Widać pięknie. GratulujęDziewczyny widzicie coś ? Czy to moja głowa ..
reklama
U
użytkowniczka Co
Gość
Ja nawet nie mogłam nic ukryć w ciąży z synem, choć bardzo chciałam. Moja szefowa rozpowiedziała siostrze mojemu ojca i jej mężowi, a oni reszcie rodziny. A to wszystko dlatego, że zwymiotowałam w pracy i już zaczęły się pytania. Prosiłam, żeby nikomu nie mówiła, ale oczywiście obcy są od ogłaszania informacji o ciąży.... Siostra i matka męża dowiedziały się w 20tc, bo mieszkają za daleko, a reszta w 38tc. Moja ciąża była bardzo ciężka i gdyby nie to, że rozpowiedziala to dopóki nie byłoby widać brzucha jakoś bym to ukryła (chociaż u mnie brzuch pojawił się bardzo szybko). Jest mi przykro, że nie mogłam poinformować wszystkich tak jak chciałam.Już pomijając moją sytuację rodzinną to ja na pewno nikomu tak szybko o ciąży nie powiem - myślę, że najwcześniej komukolwiek poza mężem i szefową powiem po USG w 11-13tc i wynikach badań genetycznych. A już szczególnie dzieciom nie będę wcześniej mówić. Im to może w ogóle przy połówkowych
L
Lebkuchen_mum
Gość
Tak. Mam mutację pai homozygotyczną i muszę być na acardzie i heparynieWspółczuję przeżyć. A jest znana przyczyna poronień?
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 589
Ja nawet nie mogłam nic ukryć w ciąży z synem, choć bardzo chciałam. Moja szefowa rozpowiedziała siostrze mojemu ojca i jej mężowi, a oni reszcie rodziny. A to wszystko dlatego, że zwymiotowałam w pracy i już zaczęły się pytania. Prosiłam, żeby nikomu nie mówiła, ale oczywiście obcy są od ogłaszania informacji o ciąży.... Siostra i matka męża dowiedziały się w 20tc, bo mieszkają za daleko, a reszta w 38tc. Moja ciąża była bardzo ciężka i gdyby nie to, że rozpowiedziala to dopóki nie byłoby widać brzucha jakoś bym to ukryła (chociaż u mnie brzuch pojawił się bardzo szybko). Jest mi przykro, że nie mogłam poinformować wszystkich tak jak chciałam.
Ja z moją mamą widuję się kilka razy w tygodniu ze względów nazwijmy to zawodowych, a i tak o drugiej ciąży dowiedziała się na około miesiąc przed rozwiązaniem (w lipcu). Dialog wyglądał mniej więcej tak:
- Ty chyba jesteś w ciąży, co?
- Tak.
- Hmm, fajnie, a na kiedy masz termin?
- Na 29 sierpnia
- Tego roku?!
Ma wielki żal, że jej nie powiedziałam wcześniej no ale poniekąd sama sobie na to zapracowała. Teraz pewnie dowie się wcześniej bo starszaki na pewno się wygadają, szczególnie że córka błaga o siostrę
Dziewczyny, czy to czekanie na owu i na jej efekty dla wszystkich jest takim słabym czasem? Czy przychodzi wraz z kolejną, niewyczekiwaną miesiączka?
Pytam, bo póki co sikanie na testy i czekanie z tygodnia na tydzień jest trochę jak oczekiwanie na prezenty pod choinka w dzieciństwie Nawet stres w pracy przez to nagle stracił na sile.
A myślę, że niepokój zacznie się dopiero po zobaczeniu tych dwóch wyczekiwanych kresek, paradoksalnie.
Pytam, bo póki co sikanie na testy i czekanie z tygodnia na tydzień jest trochę jak oczekiwanie na prezenty pod choinka w dzieciństwie Nawet stres w pracy przez to nagle stracił na sile.
A myślę, że niepokój zacznie się dopiero po zobaczeniu tych dwóch wyczekiwanych kresek, paradoksalnie.
Luna88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2021
- Postów
- 1 194
Myślę że dla wszystkich a przynajmniej dla większości.....ja już mam dwie córeczki a i tak pragnienie ujrzenia tych dwóch kresek jest ogromne. I nie ważne że potem strach o ciążę czy sajgon w domu z maluchami. To dopiero nasz 3 cykl starań, tydzień do miesiączki a ja już jakiegoś doła łapę że pewnie znowu nie wyszło. Chyba taka nasza naturaDziewczyny, czy to czekanie na owu i na jej efekty dla wszystkich jest takim słabym czasem? Czy przychodzi wraz z kolejną, niewyczekiwaną miesiączka?
Pytam, bo póki co sikanie na testy i czekanie z tygodnia na tydzień jest trochę jak oczekiwanie na prezenty pod choinka w dzieciństwie Nawet stres w pracy przez to nagle stracił na sile.
A myślę, że niepokój zacznie się dopiero po zobaczeniu tych dwóch wyczekiwanych kresek, paradoksalnie.
Heparyna w zastrzykach? Brałam jakiś czas, przyjemniaczkiTak. Mam mutację pai homozygotyczną i muszę być na acardzie i heparynie
A badanie na mutacje jest wykonywane z krwi i zlecone przez gina?
L
Lebkuchen_mum
Gość
To nasz 1 cykl starań, 8 dzień cyklu a ja już jak na szpilkach czekam na owu a potem testowanie. Co do 2 czesci pytania narazie nie odpowiem bo za kazdym razem udalo sie w 1 cyklu i mam cichś nadzieje, że i tym razem szybko się uda bo nie naleze do cierpliwychDziewczyny, czy to czekanie na owu i na jej efekty dla wszystkich jest takim słabym czasem? Czy przychodzi wraz z kolejną, niewyczekiwaną miesiączka?
Pytam, bo póki co sikanie na testy i czekanie z tygodnia na tydzień jest trochę jak oczekiwanie na prezenty pod choinka w dzieciństwie Nawet stres w pracy przez to nagle stracił na sile.
A myślę, że niepokój zacznie się dopiero po zobaczeniu tych dwóch wyczekiwanych kresek, paradoksalnie.
L
Lebkuchen_mum
Gość
Tak w zastrzykach. Robiłam prywatnie te mutacje to jest wymaz z policzka tylkoHeparyna w zastrzykach? Brałam jakiś czas, przyjemniaczki
A badanie na mutacje jest wykonywane z krwi i zlecone przez gina?
reklama
I jaki jest koszt takiej przyjemności?Tak w zastrzykach. Robiłam prywatnie te mutacje to jest wymaz z policzka tylko
Podziel się: