olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 22 935
Dziewczyny, czy to czekanie na owu i na jej efekty dla wszystkich jest takim słabym czasem? Czy przychodzi wraz z kolejną, niewyczekiwaną miesiączka?
Pytam, bo póki co sikanie na testy i czekanie z tygodnia na tydzień jest trochę jak oczekiwanie na prezenty pod choinka w dzieciństwie Nawet stres w pracy przez to nagle stracił na sile.
A myślę, że niepokój zacznie się dopiero po zobaczeniu tych dwóch wyczekiwanych kresek, paradoksalnie.
To pewnie zależy - ja przy dwóch pierwszych nie miałam parcia i stresu, byłam młoda, nie zależało mi tak bardzo, wiedziałam że może być różnie, było też może mniej Internetu więc i nakręcania się. Były studia, imprezy i praca więc nie było aż tak czasu na myślenie. A do tego udało się w pierwszym cyklu więc jakby nie było kiedy się nakręcić - testy robiłam w 6tc, tak samo bety i USG - było więc już pewne, że to ciąża
Teraz parcie jest duże bo wiek, bo czas, bo jakieś tam plany. Do tego ja mam rozjechane cykle - niby staram się od 20.07, ale w tym czasie okres miałam ... raz. Żadne poronienie, żadna biochemiczna, badania wychodzą super więc po prostu mam coś zwalone nie wiadomo gdzie więc te wszystkie testy do tej pory bolały i był rozczarowujące bardzo. Choć jestem w tej lepszej sytuacji bo mam dwójkę. Dodam, że wśród naszych znajomych większość na przynajmniej 3 dzieci. U syna w klasie nie ma ani jednego jedynka