reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
hahahaha ja mam dokladnie to samo.. dla mnie ten stan jest niewyobrazalny... ja tez w siebie nie wierze i kompletnie trace nadzieje hahaha
No ja jeszcze się po staram do końca roku ale później już wezmę się za robienie kariery jakieś wakacje by się przydały odpoczynek taki porządny że wszystko podadzą pod ryj a moim obowiązkiem żeby było tylko się wykąpać ogarniać się a no i męża [emoji1787]
Taka mamy umowę. Ja Ci wiarę, Ty mi cierpliwość [emoji16] mój by się ucieszył jakbym mu powiedziała. On chodzi [emoji16]
Dokładnie. Mój nie chodzi on nie wierzy w coś czego nie ma i nie widzi. Ja jestem katoliczka ale nie praktykującą. Wstyd ale ja nawet nie pamiętam kiedy byłam w kościele ostatni raz.
 
No ja jeszcze się po staram do końca roku ale później już wezmę się za robienie kariery jakieś wakacje by się przydały odpoczynek taki porządny że wszystko podadzą pod ryj a moim obowiązkiem żeby było tylko się wykąpać ogarniać się a no i męża [emoji1787]Dokładnie. Mój nie chodzi on nie wierzy w coś czego nie ma i nie widzi. Ja jestem katoliczka ale nie praktykującą. Wstyd ale ja nawet nie pamiętam kiedy byłam w kościele ostatni raz.

Do końca roku to masz ze 3 cykle. Jest nadzieja [emoji3590] wiesz, że będę trzymac kciuki, jak za wszystkie starające się, ale za Ciebie najmocniej!


To szacun dla niego[emoji1320] mało teraz takich

To fakt. Dużo osób też wstydzi się przyznać że chodzą do kościoła, zupełnie nie rozumiem dlaczego [emoji2276] mnie po prostu sama instytucja odstrasza. Ale może nie rozwijajmy tematu wiary, kościoła i modlitw bo tu kiedyś taka gównoburza powstała z tej okazji, że aż strach [emoji1787]
 
Do końca roku to masz ze 3 cykle. Jest nadzieja [emoji3590] wiesz, że będę trzymac kciuki, jak za wszystkie starające się, ale za Ciebie najmocniej!




To fakt. Dużo osób też wstydzi się przyznać że chodzą do kościoła, zupełnie nie rozumiem dlaczego [emoji2276] mnie po prostu sama instytucja odstrasza. Ale może nie rozwijajmy tematu wiary, kościoła i modlitw bo tu kiedyś taka gównoburza powstała z tej okazji, że aż strach [emoji1787]
Ten temat to nie na wątek publiczny. Nie wiadomo co za babska to czytają i wyjdzie afera.

Tak to są tylko albo aż 3 cykle. Dziękuję ja również za ciebie mocno trzymam [emoji110]
 
Ten temat to nie na wątek publiczny. Nie wiadomo co za babska to czytają i wyjdzie afera.

Tak to są tylko albo aż 3 cykle. Dziękuję ja również za ciebie mocno trzymam [emoji110]

Wiem, z Twojej perspektywy to pewnie "tylko" 3 cykle, z mojej "aż", bo to tyle, ile się staram. Ale może akurat w ciągu tych krótkich 3 cykli wydarzy się jakiś cud, zbieg okoliczności, dobre zgranie, odpowiednia koniunkcja gwiazd i planet i przy okazji pelnia księżyca i oznajmisz nam, że jednak się udało [emoji848] cieszyłabym się jak swoim [emoji4] na nic się nie nastawiaj, ani za bardzo na tak, ani na nie. Zobaczymy [emoji4] zresztą co ja Ci będę gadać, sama wiesz najlepiej [emoji39]
 
Do końca roku to masz ze 3 cykle. Jest nadzieja [emoji3590] wiesz, że będę trzymac kciuki, jak za wszystkie starające się, ale za Ciebie najmocniej!




To fakt. Dużo osób też wstydzi się przyznać że chodzą do kościoła, zupełnie nie rozumiem dlaczego [emoji2276] mnie po prostu sama instytucja odstrasza. Ale może nie rozwijajmy tematu wiary, kościoła i modlitw bo tu kiedyś taka gównoburza powstała z tej okazji, że aż strach [emoji1787]
Pamiętam tą gównoburze, czytałam i powiem szczerze, że z niktorych wypowiedzi miałam niezły ubaw [emoji28] A co do instytucji kościoła to się zgadzam z Tobą. Mocno odstrasza i wielu rzeczom w niej jestem przeciwna. Ale do kościoła chodzę dla Boga a nie dla księży czy kogo tam jeszcze [emoji16]
 
Wiem, z Twojej perspektywy to pewnie "tylko" 3 cykle, z mojej "aż", bo to tyle, ile się staram. Ale może akurat w ciągu tych krótkich 3 cykli wydarzy się jakiś cud, zbieg okoliczności, dobre zgranie, odpowiednia koniunkcja gwiazd i planet i przy okazji pelnia księżyca i oznajmisz nam, że jednak się udało [emoji848] cieszyłabym się jak swoim [emoji4] na nic się nie nastawiaj, ani za bardzo na tak, ani na nie. Zobaczymy [emoji4] zresztą co ja Ci będę gadać, sama wiesz najlepiej [emoji39]
Dla mnie tylko 3 cykle i nowy rok [emoji1787]

Ja ci życzę abyś zaszła jeszcze w tym roku a najlepiej żebyś już była w ciąży. Będę spokojniejsza że kolejna laska nie dołączy do grona osób z problemami. Nawet największemu wrogowi nie życzę aby miała problem z zajściem w ciążę i z jej donoszeniem. Ile to jest straconych lat wylanych łez latania po lekarzach nie przespane noce 1000 pytań na minutę i żadnej odpowiedzi. Póki nie założyłam konta na tym forum nie wiedziałam że jest taki duży problem z zajściem w ciążę i z jej donoszeniem. Sporo rzeczy się stąd dowiedziałam.
[emoji3590][emoji3590]
 
Dla mnie tylko 3 cykle i nowy rok [emoji1787]

Ja ci życzę abyś zaszła jeszcze w tym roku a najlepiej żebyś już była w ciąży. Będę spokojniejsza że kolejna laska nie dołączy do grona osób z problemami. Nawet największemu wrogowi nie życzę aby miała problem z zajściem w ciążę i z jej donoszeniem. Ile to jest straconych lat wylanych łez latania po lekarzach nie przespane noce 1000 pytań na minutę i żadnej odpowiedzi. Póki nie założyłam konta na tym forum nie wiedziałam że jest taki duży problem z zajściem w ciążę i z jej donoszeniem. Sporo rzeczy się stąd dowiedziałam.
[emoji3590][emoji3590]

Ja niby wiedziałam, ale dopiero jak się zapisałam na staraczki i zaczęłam czytać to uświadomiłam sobie jaka jest skala i czego te problemy dotyczą. Myślałam, że to tylko czasem się zdarza, znam takie przypadki, ale to jednak nie wydawało się tak dużo wśród tych, którym się powodzi. Jest to trochę przerażające. Ale tak jak piszesz, dużo można się tu nauczyć, wsparcie jest, ktoś rozumie przez co się przechodzi No i sporo staraczek zawędrowalo na mamusiowe tematy, wiec jest nadzieja [emoji4]
 
reklama
Do góry