście ginekolog to mnie także musi kontrolować hematolog.
Hej bardzo dobrze Cię rozumiem, bo ja id dziecka tez chciałam być mamą. Staramy się z mężem od 2 lat o pierwsze dziecko. Tez mamy presję czasu ze względów zdrowotnych i innych.To prawda ale niestety mam tak silny instynkt macierzyński,że nie jestem w stanie pogodzić się z tym, że zostałabym z 1 dzieckiem albo że nie uda nam się. To byłby dla mnie okropny cios. I mój narzeczony też doskonale to wie. Tak mam straszne parcie bo od urodzenia synka czekałam na moment aż zaczniemy sie starac o 2. 12 miesiecy na to czekalam (5 minut po porodzie powiedzialam ze chce to przezyc jeszcze raz, po jakims czasie poczulam ogromne pragnienie 2 dziecka). Nie wiem jak to wytlumaczyc. Instynkt we mnie obudzil sie w wieku około 14 lat !!! Meczylam sie strasznie dlugo z tym jak bardzo chcialam zostac mamą. Nie wiem skąd u mnie tak mocny ten instynkt...dlatego tak naciskam bo czuje niepohamowaną chęć znowu bycia mamą...nie uniem tego wytłumaczyć nawet
Rozmawialiśmy jeszcze wczoraj i powiedział, że będzie się starał i cieszył jak zajdę ale nie jest to po prostu jego marzenie mieć kolejne dziecko.Hej bardzo dobrze Cię rozumiem, bo ja id dziecka tez chciałam być mamą. Staramy się z mężem od 2 lat o pierwsze dziecko. Tez mamy presję czasu ze względów zdrowotnych i innych.
Ale na swoim przykładzie powiem Ci, żebyś na spokojnie porozmawiała z mężem. Tak szczerze. Ja po zabiegu, gdzie lekarz dał nam 3 miesiące na zajście dowiedziałam się tez ze mój mąż nie chce teraz dzieci i nie wie kiedy.. byłam załamana ze odbier mi tą szanse, która dopiero co przywrócił mi lekarz. Później po dwóch miesiącach porozmawialiśmy szczerze i wiedzieliśmy o co chodzi i w czym problem. Teraz tez w poprzednim cyklu jak brałam leki na stymulację, mąż niby chciał seksu ale jak tylko zaczynaliśmy to coś powodowało, ze nie chciał i koniec zabawy był- a oboje lubimy seks. Tez płakałam, ze czas mi sie kończy, ze biorę leki które złe znoszę a nawet nie wiem czy działają bo nie mam jak tego sprawdzić. I było mi bardzo z tym źle i mój mąż sam przyznał ze bardzo chce mieć dzieci ale po prostu ma gorszy czas. I jak trzeba to biegnie na badania bez gadania.
Ale najważniejsze jest to, ze ja zmieniłam podejście. Nie mamy dzieci, wiec może tak jest nam to dane, może kiedyś przyjdzie na to czas i sie uda. Przede wszystkim nie mówię mu nic o cyklu, po prostu działamy. Jak nie chce to ja go nie zmuszam, nie wkurzam sie.. bo nie chce na sile ani w takiej atmosferze.. nie chciałabym tez żeby mój mąż czuł sie zmuszany do seksu czy do zrobienia dziecka, tylko sam tego chciał.. od kiedy najważniejsze stało sue dla mnie nasze samopoczucie, to żebyśmy sie cieszyli sobą i nie robili nic w brew sobie - jest zupełnie inaczej. Wiesz mi, ze przepłakałam mnóstwo z tego powodu.. ale wiem, ze jeśli druga osoba nie chce, albo ma jakieś fazy, ze raz chce, raz nie to nie ma to sensu.. bo coś musi być na rzeczy - nawet stres. Porozmawiajcie na spokojnie, bo potem będzie Ci to siedziało w głowie - co jeśli się nie uda w tym cyklu i w następnym Twój narzeczony tez zmieni zdanie.. ja przynajmniej tak bym mawiała. Bałabym się ze żniw coś mu się odmieni
Mój wypił piwo przedwczoraj i jestem na niego zła. Wczoraj tez chciał, bo oglądał jakieś głupoty w towarzystwie, ale jak powiedziałam że zepsuje mu się nasienie to już nie chciałDziewczyny czy alkohol jednorazowo w wiekszej ilosci bedzie miec duzy wplyw na nasienie? Mój po pracy z kolegami powiedzmy lekko przesadził...ostatni dzień i sie rozstają po kilku latach wspolnych wiec ok rozumiem ale .... boje sie że to jakoś zaszkodzi na nasienie. Ogólnie nie pije wcale i nie wiem co teraz bo owulacja miedzy dzis a wtorkiem
Ja miałam taką 11 dpo w ciąży z synkiem więc trzymam kciukiZobacz załącznik 1338883Chociaż ta krecha to takie widmo że zobaczymy jutro co z tego będzie
ale coś tam prześwituje blado
Mam dzisiaj 11dpo a w pierwszej ciąży 11 dpo beta wynosiła 2,3 a test był bielszy niż vizir
Ja miałam taka 11dpo w ciąży z synkiem więc trzymam kciukiZobacz załącznik 1338883Chociaż ta krecha to takie widmo że zobaczymy jutro co z tego będzie
ale coś tam prześwituje blado
Mam dzisiaj 11dpo a w pierwszej ciąży 11 dpo beta wynosiła 2,3 a test był bielszy niż vizir
WidaćA mój pik to chyba jednak dziś nie wczoraj. Kreska testowa ciemniejsza od kontrolnej. Nie wiem czy to widać na zdj