reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Widzę że jak ktoś jest tu nowy to nie za bardzo może liczyć na jakąś odpowiedź i wsparcie. Pozdrawiam i życzę powodzenia w staraniach i miłego dnia

mylisz się :) jestem tutaj nowa i już po pierwszym wpisie dziewczyny mi pomagały. po prostu nie wypowiadają się, jeśli nie znają odpowiedzi. Nie chcą nikomu źle radzić...
 
Hej dziewczyny jestem tu nowa. Może trochę opowiem o sobie i o moich staraniach. Jestem po obumarlej ciazy pod koniec 16 tc. (Zeszlam naturalnie w drugim cyklu staran) Ciaza przebiegała książkowo aż nagle po prostu przestało bić serduszko mojej kruszynce. Szpital podanie cytoteku i lyzeczkowanie. Przed ciaza mialam cykle 30 dniowe A po lyzeczkowaniu zaczęły się rozjezdzac 33, 36, 40, nawet 48 dni. Mnóstwo badań i próba dojścia do tego dlaczego ciaza obumarla. Po odczekaniu pół roku zaczęliśmy kolejne starania i mijały miesiące i nic. Wkoncu trafiłam do docenta który zlecił mi kolejne badania i wyszło że mam mutacje w genie PAI-1.Rozjechane hormony i lekkie pco. Zlecil stymulacje owulacji Lametta. Jestem właśnie w drugim cyklu z lametta. Chciałam się dowiedzieć czy któraś z Was ja też bierze i czy komuś się udało. Jestem totalnie załamana bo od tamtej ciazy minął ponad rok i nic. Czasami już psychika mi siada bo tak bardzo pragnę mieć dzidzia A tu cały czas nic.
Witaj :) Przykro mi z powodu Twojej straty.. Ja nigdy takich leków nie brałam więc nie pomogę.
 
A u mnie dziewczyny taka sytuacja 😁
Wczoraj test owu pozytyw. Dziś (drugie zdjęcie) jeszcze bardziej pozytyw. Będę robiła dwa razy dziennie, aż znowu nie zacznie być negatywny tak z ciekawości 😉
Aplikacja pokazywała od dawna owulacje na dziś, jak wpisałam test pozytywny wczoraj rano to zmieniła zdanie, że jednak wczoraj owu. Ciekawe dlaczego tak 🤔

IMG_20200323_100455.jpgIMG_20200324_092726.jpg
 
Hej dziewczyny jestem tu nowa. Może trochę opowiem o sobie i o moich staraniach. Jestem po obumarlej ciazy pod koniec 16 tc. (Zeszlam naturalnie w drugim cyklu staran) Ciaza przebiegała książkowo aż nagle po prostu przestało bić serduszko mojej kruszynce. Szpital podanie cytoteku i lyzeczkowanie. Przed ciaza mialam cykle 30 dniowe A po lyzeczkowaniu zaczęły się rozjezdzac 33, 36, 40, nawet 48 dni. Mnóstwo badań i próba dojścia do tego dlaczego ciaza obumarla. Po odczekaniu pół roku zaczęliśmy kolejne starania i mijały miesiące i nic. Wkoncu trafiłam do docenta który zlecił mi kolejne badania i wyszło że mam mutacje w genie PAI-1.Rozjechane hormony i lekkie pco. Zlecil stymulacje owulacji Lametta. Jestem właśnie w drugim cyklu z lametta. Chciałam się dowiedzieć czy któraś z Was ja też bierze i czy komuś się udało. Jestem totalnie załamana bo od tamtej ciazy minął ponad rok i nic. Czasami już psychika mi siada bo tak bardzo pragnę mieć dzidzia A tu cały czas nic.
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Nie załamuj się... nie można. Niestety z lekiem nie pomogę.
 
Ja biorę etruzil drugi cykl, to jest dokładnie to samo co lametta także jesteśmy we dwie. Też mam pcos :) dzisiaj 7 dc.
Hej dziewczyny jestem tu nowa. Może trochę opowiem o sobie i o moich staraniach. Jestem po obumarlej ciazy pod koniec 16 tc. (Zeszlam naturalnie w drugim cyklu staran) Ciaza przebiegała książkowo aż nagle po prostu przestało bić serduszko mojej kruszynce. Szpital podanie cytoteku i lyzeczkowanie. Przed ciaza mialam cykle 30 dniowe A po lyzeczkowaniu zaczęły się rozjezdzac 33, 36, 40, nawet 48 dni. Mnóstwo badań i próba dojścia do tego dlaczego ciaza obumarla. Po odczekaniu pół roku zaczęliśmy kolejne starania i mijały miesiące i nic. Wkoncu trafiłam do docenta który zlecił mi kolejne badania i wyszło że mam mutacje w genie PAI-1.Rozjechane hormony i lekkie pco. Zlecil stymulacje owulacji Lametta. Jestem właśnie w drugim cyklu z lametta. Chciałam się dowiedzieć czy któraś z Was ja też bierze i czy komuś się udało. Jestem totalnie załamana bo od tamtej ciazy minął ponad rok i nic. Czasami już psychika mi siada bo tak bardzo pragnę mieć dzidzia A tu cały czas nic.
 
Ja wieczorami czytam książki :)
Hey dziewczyny co tam u was? U mnie spadek nastroju, dni płodne się skończyły i pozostaje mi tylko czekanie na okres... Czasy korony też nie wspierają dobrego nastawienia.
Nie mogę się zmusić po pracy coś porobić, co by mi humor poprawiło. Czasem leżę caly wieczór na kanapie. Potem mam wyrzuty sumienia, że zmarnowałam czas.
Chętnie poczytam o waszych sposobach na motywację. Raczej jestem optymistka... Ale ostatni rok kopnął mnie w dupe tak solidnie, że mi się nie chce cieszyć życiem... [emoji58]
 
reklama
Do góry