reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Staram się jak mogę! Na szczęście tu w Hiszpanii ludzie jakos bardziej dbaja o siebie i innych... mimo że nie ma nakazu noszenia maseczek na zewnątrz to większość ludzi raczej je nosi. Do sklepu beż maseczki nawet nikt nie próbuje wejść. Dyscyplina jest większa, nie ma cwaniaczkowania wiec jakos tak mi się udaje prześlizgnąć 😂
W Austrii to mamy masakre. Wszedzie maski, dezynfekcja, od dzis lockdown dla niezaszczepionych. My sie szczepilismy ale i tak sie mega boje że zachowuje. Mój wujek się szczepił a wylądował pod respiratorem 😪 już z nim ok ale bylo zle..
 
Żeby nie demotywować 😀 w razie wu, jest jeszcze potencjalny pik w listopadzie. Odpadłyby wtedy rozkminy na prezent dla rodziców pod choinkę 🙈
My taki mielismy plan aby wszystkim w sylwestra powiedziec jakby sie udalo 😂😂😂
Ale powiem wam...wczoraj czulam, że się nie uda. Co prawda,w każdej ciąży czułam że się nie uda ale nie wierzę aby znowu tak łatwo poszło z poczęciem bo nie mówię tu o donoszeniu...z tym to stres bedzie do samego konca po 2 stratach i ciezkiej ciazy z synkiem
 
Już pomijając moją sytuację rodzinną to ja na pewno nikomu tak szybko o ciąży nie powiem - myślę, że najwcześniej komukolwiek poza mężem i szefową powiem po USG w 11-13tc i wynikach badań genetycznych. A już szczególnie dzieciom nie będę wcześniej mówić. Im to może w ogóle przy połówkowych
Czemu tak?
My w sumie zamierzamy od pczątku.
Kiedy poroniłam 1 ciążę i zaraz zaszłam w kolejną dostałam duuuużo wsparcia, którego potrzbowałam. Jeśli chodzi o rodzinę narzeczonego to wtedy zmienili też całkowicie do mnie stosunek bo przeważnie to podłe żmije i mnie wyprowadzają z równowagi.
 
Czemu tak?
My w sumie zamierzamy od pczątku.
Kiedy poroniłam 1 ciążę i zaraz zaszłam w kolejną dostałam duuuużo wsparcia, którego potrzbowałam. Jeśli chodzi o rodzinę narzeczonego to wtedy zmienili też całkowicie do mnie stosunek bo przeważnie to podłe żmije i mnie wyprowadzają z równowagi.

Moje dzieci są już duże (11 i 7 lat) do tego mega emocjonalne i wrażliwe. Nie mam za sobą historii poronień, ale wolę dmuchać na zimnie. Wiem, że by strasznie przeżyli taką stratę, bardziej ode mnie czy męża. Wiem, że są rodzice, którzy po prostu nie mówią o poronieniu i ciąża trwa jak u słoniczki ;) ale mój syn już wie co i jak i nie dało by się go "oszukać".
A rodzina to wiadomo ;) nie mam dużej plus nie mam jakiegoś super kontaktu. Mam pomysł na śmieszną fotkę na fb i tyle, ale tak czy siak to już będzie po wynikach NIPTy bo my gdyby coś tfu, tfu to na pewno zdecydujemy się na terminację

W sumie jeszcze może dziwić szefowa - moja szefowa to świetna babka, na zwolnienie nie zamierzam iść o ile będzie dobrze, ale moje stanowisko jest wysokie i odpowiedzialne, na pewno trochę jej zajmie znalezienie kogoś na zastępstwo, ja tę osobę też muszę wprowadzić dlatego nie mogę zostawić tego na ostatnią chwilę
 
reklama
My taki mielismy plan aby wszystkim w sylwestra powiedziec jakby sie udalo 😂😂😂
Ale powiem wam...wczoraj czulam, że się nie uda. Co prawda,w każdej ciąży czułam że się nie uda ale nie wierzę aby znowu tak łatwo poszło z poczęciem bo nie mówię tu o donoszeniu...z tym to stres bedzie do samego konca po 2 stratach i ciezkiej ciazy z synkiem
Współczuję przeżyć. A jest znana przyczyna poronień?
 
Do góry